REGION
8
R.: Panie Marszałku, mamy trudny
rok dla rolnictwa i sadownictwa: su-
sza, podtopienia, niskie ceny owo-
ców. Premier Mateusz Morawiecki
niedawno zapowiedział większe
wsparcie dla rolników. Na czym ma
polegać to wsparcie?
S. K.:
Z ogromnym szacunkiem pod-
chodzę do pracy rolników i sadowni-
ków. Uważam, że za wyprodukowane
płody rolne powinni otrzymywać go-
dziwe wynagrodzenie. Nie może być
tak, że w tym łańcuchu produkcji to
polscy rolnicy są najsłabiej zarabia-
jącą grupą. Polska żywność, w tym
oczywiście grójeckie jabłka, zasługu-
je na dobre ceny i właściwą promo-
cję. W obliczu trudności z jakimi się
spotykają polscy rolnicy rząd Zjed-
noczonej Prawicy proponuje Plan
dla wsi oparty na trzech filarach:
ochronie, wsparciu i rozwoju. Jeden
z zapowiedzianych przez premiera
Mateusza Morawieckiego elemen-
tów to utworzenie Narodowego
Holdingu Spożywczego, który bę-
dzie alternatywą dla firm przejętych
w ramach prywatyzacji na początku
okresu transformacji. Przez lata wy-
przedawano polskie przetwórnie i
obecnie mamy taką sytuację na ryn-
ku produktów rolnych, że działa kilka
przedsiębiorstw: przetwórni i sieci
handlowych o znaczeniu europej-
skim czy nawet światowym, które tak
naprawdę dyktują ceny. Celem funk-
cjonowania Holdingu będzie stabili-
zacja polskiego rolnictwa, żeby rolnik
nie był zaskakiwany zmiennością cen
i mógł być pewny, że produkcja mu
się opłaca.
R.: Czy możemy mówić o zmowie ce-
nowej przetwórców?
S. K.:
Według Urzędu Ochrony Kon-
kurencji i Konsumentów rynek jabł-
ka jest rynkiem wrażliwym, dlatego
też będą kontrole, czy skupy i prze-
twórnie nie wykorzystują swojej
przewagi nad sadownikami, czy nie
stosują metod kartelowych lub mo-
nopolistycznych. Jeśli rzeczywiście
takie zmowy są, to urząd ma możli-
wości skorzystania z różnych instru-
mentów zapobiegania nadużywaniu
siły negocjacyjnej wobec producen-
tów.
R.: Co jeszcze proponuje rząd Zjed-
noczonej Prawicy w Planie dla wsi?
S. K.:
Planów wsparcia polskiego rol-
nictwa jest wiele i na pewno będzie
jeszcze więcej, ponieważ rolnictwo
jest istotną gałęzią naszej gospodarki.
Może, a wręcz powinno być jej kołem
zamachowym. Między innymi zwięk-
szony będzie zwrot akcyzy na pali-
wo rolnicze do 100 litrów paliwa na
hektar. Będzie to realne zmniejszenie
kosztów działalności gospodarstwa,
realna pomoc finansowa dla każdego
sadownika. Została zwiększona rów-
nież możliwość bezpośredniej sprze-
daży płodów rolnych przez samych
rolników,
m.in.poprzez zwiększenie
nieopodatkowanej wielkości obrotu
takimi produktami z obecnych 20 tys.
do 40 tys. zł. Do tego jest powiększo-
na ilość miejsc sprzedaży detalicznej.
R.: W tym roku rolnicy i sadownicy
borykają się również z suszą.
S. K.:
To prawda. Na wypłatę środ-
ków finansowych dla gospodarstw
dotkniętych suszą rząd zarezerwował
800 milionów złotych. Agencja Re-
strukturyzacji i Modernizacji Rolnic-
twa będzie wypłacać rekompensaty z
tytułu tych strat, ale warunkiem jest
zakończenie ich szacowania przez
gminy. Dopóki nie ma protokołów
gminnych komisji nie można udzielić
pomocy. Rolnicy co roku walczą z su-
szą lub podtopieniami, dlatego musi
być wprowadzony skuteczny system
zarządzania wodami. Musimy się
liczyć z tym, że coraz częściej będą
występowały niekorzystne zjawiska
atmosferyczne więc musimy mini-
malizować ich negatywne skutki. Mi-
nister rolnictwa Jan Krzysztof Arda-
nowski zapowiedział, że systemowo
będzie rozwiązywany problem zanie-
dbanej dotychczas retencji i poprawa
jakości systemów melioracyjnych.
Pragnę podkreślić, że Prawu i Spra-
wiedliwości niezwykle zależy na roz-
woju polskiego rolnictwa. To są dzie-
siątki tysięcy rodzin utrzymujących
się z produkcji warzyw i owoców.
R.: 1 sierpnia obchodziliśmy 74.
rocznicę wybuchu Powstania War-
szawskiego. Czy brał Pan udział w
rocznicowych obchodach?
S. K.:
Oczywiście! Brałem udział w
obchodach 1 sierpnia, które odbyły
się przed pomnikiem Gloria Victis
na cmentarzu wojskowym na Po-
wązkach, a w przededniu rocznicy
na placu Krasińskich. Naszym pa-
triotycznym obowiązkiem jest oddać
hołd wszystkim powstańcom, którzy
wtedy przez 63 dni walczyli nie tylko
o wolną Warszawę, ale o wolną Oj-
czyznę. W tej nierównej walce z oku-
pantem oddali to, co mieli najcen-
niejsze: siebie, swoje życie. Kilka dni
temu otrzymaliśmy smutną wiado-
mość o śmierci generała Zbigniewa
Ścibora-Rylskiego ps. „Motyl”. Powo-
li odchodzą od nas ostatni uczestni-
cy tych tragicznych wydarzeń z 1944
roku.
R.: Powstanie upadło. Zginęła
ogromna ilość ludzi zarówno po-
wstańców jak i cywili.
S. K.:
Powstanie upadło, ale wygra-
ły ideały jego Bohaterów, oparte na
zawołaniu Bóg Honor Ojczyzna. Nie
wiemy, czy dziś żylibyśmy w wolnej
Polsce gdyby nie bohaterstwo po-
wstańców i ich świadectwo prze-
kazywane kolejnym pokoleniom.
Musimy również pamiętać o jednej
z największych masowych zbrodni
dokonanych przez hitlerowców to
jest o Rzezi Woli. W przeciągu kilku
dni Niemcy zabili ponad 50 tysięcy
osób. Jest to przerażająco olbrzymia
liczba. Niestety, wiedza na świecie
o tej strasznej zbrodni popełnionej
głównie na ludności cywilnej jest zni-
koma. Musimy o tych ofiarach mó-
wić, przypominać i informować tych,
którzy nie wiedzą jak wielka tragedia
dotknęła polski naród.
R.: Na zakończenie naszej rozmowy
proszę powiedzieć czytelnikom o
niezwykle ciekawym, kulturalnym
wydarzeniu – powrocie do warec-
kiego Muzeum portretów Ignacego
Jana Paderewskiego i jego małżonki
Heleny z Rosenów Paderewskiej.
S. K.:
Decyzję o przekazaniu tych por-
tretów podjął wicepremier minister
kultury i dziedzictwa narodowego
Piotr Gliński, za co bardzo mu dzię-
kuję. To ważne wydarzenie - powrót
po 14 latach do Muzeum Kazimierza
Pułaskiego. Symbolicznie - w stulecie
odzyskania przez Polskę Niepodle-
głości, portrety jednego z ojców nie-
podległości wróciły do Warki. Bardzo
o to zabiegałem i cieszę się, że od
niedawna Muzeum jest współpro-
wadzone przez Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego. Niewąt-
pliwie podnosi to prestiż instytucji i
ułatwia dostęp do środków finanso-
wych. Funkcjonowanie obiektu jest
przykładem dbałości państwa i władz
lokalnych o dziedzictwo historyczne
naszego kraju. Chciałbym zauwa-
żyć, że istnienie i działanie obiektów
muzealnych w mniejszych miejsco-
wościach zapewnia sprawiedliwy i
zrównoważony dostęp do kultury. Z
zadowoleniem dostrzegam, że wła-
dze powiatu grójeckiego starają się
zapewnić jak najlepszy rozwój kultu-
ralny swojej społeczności.
R.: Dziękuję za rozmowę.
S. K.:
Dziękuję i pozdrawiam czytel-
ników.
Redaktorka
s.karczewskibiuro@wp.plwww.stanislawkarczewski.pl
www.facebook.com/stanislawkarczewski
www.twitter.com/stkarczewski
Zapraszam do moich biur: w Nowym Mieście nad Pilicą:
ul. Szeroka 12 A/B, czynne w: poniedziałki godz. 9:00-15:00; wtorki godz. 9:00-17:00; środy, czwartki, piątki godz. 13:00-17:00,
w Grójcu:
ul.
Piłsudskiego 4 (I Piętro), czynne w: środy godz. 14:00-18:00; czwartki godz. 9:00-12:00; piątki godz. 14:00-18:00,
w Warce:
ul. Warszawska 45 (budynek Centrum Sportu i Rekreacji), czynne w środy
godz. 9:00-13:00.
Nie zaniżajcie cen
- apel z powiatu grójeckiego
SADOWNICTWO:
Apel do sieci handlowych i przetwórców owoców i warzyw.
Z ogrodniczego serca Polski, z połu-
dnia Mazowsza, największego zagłę-
bia produkcji jabłek i warzyw w Eu-
ropie, płynie apel do handlowców w
sieciach handlowych i przetwórców:
nie zaniżajcie cen zakupu owoców i
warzyw poniżej cen godziwych.
Panowie i Panie handlowcy, bardzo
często bez potrzeby obniżacie ceny za-
kupu do poziomu, który nie gwaran-
tuje dalszego wzrostu poziomu sprze-
daży. Nieprzemyślanymi działaniami
nakręcacie tylko spiralę obniżek cen
wśród sieci handlowych. Działacie
bardzo często w myśl zasady, że je-
żeli sieć handlowa X robi promocję
w określonej cenie, to my musimy
pokazać, że można zrobić ją w cenie
o 20 gr mniejszej. W ostatnim czasie
można zaobserwować tendencję, że
zarówno sieci wielkopowierzchnio-
we, jak również przetwórnie zaczy-
nają prześcigać się w tym, kto taniej
kupi poszczególne produkty. Kupcy z
sieci handlowych jedni przez drugich
wymyślają coraz to nowsze promocje
w coraz to niższych cenach, badając
próg bólu producentów i dostawców.
To samo się tyczy przetwórni, które
obniżyły już cenę wiśni, porzeczki,
jabłka do niespotykanego w Europie
poziomu, a rolnicy z niepokojem cze-
kają co będzie dalej.
Drodzy a może raczej „tani” han-
dlowcy, Wasze działania bardzo
często posuwają się do manipulacji
rynkiem i szantażu dostawców. Wy-
korzystujecie nagminnie swoją po-
zycję dominującą na polskim rynku.
Zapomnieliście, a może raczej Wasi
szefowie zapomnieli, że istnieje coś
takiego jak społeczne oblicze biznesu
oraz odpowiedzialność nie tylko za
wynik finansowy, ale także za dalszy
rozwój ogrodnictwa, warzywnictwa
i rolnictwa. Pamiętajcie, że swoim
działaniami i bezwzględną pazerno-
ścią bierzecie odpowiedzialność za
dziesiątki tysięcy polskich rodzin ży-
jących i utrzymujących się z produk-
cji owoców i warzyw. To są także Wasi
klienci. Chcemy wierzyć, że Waszymi
działaniami kieruje tylko bezwzględ-
na chęć zysku, a nie celowe zabiegi
mające doprowadzić do upadku pol-
skich gospodarstw ogrodniczych.
Tłumaczenia, że takie ceny dyktuje
rynek, są nie na miejscu. To Wy jeste-
ście graczami formatu europejskie-
go, niejednokrotnie światowego i to
Wy jesteście kreatorami rynku. Ryn-
ki hurtowe w Polsce już nie istnieją,
gdyż nie ma na nich klientów. Teraz
to sieci handlowe i duzi przetwórcy
są wyznacznikiem cen, a nie rynki
hurtowe. Jeżeli wstrzymujecie zakupy
poszczególnych owoców i warzyw to
ceny na giełdach się załamują. Więc
to nie giełdy dyktują ceny tylko sieci
handlowe i przetwórcy.
W konkurencji doskonałej, jaką jest
rynek owoców i warzyw w Polsce wy-
korzystujecie swoją przewagę w myśl
zasady „jak nie dasz mi tej ceny, to nie
będziesz dostarczał”.
Apelujemy!!! Przestańcie toczyć wy-
niszczającą wojnę handlowa kosz-
tem polskiego rolnika. Nie działajcie
w myśl zasady, kto taniej zaoferuje
produkty. Takie działania nakręcają
w sieciach handlowych spiralę obni-
żek, bo każda kolejna sieć chce mieć
taniej. Nie chcę tutaj pisać o konkret-
nych przypadkach i nie podaję nazw
konkretnych sieci, ale piszę to, co za-
uważamy na przestrzeni kilkunastu
ostatnich lat. Rolnicy pytają: dlaczego
za produkty hiszpańskie, włoskie w
lutym, marcu podczas gdy na pół-
wyspie iberyjskim trwa pełen sezon
zbiorów, jesteście w stanie zapłacić
godziwe ceny tamtym rolnikom,
podczas gdy tylko zaczyna się polski
sezon letni dzielicie wszystkie ceny
zakupu przez dwa a raczej przez trzy.
Czy nasi polscy rolnicy aż o tyle mają
niższe koszty produkcji?
Panowie i Panie z przetwórni i sieci
handlowych, dobrze wiecie, że kosz-
ty produkcji w Polsce z roku na rok
rosły i są porównywalne obecnie do
tych, jakie są u największych europej-
skich producentów owoców i warzyw.
Mamy te same środki do produkcji, te
same nasiona - wcale nie tańsze, te
same ciągniki, tak samo wyższe kosz-
ty energii. Ostatni czynnik determi-
nujący niższe koszty produkcji rolnej
w Polsce, a mianowicie niższe koszty
robocizny, na naszych oczach odcho-
dzi już w przeszłość.
Z roku na rok chcecie kupować pro-
dukty w tych samych cenach albo
niższych, jakie funkcjonowały w kil-
kunastu ostatnich latach. Powodu-
je to, że średnie ceny, jakie uzyskują
rolnicy za swoje produkty, które bez-
pośrednio przekładają się na ich do-
chody, pozostają na poziomie z przed
kilkunastu lat, pomimo ogromnego
wzrostu kosztów produkcji. Pytam,
czy Państwa pensje też pozostały na
poziomie przed kilkunastu lat?
A odnośnie uczciwości handlowej,
takiej czysto ludzkiej to rolnicy chcą
zapytać: czy tak jak w sieciach w Pol-
sce wiodące dyskonty robią tygodnie
produktów włoskich, hiszpańskich,
portugalskich, francuskich itd. to z
taką samą konsekwencją i determi-
nacją w sklepach w innych krajach
europy promujecie polskie produkty
żywnościowe w tym owoce i warzy-
wa. Czy też sprzedajecie je tylko pod
markami własnymi, skrzętnie ukry-
wając markę i to że produkt jest z
Polski?
Na koniec raz jeszcze APELUJEMY!!!
Nie zaniżajcie cen zakupu owoców i
warzyw poniżej cen godziwych. Nie
doprowadźcie do sytuacji, w której
działania sieci handlowych będą ko-
jarzyły się jednoznacznie ze współ-
czesnym kolonializmem.
Michał Pruś
Przewodniczący Komisji Rolnictwa w
Starostwie Powiatowym w Grójcu
Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski:
Prawu i Sprawiedliwości zależy
na rozwoju polskiego rolnictwa