Background Image
Previous Page  14 / 16 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 14 / 16 Next Page
Page Background

14

REGION

dziękuję Wam bardzo za wspólne 16 lat pracy na rzecz gminy Goszczyn.

Powierzyliście mi kierowanie tym samorządem przez cztery kolejne kadencje.

Dziękuję bardzo wszystkim, którzy oddali na mnie głos w niedzielę 21 października.

Walczyłem do końca dla wszystkich tych, którzy we mnie wierzyli.

Życzę powodzenia obu moim kontrkandydatom w drugiej turze. Mieszkańcom Goszczyna

- mądrych wyborów. W samorządzie przyszedł czas na nowe. To Państwo zdecydujecie,

w czyje ręce powierzycie los gminy na najbliższe pięć lat.

Życzę wszystkim, aby dalej żyło nam się w gminie Goszczyn dobrze.

Dla mnie przyszedł czas na odpoczynek i rodzinę.

Z poważaniem

Sławomir Słabuszewski

Drodzy Mieszkańcy gminy Goszczyn,

Cena jabłka przemysłowego wynosi

obecnie kilka groszy, a olbrzymie ko-

lejki na skupach tylko umacniają w

przekonaniu, że w najbliższym czasie

nie wzrośnie. Jakby tego było mało

zakłady przetwórcze zapowiadają, że

wcale nie będą skupować jabłek.

Jeśli chodzi o nasz najważniejszy pro-

dukt czyli jabłka deserowe również

trudno patrzeć z optymizmem w

przyszłość. Obecnie handlowcy mają

problem ze znalezieniem rynku zbytu

na jakąkolwiek odmianę, a i ceny nie

gwarantują zysku, czy nawet pokrycia

kosztów produkcji.

Niektórzy sadownicy rezygnują z za-

trudnienia pomocników przy zbio-

rach ze względu na zbyt wysokie

koszty. Zatrudnienie kilku osób przy

obecnych cenach jabłek to dla wie-

lu koszt przekraczający możliwości

finansowe gospodarstwa. Z bólem

serca mówią o tym, że jabłka, o które

dbali przez cały sezon pozostaną na

drzewach.

Ci, którzy postanowili zamknąć to-

war w chłodniach i przeczekać gdy-

bają i kalkulują, czy będzie to opła-

calne przy zapowiadanej od nowego

roku ogromnej podwyżce cen prądu.

Kilka miesięcy temu apelowaliśmy do

Ministra Rolnictwa o uruchomienie

mechanizmu wycofywania owoców

z rynku na bioenergię, tak, aby nad-

wyżka jabłek tego rynku nie psuła.

– Nie widząc reakcji Rządu, w cza-

sie letnich protestów, kiedy już wie-

dzieliśmy, że zbiory będą wysokie

wystąpiliśmy z postulatem urucho-

mienia wycofania 500 tys, ton jabłek

z przeznaczeniem na niespożywcze

zagospodarowanie. Mieliśmy na my-

śli przeznaczenie ich na wyproduko-

wanie bioenergii. np. biogaz, alkohol

itp. Uważaliśmy, że jest to konieczne

do uratowania rynku przed domi-

nacją przetwórni. Zamysłem tego

planu było ‚zdjęcie’ z rynku 500 tys.

ton jabłek i stworzenie przez to kon-

kurencji dla przetwórni. Sadownik

powinien mieć wybór, gdzie ma skie-

rować swoje owoce – mówi Mirosław

Maliszewski.

Strona rządowa nie do końca zrozu-

miała nasz pomysł i zapowiedziała

jednak skup interwencyjny na prze-

tworzenie spożywcze, a hasło : ,,25

gr -firma Eskimos” spowodowało

wrzawę w środowisku sadowniczym.

Opublikowana została lista punktów,

które mają te jabłka dla firmy Eski-

mos skupować. Niestety obecnie bar-

dzo trudno skontaktować się z samą

firmą Eskimos czy z podmiotami sku-

pującymi owoce. Po prawie miesiącu

od ogłoszenia przedsięwzięcia wciąż

więcej niewiadomych niż konkretów,

a ceny jabłek cały czas spadają.

Nadal nie wiadomo, na jakiej podsta-

wie będzie można wstawiać jabłka w

ramach tego mechanizmu, obawy bu-

dzi też brak jakichkolwiek informacji

o terminach płatności. Biuro Związku

Sadowników RP odbiera kilkanaście

telefonów dziennie od sadowników

wyrażających swoje ogromne nieza-

dowolenie. Brakuje ustaleń co do od-

bioru jabłek od punktów skupu i nie

wiadomo, gdzie dalej trafią.

Dużo wątpliwości nasuwa się także

jeśli chodzi o wysokie wymogi doty-

czące skupowanych jabłek. Apelowa-

no, aby wstrzymać się z dostawami

i opóźnić je nawet do grudnia, tym-

czasem w wymaganiach czytamy, że

jabłka nie mogą mieć żadnych uszko-

dzeń, ani oznak zgnilizny.

Sadownicy zastanawiają się też, w jaki

sposób jabłka będą sprawdzane pod

względem jakościowym? Czy dodat-

kowo nie wydłuży to całego procesu?

Wiele niewiadomych i brak jasno

określonych zasad skupu dodatkowo

pogłębia frustrację sadowników.

W momencie oddawania artykułu do

druku cały czas czekamy na więcej

szczegółów skupu interwencyjnego

i rzeczywiste jego uruchomienie z

nadzieją, że naszym gospodarstwom

uda się przetrwać.

Katarzyna Bekasiewicz

Związek Sadowników RP

SADOWNICTWO:

To pytanie zadaje sobie dziś wielu sadowników, sytuacja w jakiej znaleźliśmy się w tym roku jest naprawdę dramatyczna.

