24
REGION
Cztery lata temu w walce o stanowisko
burmistrza Stolarski również miał troje
rywali: wspomnianego Banasiewicza
oraz Teresę Bednarską i Zdzisława Ra-
czyńskiego. Nie dał im jednak wów-
czas żadnych szans, wygrywając już w
pierwszej turze. W tym roku stawka
wydaje się jednak być zdecydowanie
bardziej wyrównana.
Nowe wyzwania
Jacek Stolarski (64 lata) to kandydat
komitetu Rozwój i Gospodarność oraz
wieloletni samorządowiec. Gospoda-
rzem gminy jest – z czteroletnią prze-
rwą – od 1993 roku. – Fakt, że od tylu
lat jestem burmistrzem, to mój atut, a
nie minus. Nie choruję, przychodzę
do pracy, jestem aktywny. A o tym, że
się nie wypaliłem niech świadczy to,
że gmina podejmuje nowe wyzwania i
prężnie działa. Teza omoim rzekomym
wypaleniu się powstała jedynie na po-
trzeby wyborów – mówi Jacek Stolar-
ski. – Prezes, który ma 69 lat, niedawno
powiedział, że nie zamierza odejść na
emeryturę tylko chce aktywnie działać.
A ja jestem od niego sporo młodszy –
podkreśla.
Burmistrz ma sporo planów na przy-
szłą kadencję. Jedną z nich jest utwo-
rzenie żłobka. – Oddziały żłobkowe
będą działały od nowego roku – zapo-
wiada Stolarski. – Będziemy budować
nową halę sportową, remontować sta-
dion, powstaną mieszkania komunal-
ne. Chcemy też położyć silny nacisk na
drogi. Liczymy, że zapowiadane pro-
gramy rządowe pomogą nam rozwią-
zać problem dróg – mówi burmistrz.
Na profilu facebookowym burmistrza
pojawiły się również informacje o pla-
nach utworzenia nowego parku „przy
ul. Sienkiewicza” zagospodarowania
dworca Grójeckiej Kolei Dojazdowej,
czy też zapewnienia, że gmina będzie
finansować naukę drugiego języka ob-
cego w szkołach.
A o programie kontrkandydatów
mówi: – Są to wydumane pomysły albo
postulaty skopiowane z programów
rządowych. Różnica między mną a
przeciwnikami polega na tym, że oni
obiecują, a ja już czegoś dokonałem –
dodaje Stolarski.
Transparentność i równość
W wyborcze szranki stanął także
56-letni Dariusz Gwiazda reprezentu-
jący komitet Nam Zależy. Jest komen-
dantem hufca ZHP Grójec, a od 4 lat
pełni również funkcję wiceprzewod-
niczącego rady miejskiej. Co cieka-
we, w poprzednich wyborach uzyskał
mandat radnego, startując z list komi-
tetu…Jacka Stolarskiego. Już w trakcie
kadencji opuścił jednak obóz włodarza
i przeszedł, jak sam o tym mówi, do
„konstruktywnej opozycji”. – Wiele
ciekawych pomysłów początkowo zo-
stało pozytywnie zaopiniowanych, ale
potem nic z nich nie wychodziło, bo
nie uzyskały aprobaty ze strony bur-
mistrza. Poznałem od środka funkcjo-
nowanie samorządu Grójca i innych
samorządów. Uznałem, że potrzebne są
zmiany – tłumaczy Dariusz Gwiazda.
Gwiazda zapewnia, że jeśli zostanie
wybrany, swoje decyzje będzie konsul-
tował z mieszkańcami. – Mieszkańcy
powinni mieć wpływ na to, co się dzieje
w gminie. Nie może być tak, że budu-
je się halę sportową bez konsultacji ze
społeczeństwem i ekspertami. Druga
sprawa to środki zewnętrzne. Ratusz
powinien bardziej się starać o nie. Nie
powinno być tak, że takie projekty
jak modernizacja basenu czy budowa
boiska przy Publicznej Szkole Podsta-
wowej nr 2 zrealizowane za ok. 8 mln
złotych i odbywają się tylko z własnych
środków. Więcej projektów powinni-
śmy realizować w partnerstwie z po-
wiatem lub z sąsiednimi gminami na
zasadzie porozumień lub uzupełniania
się w inwestycjach – uważa.
Jego priorytetem jest też transparent-
ność w wydawaniu pieniędzy i zatrud-
nianiu oraz równe traktowanie obywa-
teli. – Środki publiczne powinny być
wydawane transparentnie. Ponadto, nie
zamierzam tworzyć żadnych układów.
Chcę natomiast traktować wszystkich
równo, niezależnie, czy jest to bogaty
przedsiębiorca czy zwykły mieszkaniec
– zapewnia.
Grójec ma potencjał
Anna Sotek to postać stosunkowo
nowa w grójeckim świecie samorzą-
dowym. Ma 41 lat i mieszka w Woli
Krobowskiej. Kandyduje z ramienia
Prawa i Sprawiedliwości. Obecnie peł-
ni funkcję dyrektora ds. inicjatyw stra-
tegicznych i współpracy z bankami w
Biurze Nieruchomości PZU. Wcześniej
pracowała w Kancelarii Prezydenta RP
Andrzeja Dudy, Klubie Parlamentar-
nym Prawo i Sprawiedliwość, Nafcie
Polskiej czy w Biurze Poselskim Jana
Olszewskiego.
– Zdecydowałam się ubiegać o urząd
burmistrza, ponieważ uważam, że
polityka władz miasta powinna zo-
stać ukierunkowana na dobro miesz-
kańców i zaspokajanie ich potrzeb.
Burmistrz powinien reprezentować
interesy wszystkich mieszkańców i
być blisko nich. Grójec ma ogromny
potencjał: ludzki, geograficzny, inwe-
stycyjny. Chciałabym, żeby wreszcie
został wykorzystany. Moim celem jest
doprowadzenie do tego, aby Grójec był
gminą przyjazną wszystkim grupom
społecznym w każdym wieku, miej-
scem tętniącym życiem, bezpiecznym i
czystym – uważa Anna Sotek.
Jakie będą priorytety Anny Sotek w
przypadku wyborczego zwycięstwa?
– Mój priorytet to rozwiązanie proble-
mu infrastruktury oświatowej, w tym
rejonizacji i przepełnionej Publicznej
Szkoły Podstawowej nr 1 wGrójcu. Ko-
nieczne jest też zapewnienie publiczne-
go żłobka. Gmina Grójec potrzebuje
rozsądnego planu zagospodarowania
przestrzennego, wprowadzającego ład
i porządek w przestrzeni. Kolejną kwe-
stią jest poprawa infrastruktury drogo-
wej w całej gminie, również w części
wiejskiej. Bardzo ważny jest dla mnie
zrównoważony rozwój miasta i wsi.
Jednocześnie będę pamiętać o placach
zabaw na grójeckich osiedlach i o stwo-
rzeniu miejsc rekreacji dla mieszkań-
ców – zapewnia kandydatka.
Do trzech razy sztuka?
Dla Artura Banasiewicza tegoroczny
start w wyborach będzie już trzecim
podejściem do fotela burmistrza. Do
tej pory dwukrotnie w zwycięstwie
przeszkodził mu Jacek Stolarski. Czy
tym razem zdoła pokonać obecnego
szefa grójeckiego samorządu i pozosta-
łych przeciwników?
– Grójec zasługuje na gospodarza, któ-
ry poprowadzi naszą gminę w zupełnie
inne tory niż obecnie. Naszej społecz-
ności należy się burmistrz, który spra-
wi, że gmina rozwinie się, wykorzysta
swój potencjał, stanie się miejscem
przyjaznym, ciekawym i bezpiecznym
dla swoich mieszkańców. Oczywiście
nie zrobię tego sam, do tego potrzeb-
na jest cała lokalna społeczność. Moja
wizja urzędu burmistrza to służba dla
mieszkańców – uważa Artur Banasie-
wicz.
