36
REGION / GMINA CHYNÓW
Panie Starosto, jaki wynik, Pana
zdaniem, osiągnie PiS w wyborach
do rady powiatu grójeckiego?
Myślę, że koledzy i koleżanki z PiS
osiągną nie gorszy wynik niż w po-
przednich wyborach (10 mandatów –
red.). Mam nadzieję, że zdobędą tyle
mandatów, żeby mogli samodzielnie
sprawować władzę i będą mogli wziąć
pełną odpowiedzialność za wszystkie
sprawy.
A nie uważa Pan, że listy PiS do rady
powiatu nie są tak silne jak cztery
lata temu?
Nie wydaje mi się, żeby te listy były
słabsze.
Czy jest Pan trochę zły na swoją
partię, że zakazała kandydować
do dwóch samorządów? Wówczas
mógłby Pan się ubiegać nie tylko o
stanowisko burmistrza, ale i o man-
dat radnego powiatu.
Myślę, że jest to dobre rozwiązanie.
Uważam jednak, że powinno za tym
iść wprowadzenie dwukadencyjności
w tej formie, o której mówiło się na
początku. Powinna ona zatem objąć
już poprzednie kadencje, a nie dopie-
ro przyszłe.
Za nami burzliwa kadencja. Jak Pan
spojrzy z perspektywy czasu na te
cztery lata, to czego Pan najbardziej
żałuje?
Niczego nie żałuję. Te cztery lata, któ-
re tak szybko upłynęły, były sukcesem
powiatu.
No to proszę powiedzieć, z czego
jest Pan najbardziej dumny. Która
inwestycja lub decyzja szczególnie
wprawia Pana w dobry nastrój?
Rozpiera mnie duma z tego, że w tak
dobrej grupie ludzi – bo klub PiS był
najsilniejszym klubem w radzie po-
wiatu – dzięki zrozumieniu i właści-
wemu podejściu do problemów udało
się wiele zrealizować. A nie było ła-
two, bo względy polityczne decydują
często, że współpraca na linii powiat
– gmina nie zawsze była dobra, mimo
że wykonujemy przecież podobne za-
dania.
Mógł Pan coś zrobić, by współpraca
z opozycją w radzie powiatu wyglą-
dała lepiej?
Nie da się nic zrobić z ludźmi, któ-
rzy nie przejawiają woli współpracy.
Przez cztery lata hałaśliwa opozycja
nie zgłosiła żadnego projektu ani po-
mysłu, który można byłoby wprowa-
dzić w życie.
Zostawmy na razie temat opozycji.
Czy jest Pan zadowolony z tego, co
udało się zrobić w grójeckim szpi-
talu? Bo są jakieś inwestycje, ale pa-
cjenci narzekają tak, jak narzekali
10 lat temu.
Jestem bardzo zadowolony, mimo że
w szpitalu spotkaliśmy wiele proble-
mów to po czterech latach mogę po-
wiedzieć, że ten czas nie został zmar-
nowany.
Musimy pamiętać, że jesteśmy powia-
tem, który ma dwa szpitale i o oby-
dwa musimy jednakowo dbać. Sytu-
acja w służbie zdrowia w całym kraju
jest znana. Myślę, że największym
sukcesem jest to, że udało się je urato-
wać. Bo nie ukrywam, że na począt-
ku kadencji, w 2015 roku, uratowa-
nie szpitala grójeckiego było naszym
głównym problemem. Były pomysły
wprowadzenia operatora zewnętrz-
nego. Ale my, jako Prawo i Sprawie-
dliwość, stanowczo byliśmy przeciw-
ko temu pomysłowi. Podjęliśmy się
naprawy sytuacji i nam się to udało.
Co więcej, w ciągu tych czterech-
lat w oba szpitale zainwestowaliśmy
około 20 milionów złotych. Te zada-
nia, które zrealizowaliśmy, przyniosą
spodziewane efekty. Proszę zauważyć,
jaka była skala spustoszenia w obu
lecznicach, że dziś jeszcze te efekty
nie są tak widoczne i odczuwalne.
Podjęliście się budowy szpitalnego
oddziału ratunkowego (SOR) wraz z
lądowiskiem dla helikopterów. O ile
powstanie SOR-u nie budzi kontro-
wersji, o tyle lądowisko już tak. Prze-
cież helikoptery ratunkowe mogłyby
lądować choćby na płycie boiska Ma-
zowsza.
Budowa SOR jest inwestycją strate-
giczną, która ulokuje nasz szpital w
sieci szpitali na bardzo mocnej po-
zycji. Nie mogę się zgodzić z tymi
oponentami, którzy twierdzą, że
głównym celem tej inwestycji jest lą-
dowisko dla helikopterów. To ogrom-
na szansa dla szpitala. SOR będzie
służył do ratowania życia i zdrowia
mieszkańców w sytuacjach nagłych.
Natomiast budowa lądowiska jest
jednym z elementów wymaganych,
by otrzymać dofinansowanie na reali-
zację zadania. Będzie ono kosztować
13,8 mln zł, z czego tylko 0,8 mln zł
przeznaczymy na lądowisko.
Czy Was po prostu stać na to zada-
nie? Otrzymacie dofinansowanie,
ale wkład własny też trzeba mieć.
Zacznijmy od tego, w jakiej sytuacji
zastaliśmy powiat. Zadłużenie sięgało
40 mln zł, szpital grójecki miał zobo-
wiązania na poziomie 12,7 mln zł, a
nowomiejski na poziomie 13 mln zł.
Do tego jeszcze dochodziła koniecz-
ność zwrotu ponad 3 mln zł tytu-
łem nienależnie pobranej subwencji
oświatowej. Dziś sytuacja jest zupeł-
nie inna. Teraz zadłużenie wynosi już
tylko 29 mln zł. Ponadto, znacznie
wzrosły dochody powiatu – z 85 mln
zł do ponad 100 mln zł.
Czy nas stać? A czy było powiat stać
na budowanie Centrum Edukacyjno-
-Muzealnego w Warce? Czy było nas
stać na budowę izby przyjęć z blokiem
operacyjnym w szpitalu nowomiej-
skim? W dodatku odziedziczyliśmy
te zadania w spadku po poprzedni-
kach i musieliśmy je dokończyć, bo
zostały przez nich rozgrzebane. Uwa-
żam, że budowa SOR-u jest potrzeb-
na, że mieszkańcom należy się lepszy
poziom świadczeń medycznych. I w
tych kategoriach powinniśmy to roz-
patrywać.
Jedną ze sztandarowych inwestycji
drogowych była budowa drogi Huta
Błędowska – Błędów. Opozycja
mówi o niedociągnięciach, a nawet
o przekrętach. Zarzuca się Wam, że
przy okazji realizacji tego zadania
wybudowaliście jeszcze jedną dro-
gę, od Huty Błędowskiej w kierun-
ku Lasu Trębaczewskiego. Sprawa
trafiła do prokuratury, która odmó-
wiła wszczęcia śledztwa, ale jedno-
cześnie nie wyjaśniła, skąd wziął się
asfalt na niewielkiej drodze. Jak Pan
skomentuje tę sprawę?
Szkoda czasu na dyskusję na temat
rzekomych przekrętów. Prokuratura
nie znalazła podstaw do wszczęcia
śledztwa. A inwestycji sztandarowych
mamy sporo, bo przecież zmoderni-
zowaliśmy również drogę przez Zbro-
szę Dużą na terenie gminy Jasieniec,
przebudowaliśmy drogę powiatową
Konary Podgórzyce na terenie gmi-
ny Warka. Zresztą na inwestycje na
drogach przeznaczyliśmy w ciągu 4
lat ponad 35 mln zł. Za te pieniądze
wyremontowaliśmy i przebudowali-
śmy 40 kilometrów dróg. Z remon-
tem drogi w Katarzynowie powiat
nie miał nic wspólnego. Proszę pytać
tych, którzy za to zadanie odpowia-
dają.
Jak Pan ocenia swoje szanse w rywa-
lizacji o urząd burmistrza Mogielni-
cy? Przeciwnik – mówię o obecnym
burmistrzu – jest przecież bardzo
silny.
Mam zupełnie inny program dla Mo-
gielnicy niż to, co oferuje w ostatnich
latach pan burmistrz. Na spotkaniach
z mieszkańcami będę prezentował
swoje pomysły. Nie chciałbym jednak
oceniać swoich szans. Gdybym nie li-
czył na poparcie, nie wystartowałbym
w wyborach.
Myślę, że w Mogielnicy nadszedł czas
na zmiany, bo wiele spraw nie idzie
w dobrym kierunku. Nie widać np.
sukcesów w pozyskiwaniu środków
zewnętrznych, a kiedyś – przypomnę
– było to chlubą gminy. Budzi to pe-
wien niepokój i słuszne niezadowole-
nie wśród mieszkańców.
Jakie zmiany proponuje Pan miesz-
kańcom?
Na przykład poszukiwanie inwesto-
rów, którzy mogliby stworzyć nowe
miejsca pracy na terenie gminy. W
gminie w ostatnim czasie doszło do
sprzedaży atrakcyjnych terenów. To
ogranicza możliwości inwestycyjne
samorządu. Uważam, że przez ostat-
nie lata obecny burmistrz nie zrobił
nic, by pozyskać inwestora zewnętrz-
nego. Jako nauczyciel nie zadbał
również o właściwy rozwój oświaty,
o godne wynagradzanie nauczycieli,
o właściwe wykorzystanie stworzo-
nej wysiłkiem całego społeczeństwa
bazy sportowej. Jest wiele dziedzin
życia społecznego, w których nastą-
piła stagnacja np. służba zdrowia,
bezpieczeństwo publiczne, rekreacja,
pomoc ludziom starszym, których w
gminie stale przybywa.
W trakcie kampanii wyborczej cią-
gle przewija się temat Pana konflik-
tu z burmistrzem. Może kampania
powinna zostać skierowana na inne
tory?
Ja nie odnoszę się do sytuacji w
gminie przez pryzmat konfliktu po-
między mną a burmistrzem. Myślę,
że temat ten jest nagłaśniany przez
otoczenie burmistrza aby odwrócić
uwagę od istotnych problemów poja-
wiających się w gminie. Mnie intere-
suje mój program i moja propozycja.
Mówię o inwestycjach w nowe miej-
sca pracy, o lepszej oświacie, o lepszej
służbie zdrowia i o poprawie bezpie-
czeństwa. To moje priorytety. Jest
wiele możliwości pozyskiwania środ-
ków. A działania, jakie są podejmo-
wane w roku wyborczym w gminie
Mogielnica, nie mają nic wspólnego
z gospodarnością i racjonalizacją wy-
datków.
Atutem przeciwnika jest doświad-
czenie w zarządzaniu gminą, zna-
jomość samorządowych ścieżek. A
czym Pan może przekonać wybor-
ców? Jakie są Pana atuty?
Chciałbym podkreślić jedną rzecz.
Różnię się od pana burmistrza tym,
że ja nie traktuje samorządu jako
władzy, lecz jako służbę. Chcę władzę
oddać społeczeństwu. To od miesz-
kańców powinna wychodzić inicjaty-
wa, w jakim kierunku gmina powin-
na podążać. Nie idę do gminy po to,
by mówić, że ja wszystko wiem lepiej,
nie traktuję radnych jak maszynki do
głosowania. To są ludzie, którzy przy-
chodzą z problemami mieszkańców i
należy ich traktować poważnie. Nie
można mieszkańcom sołectwa przez
20 lat proponować wodociągu, a bu-
dować plac zabaw. Przykładów takich
działań w gminie w ostatnich latach
jest coraz więcej. W gminie 1/3 miej-
scowości nie ma wodociągu, a ponad
60% nie posiada kanalizacji.
Wspomniał Pan o samorządowych
ścieżkach. Wydaje mi się, że pan bur-
mistrz zabłądził na tych ścieżkach, na
których można pozyskać środki ze-
wnętrzne? Natomiast my w starostwie
pozyskaliśmy duże dofinansowanie.
Już wkrótce przekażę mieszkańcom
folder, w którym przedstawię infor-
macje, ile dobrego zrobiliśmy w tym
czasie dzięki pozyskiwaniu środków
głównie na drogi i służbę zdrowia, ale
także na oświatę, pomoc społeczną.
WYWIAD PRZEDWYBORCZY:
Wywiad z Markiem Ścisłowskim, starostą grójeckim.
Samorząd to służba
W dniu 25 września 2018 r. druho-
wie z jednostki OSP Drwalew pod-
pisali umowę Nr 0154/18/NZ/DS z
Wojewódzkim Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej na
dofinansowanie realizacji zadania pn.
„Zakup nowego średniego samocho-
du ratowniczo-gaśniczego ze sprzę-
tem ratowniczo-gaśniczym zamonto-
wanym na stałe z przeznaczeniem na
wyposażenie dla OSP Drwalew”.
Jednostka na zakup nowego samo-
chodu otrzyma dotację w wysokości
do 399.750,00 zł.
Pozostała kwota zostanie przekazana
z budżetu gminy Chynów w wysoko-
ści 200 tys. zł, z dotacji z wojewódz-
twa mazowieckiego w kwocie 130 tys.
oraz KSRG 70 tys. zł.
Będzie nowy samochód dla OSP Drwalew
Jednostka na zakup nowego samochodu otrzyma dotację w wysokości do 399.750,00 zł.