Co dalej z jabłkami?

Świętej pamięci Jerzy Głuszkiewicz

(1945 – 2006) to postać dobrze zna-

na mieszkańcom miasta. Jako piłkarz

występował w Borucie Zgierz, Mazovii

Rawa Mazowiecka i Pilicy Nowe Mia-

sto. Pracował jako nauczyciel wycho-

wania fizycznego m. in. w nowomiej-

skiej szkole podstawowej nr 2. Przez

wiele lat trenował również drużyny

seniorskie i młodzieżowe Pilicy.

– Tata był wielkim pasjonatem sportu.

Podczas meczów bardzo się denerwo-

wał, bardzo mu zależało. Kibicował

wielu drużynom, m. in. reprezentacji

Polski czy też klubom łódzkim. Moc-

no się emocjonował, gdy oglądał ich

spotkania. – wspomina Paweł Głusz-

kiewicz, syn śp. Jerzego. – Tata bardzo

chciał, żebym poszedł w jego ślady.

Długo się na to zanosiło. Moje losy

potoczyły się jednak trochę inaczej, bo

wybrałem służbę wojskową.

Dobry duch klubu

Wniosek, by nowomiejski stadion na-

zwać imieniem Jerzego Głuszkiewicza,

złożył zarząd Klubu Sportowego Pili-

ca. Pomysł poparli członkowie oraz

sympatycy drużyny. „Pan Jerzy przez

wiele lat, aż do śmierci, bardzo moc-

no angażował się w sprawy związane z

klubem […]. Na początku jako trener

i nauczyciel wychowania fizycznego

przeprowadzał pierwsze szlify piłkar-

skie wśród dzieci i młodzieży z No-

wego Miasta. […] Można go było spo-

tkać na stadionie podczas wszystkich

rozgrywek zarówno młodzieżowych,

jak i dorosłych” – czytamy w pisem-

nym uzasadnieniu wniosku złożonego

przez klub.

– Nadanie stadionowi przy ul. Ogro-

dowej imienia Jerzego Głuszkiewicza

jest dla nas priorytetem. Pan Jerzy

przez wiele lat był dobrymduchemna-

szego klubu. Myślę, że ta kandydatura

nie budzi kontrowersji. Nigdy nikomu

nie zaszkodził, był postacią bardzo

pozytywną – przekonywał w trakcie

ostatniej sesji rady miejskiej (18.10)

Wojciech Orzeszek, prezes klubu.

Podziękowania

Radni jednogłośnie przychylili się do

wniosku klubu. Po głosowaniu władze

miasta wręczyły Pawłowi Głuszkiewi-

czowi pamiątkową uchwałę w sprawie

nadania imienia stadionowi miej-

skiemu. Syn Jerzego Głuszkiewicza

nie krył wzruszenia. – Jest mi bardzo

miło, że taka decyzja została podjęta.

Jednocześnie chciałbym podziękować

władzommiasta, władzom klubu z pa-

nemWojciechemOrzeszkiem na czele

i wszystkim tym, którzy przyczynili się

do tego, że stadion będzie nosił imię

mojego taty – dziękował lekko łamią-

cym się głosem.

Nowomiejski stadion przeszedł nie-

dawno modernizację. W ramach pro-

jektu m. in. powiększono płytę boiska.

W przyszłym roku planowana jest bu-

dowa bieżni oraz oświetlenia, a także

rozbudowa trybun. Wcześniej obiekt

zyskał nowe zaplecze.

Dominik Górecki

NOWE MIASTO NAD PILICĄ:

Stadion przy ul. Ogrodowej w Nowym Mieście nad Pilicą będzie nosił imię Jerzego Głuszkiewicza.

Z nowym wyglądem

i z nowym patronem

Katarzyna Grzyb wzięła udział w lipcowym

konkursie na stanowisko dyrektora żłobka.

W decydującym etapie, składającym się z

testu oraz rozmowy kwalifikacyjnej, poko-

nała inną kandydatkę, Iwonę Powroźnik.

– Żłobek to taka instytucja, z której jesteśmy

dumni. W środku wygląda bardzo ładnie,

piękne warunki i myślę, że nasi mieszkań-

cy świetnie się w tam czują. Jest to zasługa

zarówno poprzedniej pani dyrektor, jaki i

również nowej pani dyrektor, która te wa-

runki jeszcze poprawia – zachwalał bur-

mistrz Mariusz Dziuba.

– Moje doświadczenie i wykształcenie po-

zwalają mi w miarę możliwości sprawnie

organizować funkcjonowanie naszego żłob-

ka – powiedziała w trakcie sesji Katarzyna

Grzyb. – Zależy namna rozwoju naszej pla-

cówki, by współpraca z rodzicami układała

się dobrze, by dzieci były bezpieczne, miały

dobrą opiekę i z radością przychodziły do

naszego żłobka – podkreśliła.

Katarzyna Grzyb, która jest mieszkanką

Nowego Miasta nad Pilicą, swoje doświad-

czenie zawodowe zdobywała w dwóch

nowomiejskich placówkach: Przedszkolu

Niepublicznym „Paula” oraz w Publicznej

Szkole Podstawowej z oddziałami gimna-

zjalnymi im. Karola Wojtyły.

Poprzedniczką Katarzyny Grzyb na stano-

wisku dyrektora żłobka była Grażyna Plęs-

-Banach.

Dominik Górecki

NOWE MIASTO NAD PILICĄ:

18 października, podczas sesji rady

miejskiej, miało miejsce oficjalne

przedstawienie Katarzyny Grzyb, no-

wej dyrektor Żłobka Samorządowego

w Nowym Mieście nad Pilicą.

Zmiana warty

w żłobku