Background Image
Previous Page  12 / 16 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 12 / 16 Next Page
Page Background

12

REGION

W ubiegłym roku też w wakacje przeniosła przedszkole (zerówki) do szkoły

podstawowej. Wyremontowała za nasze pieniądze z podatków lub za kredyt

parter tej szkoły i przeniosła z budynku przystosowanego do nauczania w kla-

sach zerowych nasze maluszki. I to gdzie? Otóż do szkoły, w której uczy się

15-letnia młodzież.

Po co takie działania? Co dalej z budynkiem i działką po byłym przedszkolu?

Wiem, że działa jeszcze Poradnia Senior, ale prawdopodobnie ma działać do

końca tego roku. Czy ta działka wraz z budynkiem jest szykowana do sprzeda-

ży? Komu? Czy to odbędzie się tak cicho jak w Żdżarach?

Budynek na obrzeżach miasta, przy osiedlu to dobry punkt na każdą działal-

ność. Niszczejący będzie niewiele wart, więc za małe pieniądze można będzie

kupić majątek gminy.

Grupa mieszkańców

Są wakacje, czas odpoczynku nauczycieli, dyrekcji, ale władza no-

womiejska w tym czasie robi reformę oświaty.

Co z budynkiem po przedszkolu?

Życie i wydatki ponad stan przyczyniły się do tego. Z kasy gminnej ciężko

zrezygnować. A przecież sam pan prezes PIS-u apelował do samorządowców

o oszczędności choćby poprzez obniżenie o 20 % swoich pensji. W naszym

mieście burmistrz, chociaż z tej partii, najwyraźniej nie realizuje poleceń pana

prezesa, bo swojego wynagrodzenia nie zmniejszył nawet o złotówkę. Ale za

to chce oszczędzić na oświacie. Utworzyli zespół Szkolno-Przedszkolny czyli

połączyli liceum, szkołę podstawową i przedszkole w jeden twór, a wszystko po

to aby zwolnić część nauczycieli. Tutaj upatrują źródła oszczędności. A prze-

cież w szkołach nauczyciele uczą przyszłych pracowników, naszych następców,

również burmistrzów. Tylko dobrze wykształceni ludzie będą dobrze rządzić

i gospodarować.

Są też pogłoski, że w następnym roku na być utworzony nowy zespół szkół ze

szkoły podstawowej w mieście i szkoły podstawowej w Żdżarach. Czyli szkoła

w Żdżarach miałaby przestać istnieć. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, że

nauczyciele obudzą się i zaczną walczyć o swoją godność.

Już coś dzieje się z boiskami przy tej szkole. Jak wieść niesie, są prawdopodob-

nie sprzedane. Szkoła bez boiska nie ma racji bytu.

Grupa mieszkańców

Władza nowomiejska wciąż bierze kredyty a dokładniej obligacje

i nadal zadłuża gminę. Prawie 10 milionów to już poważna kwota.

Co ze szkołami

w Nowym Mieście?

MATERIAŁ SPONSOROWANY

W tym roku uczestnicy konferencji

po 14 latach przyjechali do Warsza-

wy. W 2004 roku po raz pierwszy w

Polsce jej organizatorem było To-

warzystwo Rozwoju Sadów Karło-

wych ze śp. Profesorem Eberhardem

Makoszem na czele. To właśnie on

zarekomendował nasze Stowarzy-

szenie Światowej Organizacji Jabłek

i Gruszek WAPA i to dzięki niemu

zaszczyt organizacji tego prestiżo-

wego kongresu przypadł tym razem

Związkowi Sadowników RP. Tego-

roczna konferencja zgromadziła pra-

wie 300 uczestników - głównie han-

dlowców, ekspertów, przedstawicieli

organizacji sadowniczych, działaczy

gospodarczych z branży owocowej,

przetwórców niemal z całego świa-

ta. To najważniejsze przedsezonowe

wydarzenie na rynku jabłek i gru-

szek, które ma na celu wzmocnie-

nie współpracy i kontaktów między

uczestnikami. Całe wydarzenie po-

dzielone jest na dwie części: mery-

toryczną, gdzie przedstawiane są

prognozy zbiorów wszystkich państw

europejskich w nadchodzącym sezo-

nie, oraz podsumowanie minionego

sezonu, a także techniczną w trakcie,

której uczestnicy mogli zwiedzić gru-

py producenckie takie jak: Fruit Gro-

up i Fruit Family oraz nowoczesne

nasadzenia sadów.

Podczas pierwszej części dokonano

próby określenia poziomu tegorocz-

nych zbiorów i perspektyw w han-

dlu na najbliższy sezon. W Europie

zbiory jabłek szacowane są na około

12,6 mln ton. To od lat największy

ich poziom. Szczególnie wysokie plo-

nu spodziewane są w Polsce - kraju

o największym potencjale. Zdaniem

Helwiga Schwartaua, czołowego eks-

perta, jest szansa na zagospodarowa-

nie tej produkcji po relatywnie ko-

rzystnych cenach.

