Tak zagrali w Pucharze Polski
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 21295 razy
- Wydrukuj
Zmagania Pucharu Polski na szczeblu okręgu radomskiego dobiegły końca. Wielki finał został rozegrany w środę 21 października. W pucharowych rozgrywkach wzięły udział także ekipy z powiatu grójeckiego. Większość z nich nie miała powodów do zadowolenia.
Z pewnością pojedynki dostarczają sporych emocji. Specjalnie dla „Jabłonki”o tych konfrontacjach wypowiedział się prezes TKKF Grójec, Andrzej Woźniak.
Zaskakujące wyniki
Nie ma wątpliwości, mecze pucharowe są bardzo ciekawe,ale także trudne. Nie zawsze wygrywa zespół, który jest wyżej notowany. Tak było w minionej edycji, gdzie niektóre ekipy z powiatu grójeckiego zaprezentowały się ze słabszej strony. Już w pierwszym etapie odpadła między innymi Mogielanka Mogielnica. Nie sprawdził się scenariusz z poprzedniego wielkiego finału, kiedy Puchar Polski wygrał czwartoligowiec. Teraz najlepsza okazała się Skaryszewianka Skaryszew. Wynikom poszczególnych konfrontacji przyglądał się prezes TKKF Grójec, Andrzej Woźniak. Nasz rozmówca nie ukrywa, że zmagania były interesujące, ale także wyrównane.
- Finał pokazał, że Puchar Polski wygrał zespół z radomskiej „okręgówki”, a nie z IV ligi - mówi „Jabłonce” Woźniak.
Sternik ambitnego A - klasowicza z Grójca przekonuje, że warto było pokazać się w tych rozgrywkach. Nabrały one znacznie większego znaczenia ,bowiem miały ponownie sponsora tytularnego, firmę Zyko - Dróg.
KS Warka zagrał w półfinale
Daleko, bo aż do półfinału awansował KS Warka. Był to jedyny przedstawiciel drużyn z powiatu grójeckiego w tym etapie zmagań. Niestety musiał uznać wyższość ekipy ze Skaryszewa, przegrywając 0:3. Nasz rozmówca nie ukrywa, że chciał, żeby jego piłkarze odegrali znaczącą rolę. TKKF Grójec wygrał jeden mecz w trzeciej rundzie z wyżej notowanym rywalem z Promnej. - Żałuję, że moja drużyna przegrała z Zamłyniem Radom - tłumaczy Woźniak. Podkreśla także, że zmagania przynoszą zaskakujące rezultaty.- Konfrontacje pucharowe rządzą się innymi prawami - mówi prezes TKKF Grójec. Z pewnością mecze te są znakomitymi sprawdzianami.
Marcin Kaźmierski