– Doprowadzę do tego, że urząd będzie
miejscem, w którym obywatel będzie
się czuł dobrze i zostanie szybko oraz
profesjonalnie obsłużony. Kolejnymi
punktami wymagającymi natychmia-
stowych zmian to skuteczność w po-
zyskiwaniu funduszy zewnętrznych.
Zamierzam też wybudować Grójeckie
Centrum Rekreacji. Podejmiemy się
budowy tężni solankowej i utworzenia
Centrum Edukacyjno-Informacyjne,
które będzie miejscem dającym moż-
liwość zapoznania się z naszym re-
gionem i jego walorami. Opracujemy
i wdrożymy programy „wsparcia dla
biznesu i sadownictwa”. Tak naprawdę
natychmiastowe działania będą podję-
te na wszystkich płaszczyznach – zapo-
wiada.
Artur Banasiewicz ma 38 lat, jest wy-
dawcą i redaktorem naczelnym lo-
kalnej gazety „Nowe Dni”, prowadzi
również gospodarstwo sadownicze
specjalizujące się w uprawie truskawek.
Od 10 lat jest ekspertem zajmującym
się oceną i weryfikacją wniosków o
dofinansowania inwestycji ze środków
unijnych, kierowanych do Mazowiec-
kiej Jednostki Wdrażania Programów
Unijnych. Przez 8 lat pracował w Urzę-
dzie Gminy i Miasta Grójec, a od 2010
do 2014 był radnym rady miejskiej w
Grójcu.
Dominik Górecki
GRÓJEC:
Arcyciekawie zapowiada się pojedynek o stanowisko burmistrza Grójca. Miejsca w ratuszu będzie bronił Jacek Stolarski, a szyki chcą mu pokrzyżować Da-
riusz Gwiazda, Anna Sotek oraz Artur Banasiewicz.
Cztery nazwiska i tylko jedno miejsce
Sfinansowano z KW Prawo i Sprawiedliwość
Anna Sotek
Artur Banasiewicz
Dariusz Gwiazda
Jacek Stolarski
Rozwiązaniem problemu zajął się
rząd. Zapowiedź interwencyjnego
skupu jabłek przemysłowych w ce-
nie 0,25 zł za kg spotkała się z apro-
batą sadowników. Jest to ogrom-
ne przedsięwzięcie logistyczne,
którego nie uda się zorganizować
błyskawicznie. Niecierpliwość sa-
downików jest jednak w pełni uza-
sadniona.
Każdy dzień opóźnienia skupu in-
terwencyjnego skutkuje stratami fi-
nansowymi w gospodarstwach.
Zebrane dużym nakładem finanso-
wym plony sadownicy zmuszeni są
oddawać (nie sprzedawać) prawie
za darmo. Po drugiej stronie bary-
kady znalazły się zakłady przetwór-
cze oraz Krajowa Unia Producen-
tów Soków. Wywierana presja na
podmioty skupowe, aby nie współ-
pracowały z firmą Eskimos po-
winna znaleźć się na celowniku
służb specjalnych. Taka szkodliwa
działalność na niekorzyść polskich
producentów owoców powinna być
bezwzględnie zablokowana. Do tej
pory od czasu wyprzedaży polskie-
go potencjału przetwórczego walkę
ze złodziejską mafią toczyli sami
sadownicy. Teraz można ocenić,
że była to walka bez żadnej szan-
sy na wygraną. Obecne działania
Ministra Rolnictwa powinny być
zdecydowane i bezwzględne. Czas
pokaże, czy słowa zostaną przekute
w czyny. Mam nadzieję, że obecny
rząd użyje w tej wojnie wszystkich
dostępnych środków i doprowadzi
to zrealizowania zamierzonego celu.
Leszek Kumorek
Przewodniczący Rady
Powiatu Grójeckiego
REGION:
Poziom cen oferowanych polskim sadownikomw bieżącym roku zaskoczył największych
pesymistów. Upokorzenie polskich producentów owoców sięgnęło zenitu.
Czy rząd pójdzie
na otwartą wojnę
ze złodziejami?