Mamy ziemię, a jednak nie jesteśmy jej właścicielem
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 21431 razy
- Wydrukuj
To sytuacja dość powszechnie występująca na terenach wiejskich i podmiejskich. Jest ona pokłosiem zaniedbań i braku wiedzy prawnej naszych rodziców, dziadków, pradziadków. W latach 50-tych, 60-tych, 70-tych transakcje „sprzedaży” nieruchomości odbywały się w formach, które prawnie nie były skuteczne. Obecnie spadkobiercy zachodzą w głowę, dlaczego chcąc np. sprzedać nieruchomość na której gospodarują, albo zabezpieczyć na niej kredyt czy pożyczkę, nie mogą tego zrobić.
Na pomoc przychodzą przepisy prawne, dotyczące tzw. uwłaszczenia, czyli potwierdzenia prawa własności danej nieruchomości. Aby się uwłaszczyć musimy jednak udowodnić istnienie pewnych okoliczności.
Decydujące znaczenie będzie miało posiadanie nieruchomości w określonej dacie 4 listopada 1971 roku, nie koniecznie przez obecnego posiadacza. Jest to data wejścia w życie ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych. Na podstawie tej ustawy zostały wyróżnione dwie sytuacje uprawniające rolnika do nabycia własności nieruchomości. Pierwsza sytuacja to samoistne posiadanie przez osobę nieruchomości wchodzącej w skład gospodarstwa rolnego na podstawie umowy sprzedaży zawartej bez formy aktu notarialnego. Druga możliwość dotyczy rolników, którzy do dnia wejścia w życie ustawy posiadali nieruchomość nieprzerwanie od lat pięciu albo dziesięciu.
Jeżeli uważamy, że możemy stać się właścicielami nieruchomości na podstawie uwłaszczenia powinniśmy najpierw ustalić w starostwie, że dotychczas nie toczyło się postępowanie na podstawie ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych. W sytuacji, gdy na terenach gdzie jest położona nieruchomości nie było prowadzone postępowanie uwłaszczeniowe droga do stwierdzenia nabycia własności nieruchomości pozostaje otwarta. Należy również wspomnieć, że postępowanie jest to jest wolne od opłat sądowych.
W przypadku ustalenia, że tego rodzaju postępowanie się toczyło i stwierdzono brak podstaw do wydania aktu własności wyłączone jest dochodzenie przed sądem stwierdzenia nabycia własności nieruchomości w tym trybie. W tym przypadku pozostaje nam uregulowanie stanu prawnego nieruchomości za pośrednictwem postępowania o zasiedzenie.
Podkreślenia wymaga fakt, że przed Sądem będziemy zmuszeni udowodnić wszelkimi dostępnymi dowodami fakt posiadania w czasie określonym przepisami ustawy. Jedynie nasze słowo nie wystarczy, tym bardziej jeśli będziemy w sytuacji, w której do danej nieruchomości swoje roszczenia będzie wysuwać inna osoba np. obecnie posiadająca nieruchomość, która będzie twierdzić inaczej aniżeli my.
Ze względu na powyższe sprawy związane z uwłaszczeniem są często zawiłe. Wymagają bowiem ustalenia stanu faktycznego sprzed wielu lat. Warto zatem zwrócić się o poradę do doświadczonego radcy prawnego, który pomoże rozwiać nasze wątpliwości oraz zapewni bezpieczny dla zainteresowanego przebieg postępowania w sądzie.
Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny