18
Region
Gazeta Jabłonka, 20.03.2019 r.
Zapewne nikomu, kto uczestniczył w
tamtych wyborach sołeckich, nie przy-
szło do głowy, że Związek Radziecki
upadnie, amerykańscy żołnierze będą
stacjonowaćwPolsce, a pan Stanisławza
ponad pół wieku nadal będzie gospoda-
rzemFabianowa…
Dowiedzieli sięzradia
Bohatertejopowieściurodziłsię12stycz-
nia 1930 roku. Matką jego była Zofia (z
domu Stępniewska), zaś ojcem – Józef
Tworek, rolnik i szwoleżer Piłsudskiego.
Świat małego Stasia powitał w Fabiano-
wie, w którym – poza dwuletnim poby-
temwwojsku–mieszka przez całe życie.
Domowe narodziny, z uwagi na małą
dostępność opieki medycznej (zwłaszcza
na terenach wiejskich), nie były zresztą
wówczas niczymdziwnym.
Gdymiał 9 lat i szykował się do nauki w
III klasie szkoły podstawowej, wystrzały
z pruskiego pancernika Schleswig-Hol-
steinwstronęWesterplatte raz na zawsze
zmieniłyhistorię świata. SpikerPolskiego
Radia Józef Małgorzewski w słynnym
komunikacie zaczynającym się od słów
„Awięcwojna…” zaalarmował rodaków
o napaści Niemiec na nasz kraj. Hiobo-
wa wieśĆ drogą radiową dotarła także
do Fabianowa. Komunikat odebrał Józef
Tworek, głowa rodziny. Wysłuchawszy
złowrogich wiadomości ten 34-letni
wówczas były szwoleżer Piłsudskiego,
który dziś spogląda na swoich potom-
ków z obrazu zawieszonego w salonie
fabianowskiego domu, niezwłocznie
przekazał ją bliskim. W ten sposób wy-
raz „wojna” dotarł do uszu 9-letniego
Stasia…Wkrótce miał się przekonać, że
wojna to nie tylko słowa, lecz również
czyny.
Zabrali konia
Z dużymi problemami uczniowie błę-
dowskiej podstawówki wrócili do nauki.
Odbywały się zajęcia zmatematyki, nauk
przyrodniczych, śpiewu, robót technicz-
nych, nawet języka polskiego. Nie było
jednak lekko. Brakowało podręczników
do języka polskiego, a z programu usu-
nięto historię. Zdarzało się również, że
lekcje po prostu odwoływano, bo budy-
nek szkolny był tymczasowo potrzebny
jako kwatera dla żołnierzyWehrmachtu,
kiedy akurat przemieszczali sięprzezbłę-
dowską ziemię.
Z innych historii wojennych Stanisław
Tworek przypomina sobie m. in. starcie
żołnierzy AK z Niemcami, do którego
doszło w Błędowie. Zginął wówczas je-
den polski żołnierz, a drugi został ranny.
Pamięta też zniszczony czołg, stojący w
centrum Błędowa, gdy wojna dobiegała
końca, a do miejscowości weszła Armia
Czerwona.
A skoro już mówimy o wyzwoleniu…
W 1943 roku szala zwycięstwa zaczęła
się przechylać na stronę aliantów. Dotkli-
we porażki w bitwach pod Stalingradem
oraz na Łuku Kurskim znacznie osłabiły
niemiecką potęgę. Armia Czerwona,
czując, że wróg słabnie, przystąpiła do
kontrofensywy. W styczniu 1945 roku,
gdy w zasadzie losy wojny były już prze-
sądzone, Rosjanie wkroczyli na ziemię
grójecką. –Mieliśmy już dość Niemców.
Radość z zakończeniawojny byławielka.
Nie myśleliśmy jednak wtedy, że tak to
wszystko się potoczy – wspomina Stani-
sławTworek.
Krasnoarmiejcy grabili okolicznym
gospodarzom co popadnie. Rodzinie
Tworków zarekwirowali konia. Strata
była ogromna – dobry koń dla rolnika z
lat 40-tych miał mniej więcej takie zna-
czenie jak dla dzisiejszego sadownika
traktor.
Odpornośćnapropagandę
Zimą 1951 roku Stanisław Tworek roz-
począł obowiązkową dwuletnią służbę
w Ludowym Wojsku Polskim (LWP),
którewówczas –wobliczukonfliktublo-
ku wschodniego z zachodem – bardzo
zwiększało swoją liczebność. Młodego
rolnika z Fabianowa przydzielono do
Pułku Artylerii Haubic stacjonującego
w Orzyszu (dziś woj. warmińsko-ma-
zurskie), gdzie przejął obowiązki łączno-
ściowca.
Poborowi LWPsłużącywczasachgłębo-
kiego stalinizmu nawet nie śnili o takich
warunkach, jakie mają dziś żołnierze.
Nie dostawali przepustek, nie pozwalano
im chodzić do kościoła. Poddawano ich
natomiast indoktrynacji politycznej. Na
przywileje mogli liczyć jedynie partyjni
oraz zetempowcy (członkowie ZMP,
młodzieżowej organizacji ideowo-poli-
tycznejwzorowanejnaradzieckimKom-
somole). Aże StanisławTworek, katolik i
synszwoleżera,anidopartii,anidoZMP
należeć nie chciał, to nie mógł liczyć na
taryfęulgową.
Zresztą Stalina, Bieruta ani komuni-
zmu pan Stanisław nigdy nie pokochał.
– Gdy byliśmy w wojsku, wyświetlano
nam filmy propagandowe. Na jednym z
nich pokazywano szczęśliwych chłopów
zachwalających kolektywizację rolnic-
twa – wspomina pan Stanisław. 89-latek
pamięta, że po seansie opowiedział kole-
gom, jak rolnicy z okolicBłędowa bronili
się przed przekształcaniem indywidual-
nychgospodarstwrolnychwspółdzielnie
rolnicze. – Opowiedziałem, jak ludzie z
Wilhelmowa kładli się przed ciągnikami,
żebynie zabrano imziemi – relacjonuje.
Opowieść Stanisława Tworka, zapewne
wskutek donosu, trafiła do uszu oficera
politycznego. Był to starszy człowiek,
Ślązak (nazwiska, niestety, pan Stanisław
nie pamięta). Widocznie on również nie
byłślepozapatrzonywpomysłtworzenia
kołchozów, bo nie ukarał młodego żoł-
nierza. Jedynieprzestrzegł go, żebywięcej
już nie krytykował pomysłów władzy
ludowej.
Chciał być sołtysem
W 1953 roku kapral Stanisław Tworek
wyszedł z wojska i wrócił do Fabianowa.
Zajął się pracą na roli. Pięć lat później, 12
stycznia 1958 roku w kościele pod we-
zwaniem św. Józefa wBłędówie – z wza-
jemnością – przyrzekł miłość, wierność i
uczciwość małżeńską mieszkance Kazi-
mierekAleksandrzeBinkiewicz.
Wreszcie nadszedł pamiętny 1961 rok.
Jesienią odbyły się wybory sołeckie w
Fabianowie. Józef Grabik uznał, że już
dłużej nie chce być sołtysem. Ktoś za-
proponował więc, żeby jego miejsce za-
jął młody gospodarz Stanisław Tworek.
Mieszkańcy poparli tę kandydaturę. –
Cieszyłem się, bo chciałem zostać sołty-
sem. Po prostu lubię pracę społeczną, z
ludźmi –wspomina tę chwilępo latach.
Społeczną pracę sołtysa pan Stanisław
wykonywał np. przy elektryfikacji i gazy-
fikacji wsi, a także przy budowie szosy z
Błędowa w kierunku Huty Błędowskiej.
A wówczas realizacja takich inwestycji
nie polegała jedynie na znalezieniu pie-
niędzy i fachowców, którzy wykonają
wszystkie prace. Mieszkańcy samodziel-
nie wykopywali doły pod słupy energe-
tyczne, nocowali robotników w swoich
gospodarstwach, gotowali im obiady…
Pan Stanisław jako gospodarz wsi mógł
także na przestrzeni obserwować i
uczestniczyć w zmianach, jakim pod-
dawany był samorząd – począwszy od
zniesienia gromad i przywrócenia gmin
w 1972 roku, poprzez likwidację powia-
tówi reformę samorządową z 1990 roku,
a skończywszynaponownymodtworze-
niupowiatóww1999 roku.
Poza pracą społeczną pan Stanisław z
małżonką i synami zajmował się gospo-
darstwem. Na początku o profilu rolni-
czym. Dopiero na przełomie lat 70-tych
i 80-tych zaczął sadzić jabłonie. Od 1997
roku,kiedyprzepisałmająteksynowiisy-
nowej, jest na emeryturze.
Tabliczkazostaje
28 stycznia 2019 roku w Fabianowie od-
były się kolejne wybory sołeckie. Tym
razem pan Stanisław nie kandydował.
Uznał, że 57 lat pełnienia funkcji gospo-
darza wsi wystarczy. Nie musi jednak
zdejmować z domu tabliczki z napisem
„sołtys”. Jego następczynią została bo-
wiemmieszkająca znimsynowa, Teresa.
–Synowa jest osobą zaradną. Poradzi so-
bie jako sołtys. Cieszymy się, że objęła tę
funkcję – mówi o pani Teresie Aleksan-
draTworek, żonapana Stanisława.
Rodzina, rolnictwo, samorząd,wojsko
Stanisław i Aleksandra Tworkowie nie-
dawno obchodzili 61. rocznicę małżeń-
stwa. Dochowali się trzech synów: Kazi-
mierza,JanaiJerzego.Wszyscytrzej–tak
jak ich ojciec – są sadownikami. Dumą
seniorówsą także synowe iwnukowie.
Ponad 18 lat temu, w październiku 2000
roku, StanisławTworek otrzymał od ów-
czesnego Ministra Obrony Narodowej
Bronisława Komorowskiego brązowy
medal „Za zasługi dla obronności kraju”.
6 lat później, jego zasługi docenił także
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi (był
nimwtedy Andrzej Lepper), który uho-
norował go odznaką honorową „Za-
służony dla rolnictwa”. Kolejne odzna-
czenie, Brązowy Krzyż Zasługi, w 2010
roku przyznał mu również Bronisław
Komorowski będący już w tym czasie
prezydentemPolski. Zkolei w2015 roku
odebrałMedal zaZasługi dlaSamorządu
GminyBłędów1990-2015.
W kolekcji odznaczeń rodziny Twor-
ków jest również Medal za Długoletnie
Pożycie Małżeńskie, który w 2009 roku
przyznał panu Stanisławowi i pani Alek-
sandrzeprezydent LechKaczyński.
Sołtys z powołania
1961 rok. Środek zimnej wojny. Trwa budowa Muru Berlińskiego, Amerykanie coraz mocniej angażują się w konflikt w
Wietnamie, a na archipelagu Nowej Ziemi Sowieci detonują Car-Bombę. Tymczasem w niewielkim Fabianowie, będącym
wówczas częścią gromady Błędów, sołtysem zostaje Stanisław Tworek.
BŁĘDÓW:
Nasza Kancelaria zebrała niekrótką
listę ciekawych wymówek dłużników,
którą poniżej przedstawiam.
Niezwykle rzadko ma miejsce zbieg
okoliczności,
usprawiedliwiający
dłużnika, będącego w zwłoce zapłatą
długu. W zdecydowanej większości
przypadków mamy do czynienia z
nieuczciwymi ludźmi, nawet jeśli osta-
tecznie dostaniemy z powrotem pie-
niądze, czy to w formie polubownej
czy po procesie sądowym.
Na samym początku potencjalny
dłużnik zrobi wszystko, aby nas „prze-
konać” do pożyczenia mu pieniędzy,
obiecując złote góry, albo do zawar-
cia umowy, z której nie ma zamiaru
należycie wywiązać się, a nawet nie
zapłacić gdyż jest już w tym czasie
bankrutem.
Czas to pieniądz. To nie puste twier-
dzenie. Kryje się w nim głęboka treść
oparta o doświadczenia ludzi. Zdecy-
dowanie warto poświęcić trochę cza-
su na weryfikację potencjalnej osoby
jeszcze przed podpisaniem umowy /
pożyczki/ lub transakcją między fir-
mami. Zaoszczędzi nam to czasu i pie-
niędzywodzyskanie tego co nasze lub
ekwiwalentu wyświadczonej usługi
lub sprzedanego towaru. Jeśli zaś nie
uczyniliśmy tegowcześniej i idąc prze-
kazem zawartym w tym twierdzeniu,
należy niezwłocznie przestawić się na
drogę odzyskania pieniędzy, gdyż czas
gra na naszą niekorzyść i wydłużenie
procesu windykacji utrwala w dłużni-
ku przekonanie o słuszności niepłace-
nia w terminie.