W czasie dyskusji panelowej padło

pytanie ze strony przedstawiciela

włoskich sadowników, czy w przy-

szłości w Polsce zbiory mogą być

jeszcze wyższe niż obecnie i czy unij-

ne mechanizmy pomocowe powinny

dawać możliwość zakładania nowych

plantacji z dotacjami. Dyplomatycz-

nie i trafnie odpowiedział na ten za-

rzut Dominik Woźniak, reprezentu-

jący nasz kraj. Słusznie wskazał, że w

tym roku zbiory w Polsce nie są wcale

rekordowe w stosunku do powierzch-

ni sadów, zwłaszcza nowych, a tego-

roczny plon został ograniczony

m.in.

przez wiosenną suszę, a nowe sady są

zakładane głównie z nowych odmian,

akceptowanych przez konsumentów i

preferowanych także na dalekich ryn-

kach.

Do „włoskiego” zarzutu odniósł się

w swoim wystąpieniu Mirosław Ma-

liszewski: Skoro dochodzimy do

wniosku, że unijna produkcja powin-

na wynosić około 12,5 mln ton, czyli

tyle ile mniej więcej w tym roku, to

należy bezwzględnie zastanowić się

nad jej zwiększaniem. Jest teraz do-

bra okazja do dyskusji na ten temat,

bo właśnie kształtują się zasady no-

wej Wspólnej Polityki Rolnej, w tym

kształt tzw. II filara, z którego wspiera

się nowe inwestycje. Zdaniem Związ-

ku Sadowników RP należy opracować

precyzyjny model sadu, na którego

założenie będzie możliwe wsparcie.

Sadu prowadzonego w odpowiedniej

technologii, z siatkami przeciwgra-

dowymi, instalacjami przeciwprzym-

rozkowymi przy odpowiednim do-

borze odmian i tylko na taki model

udzielać pomocy finansowej. Inaczej

będziemy ciągle zwiększać produkcję

i zastanawiać się jak ją sprzedać po

korzystnych cenach. Jednak moim

zdaniem trzeba też pilnie powrócić

do pomysłu, który od lat proponu-

je nasza Organizacja. Jest to pomysł

likwidacji starych, niedochodowych

sadów z rekompensatami za zaprze-

stanie produkcji. Sadownik wyrywa

starą plantację i nie może w tymmiej-

scu posadzić nowej przez kolejne lata.

Dostaje za to odpowiednie odszkodo-

wanie. Kiedyś w Unii Europejskiej był

taki mechanizm i okazał się bardzo

skuteczny w stabilizowaniu rynku.

Jest w Polsce, a myślę, że w innych

krajach również wielu dwuzawodow-

ców, którzy produkcję sadowniczą

traktują jako dodatkowe, poboczne

źródło dochodów. Kiedy owoce uro-

sną, niezależnie od sytuacji na rynku

kierują je do sprzedaży, bo nie liczą

kosztów produkcji. Psują przez to

rynek i zaniżają ceny. Chętnie sko-

rzystaliby z rekompensat i taki „sad”

zlikwidowali. Apeluję więc do przed-

stawicieli innych państw Unii Eu-

ropejskiej o poparcie tego pomysłu.

Jest on dla nas wszystkich korzystny.

Za stosunkowo niewielkie pieniądze

moglibyśmy, choć trochę ustabilizo-

wać nasz rynek”. Przedstawmy więc

ten pomysł swoim ministrom, swoim

rządom i na forum odpowiednich or-

ganów Komisji Europejskiej.

W Konferencji wzięli również udział

przedstawiciele Komisji Europejskiej,

Europarlamentu, Ambasad, PIORiN-

-u i władz samorządowych. Kolejna

Konferencja Prognosfruit już za rok,

tym razem w Belgii.

Agnieszka Dywan

Związek Sadowników RP

Dofinansowano z Funduszu

Promocji Owoców i Warzyw

SADOWNICTWO:

Konferencja Prognosfruit co roku odbywa się w innym kraju i biorą w niej

udział przedstawiciele branży z całego świata. Wubiegłym roku do hiszpańskiego miasteczka Lleida

przyjechało ponad 250 osób, aby uczestniczyć w 42. edycji tego wydarzenia.

Światowe wydarzenie – konferencja

Prognosfruit odbyła się w Polsce!

GOSZCZYN:

Ulica Piekarska z nową nawierzchnią.

Użytkownicy ulicy Piekarskiej w

kierunku Broniszewa nie muszą

już slalonem omijać nierówności

w nawierzchni po jednej ze stron

ulicy. Dzięki współpracy samorzą-

du gminy Goszczyn oraz Starostwa

Powiatowego w Grójcu wykonano

nową nawierzchnię 700 metrowego

odcinka ulicy.

Całkowity koszt zadania to 352 716

złotych, z czego 162 000 złotych do

zadania dołożył samorząd Gosz-

czyna. Pozostałe 190 716 złotych

pochodziło z powiatowego budże-

tu.

– Inwestujemy w drogi powiatowe,

ale niemniej ważne są dla nas rów-

nież gminne nawierzchnie – mówi

Sławomir Słabuszewski, wójt Gosz-

czyna. – W ubiegłym tygodniu roz-

strzynęliśmy przetarg na drogę w

Długowoli, w trakcie przebudowy

jest również obecnie trasa w miej-

scowości Bądków, z której korzysta

wielu mieszkańców nie tylko tej

wsi, ale i sąsiednich.

W przeciągu tygodnia Przedsię-

biorstwo Robót Inżynieryjno-

-Drogowych przebudowało odci-

nek ulicy Piekarskiej.

Przypomnijmy, że o remont na-

wierzchni wnioskowali już rok

temu mieszkańcy Goszczyna. Za-

biegały o niego również władze tej

gminy. (

POK)

Piekarska już bezpieczna