Ludowiec walczy o głosy grójczan
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 6020 razy
- Wydrukuj
Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat Koalicji Polskiej – Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Polski odwiedził w piątek Grójec. Podczas spotkania mówił między innymi o problemach rolników, sadowników oraz służby zdrowia a także polityce zagranicznej.
Kandydat ludowców spotkał się z mieszkańcami w grójeckim rynku po godzinie czternastej. Towarzyszyli mu między innymi: poseł Mirosław Maliszewski, radny sejmiku województwa mazowieckiego Leszek Przybytniak oraz starosta grójecki Krzysztof Ambroziak. Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o potrzebie odbudowy braterstwa, wspólnoty i porozumienia, dzięki czemu można wyjść z kryzysu w służbie zdrowia, gospodarce i polityce. – My się możemy różnić, nawet powinniśmy czasem spierać, ale zawsze ze sobą rozmawiać. Tego dziś nie ma, tego brakuje – zaznaczał polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Władysław Kosiniak-Kamysz przed mieszkańcami Grójca zobowiązał się także do zniesienia embarga z Rosją, co ma być częścią prowadzonej polityki zagranicznej. – Koniec embarga na polskie jabłka, koniec embarga na polską żywność – mówił stanowczo kandydat ludowców. – Trzeba mieć silną pozycję w Europie, aby doprowadzić do handlu z Rosją. Symbolem polskiej, zdrowej żywności są jabłka, jabłka z Grójca.
Zwrócił także uwagę na relacje kraju ze Stanami Zjednoczonymi, które w ocenie Kosiniaka powinny być bardziej partnerskie. – Dzisiaj przyjdą do was fałszywi faryzeusze, którzy słowo wieś, czy rolnictwo wymówią po raz pierwszy w swojej karierze politycznej, bo nigdy się do tej niezwykłej części Polski nie odwoływali – ostrzegał.
W dobie kryzysu, ludowiec proponuje pakt na rzecz zdrowia. Ono ma być tematem ponadpartyjnym. Trzeba oddłużyć szpitale, odbudować przemysł farmaceutyczny, dofinansować leczenie, skończyć z biurokracją i podnieść wynagrodzenia dla białego personelu, bo gwarantują nam bezpieczeństwo w czasach najtrudniejszych, gdy nie wiadomo, kiedy uderzy wróg niewidzialny, czyli wirus – wspominał na spotkaniu z mieszkańcami Grójca.
Odnosząc się do ostatnich wydarzeń w rolnictwie, czyli suszy, przymrozków, oraz opadów gradu, wspomniał o potrzebie wprowadzenia pakietowego ubezpieczenia od klęsk żywiołowych w rolnictwie, umowach kontraktacyjnych, wyeliminowaniu pośredników, tak aby rolnik zarabiał więcej. Celem ludowca ma być wzmocnienie pozycji gospodarzy. – Bo bez pracy nie ma kołaczy – mówił.
Kandydat odniósł się także do ludzi pracy – przedsiębiorców.
–Trzeba doceniać ludzi ciężkiej pracy – mówił Kosiniak-Kamysz – Ludzi, którzy płacą podatki, bo oni też mają oczekiwania. Kwota wolna od podatku, emerytura bez podatku i dobrowolny ZUS – to jest wolność gospodarcza, wolność społeczna. Nie wolno karać ludzi za pracę. Szanując różnorodność, zbudujemy jedność. – dodał.