A oto kilka wybranych wymówek,
które wplatane są w całe misterne in-
strumentarium chwytów jakie stosują
dłużnicy wobec wierzycieli.
Niestety nie zapłacił mi kontrahent, a te
pieniądze miały być właśnie dla Ciebie.
Po prostu zapomniałem. Ja nie realizu-
ję przelewów, robi to księgowość, a Oni
robią co chcą. Mam przejściowe proble-
my z płynnością. Towar był uszkodzony,
usługa niekompletna /chociaż dłużnik
nie złożył nigdy reklamacji/. Niestety,
ale nie otrzymałem faktury. Faktura
jest błędnie wystawiona. Wczoraj prze-
cież wysłaliśmy przelew. Zapłaciliśmy /
oczywiście nie zapłacili/. Kompletnie
zapomniałem/am. To pomyłka, pod tym
numerem nie ma osoby odpowiedzialnej
za płatności. Jak nie przestaniecie mnie
niepokoić to: ktoś się Wami zajmie/już
nigdy nie zobaczycie swoich pieniędzy/
idźcie do sądu/oskarżę Was o nękanie i
zawiadomię policję. Mam zablokowane
konto. Nie mam dostępu do internetu.
Jestem na wakacjach, a nikt poza mną
nie może dokonywać przelewów. Ostat-
nio trochę chorowałem/am i sporo rze-
czy mi umknęło.
Obok tego dłużnik nie odbiera po-
łączeń telefonicznych ze znanych
numerów, jak i nie odbiera przesyłek
pocztowych.
Jeżeli po jednym pisemnymwezwaniu
do zapłaty w formie listu poleconego
z wyznaczonym krótkim terminem na
płatność, dłużnik nadal nie płaci, reko-
mendujemy - z doświadczenia kance-
larii w sprawach dochodzenia długów
– niezwłoczne skierowanie sprawy na
drogę postępowania sądowego, bądź
to samodzielnie lub poprzez profesjo-
nalnego pełnomocnika.
Oczywiście są wyjątki jak przykłado-
wo długie relacje biznesowe między
osobami i firmami, które uzasadniają
w jakimś stopniu akceptację takich
zwyczajów /niepłacenia w terminie/
ale nie rokuje to najlepiej w sytuacjach
kryzysowych, kiedy każdy patrzy na
koniec swojego nosa, a nie stare rela-
cje biznesowe.
W procedurze sprawdzenia klienta,
przygotowaniu i zawarciu umowy, a
także windykacji przedsądowej i są-
dowej a następnie egzekucyjnej jest
wiele niuansów i kruczków prawnych.
Zajmowanie się przez osobę lub firmę
takimi sprawami, niestety odrywa ją
od zarabiania pieniędzy, stąd przypo-
minamy – czas spędzony na zarabia-
niu to więcej pieniędzy w firmie/w
domu, co umożliwia pokryć koszty
pełnomocnika, który profesjonalnie
zajmie się dochodzeniem długów od
nierzetelnych partnerów bizneso-
wych, czy z tytułu zwykłych poży-
czek. Zapraszamy do kontaktu.
Artur Zawolski – radca prawny, Part-
ner wMichalak Kosicka Zawolski i
Partnerzy Radcowie Prawni
Mówiąc o problemach w zwrocie pożyczki udzielonej sąsiadowi, czy byłemu już przyjacielowi, jak też braku zapłaty za sprzedaną rzecz lub
wykonaną usługę, prawie każdy z nas jest w stanie przytoczyć swoje lub bliskich historie i przykre doświadczenia w tym obszarze.
PORADA PRAWNA
Prawie wszystkie wymówki dłużników
Dominik Górecki
dominik@jablonka.infotel. 500 237 346
kancelaria@mkzpartnerzy.plRadcowie Prawni i Adwokaci
ul.Narbutta 19A, 02-536 Warszawa
www.MKZpartnerzy.plKancelaria Prawna
Michalak Kosicka Zawolski
i Partnerzy Radcowie Prawni