7
REGION
Maciejowice 22, Grójec
(obok Giełdy Słomczyn)
biuro: 692 363 751,
serwis: 608 514 299
mail:
- BRAMY GARAŻOWE
- BRAMY PRZEMYSŁOWE
- BRAMY WJAZDOWE
- NAPĘDY
- RAMPY
- SZLABANY
Wpisz: „BRAMY ABK”
dojedziesz do celu
W OFERCIE:
PRACA CZEKA
507 061 699
300
POWIAT GRÓJECKI:
Działalność spółki PKS Sp. z o.o. pod lupą władz powiatu grójeckiego.
dokończenie ze str. 1
Władze powiatu grójeckiego obawia-
ją się, że posiadanie tak dużej ilości
udziałów spółki przez prezesa daje
mu możliwość samodzielnego podej-
mowania decyzji np. o jej majątku.
– Żaden samorząd nie posiadał ni-
gdy tak dużej liczby udziałów, jakie są
obecnie w posiadaniu prezesa – do-
daje wicestarosta Piątkowski. - Do-
prowadziło to do sytuacji, że spółka
pracownicza traci swój charakter i
właściwie staje się spółką jednego z
udziałowców.
Zasady zbycia udziałów określa umo-
wa spółki. W jej myśl „zbycie lub za-
stawienie udziałów wymaga zgody
zarządu udzielonej w formie pisemnej
uchwały. Wspólnicy mają pierwszeń-
stwo do nabycia udziałów przezna-
czonych do sprzedaży. Ofertę zbycia
udziałów wspólnik składa zarządowi
spółki określając żądaną cenę. Ofertę
tę zarząd przedstawi równocześnie
wszystkim wspólnikom. Wyboru na-
bywcy w razie większej ilości odpo-
wiedzi na ofertę niż jedna dokonuje
zarząd.”
– O chęci sprzedaży udziałów przez
członka
spółki
powiadamiamy
wszystkich udziałowców w formie pi-
semnej – mówi Wiesław Celejewski,
prezes PKS sp. z o.o. – Od początku
istnienia spółki jest taka niepisana
praktyka, że udziały pracownicze są
sprzedawane pracownikowi, a sa-
morządów – samorządowi. Takimi
kryteriami kieruje się zarząd przy
podejmowaniu decyzji o przekazaniu
udziałów.
W rozmowie z „Jabłonką”, prezes
spółki podkreśla również, że udziały
grójeckiego PKS nie są łakomym ką-
skiem i rzadko wpływają oferty ich
kupna.
– Jeśli nikt z pracowników nie był
zainteresowany, to ja kupowałem te
udziały – komentuje Celejewski. –
Cała historia ruchu udziałami zapisa-
na jest w księgach udziałów, które są
dokumentami jawnymi. Nikt tutaj nie
robi nic pod stołem – dodaje.
Obecnie 63 proc. udziałów spółki jest
w rękach pracowników, pozostała
część należy do samorządów – powia-
tu grójeckiego, białobrzeskiego oraz
gminy Tarczyn.
Więcej nadzoru?
Kolejną obawą władz powiatu są za-
pisy w umowie spółki, które zostały
zmienione w czerwcu, po objęciu sta-
nowiska prezesa PKS sp. z o.o. przez
Wiesława Celejewskiego.
– W myśl nowej umowy spółki, pre-
zes może sam podejmować decyzje o
zaciąganiu zobowiązań finansowych
– argumentuje Dariusz Piątkowski.
– W takim układzie samorządy nie
mają żadnego nadzoru nad działal-
nością przedsiębiorstwa. Prezes pró-
buje zmarginalizować i jednocześnie
nie dopuścić do nadzoru społecznego
samorządów, które mają udziały w tej
spółce. Przykładem jest brak akcepta-
cji wprowadzenia członka Rady Nad-
zorczej z ramienia powiatu białobrze-
skiego, który miał tę funkcję pełnić
społecznie.
Nowe zapisy w umowie założyciel-
skiej spółki były przedmiotem głoso-
wania wspólników podczas czerwco-
wego walnego zgromadzenia. Mówiły
one, że „w przypadku zarządu wie-
loosobowego oświadczenie woli w
imieniu spółki składa dwóch człon-
ków zarządu bądź jeden członek za-
rządu z prokurentem. W przypadku
zarządu jednoosobowego [ przyp. re.
taki obecnie zarządza spółką] jeden
członek zarządu lub dwóch proku-
rentów, którym udzielono prokury
łącznej”.
– Była to drobna korekta w repre-
zentacji spółki, którą jednogłośnie
przegłosowali wszyscy wspólnicy,
łącznie z przedstawicielem starostwa
oraz gminy Tarczyn – komentuje
Wiesław Celejewski. – Tym bardziej
dziwi mnie fakt, że teraz jest to punk-
tem spornym. Ja nie próbuję niczego
ukrywać, wszystkie sprawy zawsze
przedstawiam na walnym zgroma-
dzeniu.
Emocji dodaje fakt, że na koniec
sierpnia grójecki PKS odnotował
stratę finansową w wysokości ok. 1,1
mln złotych. Władze powiatu oba-
wiają się, że problemy finansowe gró-
jeckiego PKS wpłyną na zawieszanie
kursów autobusowych, a w efekcie
brak transportu publicznego w po-
wiecie grójeckim.
– Chcemy i musimy dbać o tę spółkę,
podejmując odpowiedzialne decyzje
odnośnie planu transportu zbioro-
wego, tak żeby służył on jak najlepiej
naszej społeczności. Jeśli będzie taka
potrzeba podejmiemy kroki prawne –
zapowiada wicestarosta.
Prezes Celejewski w rozmowie z
„Jabłonką” podkreśla, że problemy
spółki nie są tajemnicą, a obecny
jej deficyt wynika z okresu wakacji,
kiedy zawsze spada zainteresowanie
transportem publicznym. Informuje
również, że od września grójecki PKS
odrabia stratę.
– Transport zbiorowy wymaga zmian
systemowych – mówi Celejewski. –
Borykamy się z ubytkiem pasażera i
to nie jest żadną tajemnicą. My nie
możemy dokładać do kursów, bo nas
na to nie stać.
Starostwo powiatowe wGrójcuwystą-
piło do spółki z wnioskiem o wydanie
dokumentacji, m.in. ksiąg udziałów.
W ocenie prezesa PKS, wszystkie
działania przez niego podejmowane
były zgodnie z prawem.
KO
Chodzi o śmietniska znajdujące się na te-
renach publicznych, np. w przydrożnych
rowach czy przy murze nowomiejskiego
cmentarza. Zlikwiduje je firma Drewbud.
Przedsiębiorstwo wykona to zadanie w
ramach zawartej z ratuszem umowy na
odbiór śmieci z terenu gminy Nowe Mia-
sto nad Pilicą.
Nieco czyściej ma być również w lasach,
których przecież w pobliżu Nowego Mia-
sta nad Pilicą nie brakuje. Burmistrz Ma-
riusz Dziuba rozmawiał na temat niele-
galnych wysypisk z Regionalną Dyrekcją
Lasów Państwowych (RDLP). Jak infor-
muje szef nowomiejskiego samorządu,
RDLP obiecała przyjrzeć się problemowi
i posprzątać zaśmiecone miejsca.
Do kwestii wyrzucania śmieci gdzie po-
padnie Mariusz Dziuba odnosił się w
ostatnim czasie publicznie kilkukrot-
nie. W swoim wystąpieniu, które miało
miejsce 31 sierpnia, podczas sesji rady
miejskiej, powiedział: – Przecież mamy
możliwość wystawienia śmieci wielkoga-
barytowych przed dom. Zabiera je firma,
która zajmuje się oczyszczaniem miasta.
Nie rozumiem więc, dlaczego niektórzy
zadają sobie dodatkowy trud i wywożą
te odpady gdzieś nad Pilicę. Ostatnio na
przykład w kontenerze na cmentarzu w
Łęgonicach była wersalka.
– A już szczytem jest sytuacja, jak w ale-
jach zabytkowych nad Pilicą mamy pełno
eternitu. Jest firma, która zabiera ten eter-
nit z posesji. Po co to ładować na przycze-
pę? Po co się rozglądać dookoła i patrzeć,
czy ktoś nie widzi, że nielegalnie wyrzuca
się eternit? Nie mam pojęcia – mówił 31
sierpnia Mariusz Dziuba.
Dominik Górecki
NOWE MIASTO NAD PI-
LICĄ:
Niektóre zaśmiecone
miejsca na terenie gminy zo-
staną posprzątane.
Sprzątanie
gminy
Ponad 60 procent udziałów spółki należy do jej pracowników
Starostwo: Będzie kontrola
Prezes: Działamy zgodnie z prawem