Co jeśli nie uwłaszczenie ?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 18568 razy
- Wydrukuj
Jeśli nie jesteśmy właścicielami ziemi na której gospodarujemy jak właściciel, a jednocześnie nie spełniamy przesłanek uwłaszczenia możemy tą ziemię zasiedzieć. Tak jak uwłaszczenie, zasiedzenie służy usunięciu rozbieżności pomiędzy faktycznym wykonywaniem uprawnień właścicielskich, a własnością czysto formalną.
Zasiedzenie polega na nabyciu prawa własności przez posiadacza rzeczy wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego okresu. Aby zasiedzieć musimy zatem spełnić dwa warunki: władać nieruchomością jako posiadacz samoistny oraz upływ określonego czasu.
Posiadaczem samoistnym jest osoba, która włada rzeczą tak jak właściciel z wolą posiadania jej dla siebie. Samodzielnie podejmuje ona decyzje dotyczące nieruchomości oraz okazuje swoje uprawnienia właścicielskie na zewnątrz, przez co traktowana jest przez otoczenie jak właściciel. Posiadacz samoistny nieruchomości to ten, co uprawia ziemię i korzysta z jej plonów, wydzierżawia ją oraz opłaca podatki.
Władanie rzeczą jako tzw. posiadacz zależny, czyli: użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub osoba mająca inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą wyłącza możliwość jej zasiedzenia. Okresu posiadania na podstawie wyżej wskazanych tytułów nie można wliczyć do czasu uprawniający do zasiedzenia nieruchomości.
Aby zasiedzieć nieruchomość musimy ją władać nieprzerwanie przez okres 20 lat przy dobrej lub 30 lat przy złej wierze. Przez pojęcie dobrej lub złej wiary należy rozumieć przeświadczenie osoby władającej nieruchomością o przysługiwaniu jej lub nie (w przypadku złej wiary) prawa własności do danej ziemi. Dobra lub zła wiara posiadacza nie przesądza o możliwości zasiedzenia, a jedynie wpływa na wydłużenie czasu oczekiwania na zasiedzenie danej nieruchomości. Zatem w sytuacji, gdy sąd dojdzie do wniosku, że nasze posiadanie było w złej wierze wpłynie to jedynie na przedłużenie okresu niezbędnego do zasiedzenia do 30 lat. Jest to sytuacja najczęściej występująca w praktyce, albowiem do sądu występują osoby, które mają świadomość, że władają ziemią „należącą” do kogoś innego. Zasiedzenie ma właśnie usunąć ten stan niepewności i rozbieżności pomiędzy stanem posiadania a stanem prawnym.
Tak jak w przypadku uwłaszczenia wygrana lub przegrana w procesie o zasiedzenie zależy od ustalenia stanu faktycznego sprzed wielu lat, a czasem również skorzystania z opinii biegłych w związku z czym w tego typu sprawach nieoceniona bywa pomoc radcy prawnego, który zapewni sprawny przebieg sprawy w sądzie.
Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny