Jabłonka gazeta informacyjno - reklamowa nr 141 - page 12

12
REGION
Woda nie jest za darmo
GRÓJEC:
Grójecka spółka wodno-kanalizacyjna przeprowadza restrukturyzację oraz poszerza zakres usług.
Ile tak naprawdę kosztuje zaopatrze-
nie mieszkańcówmiasta i gminy Gró-
jec w wodę? Rozmawiamy z prezesem
Zakładu Wodociągów i Kanalizacji
sp. z o.o. w Grójcu, Januszem Gaw-
łem.
Zgodnie ze styczniową uchwałą
Rady Miejskiej w Grójcu stawka za
wodę w Grójcu nie ulega zmianie, a
co za tym idzie - pozostaje na tym
samym poziomie od 2014 roku.
Nowa taryfa obowiązuje od pierw-
szego lutego do 31 stycznia przyszłe-
go roku. Zgodnie z nią stawka me-
tra sześciennego wody wynosi 3,34
zł brutto, tak jak miało to miejsce
w poprzednich latach. Mieszkańcy
odczują tylko jedną różnicę, która
będzie wynikała ze zmiany opłaty
abonamentowej. Musi być ona pod-
wyższona, ale chciałbym zaznaczyć,
że nie ma ona wpływu na ilość pobie-
ranej wody. Jest to stała opłata, którą
odbiorcy ponoszą również w rachun-
kach za korzystanie z energii elek-
trycznej, gazu itp. Stawka opłaty abo-
namentowej w naszej spółce wynika
z kalkulacji kosztów utrzymania w
gotowości urządzeń wodociągowych
i kanalizacyjnych, odczytów wodo-
mierzy i urządzeń pomiarowych oraz
rozliczenia należności za wodę i ka-
nalizację. Obecnie opłata ta wynosi
4,50 zł brutto miesięcznie od licznika,
czyli gospodarstwa domowego.
S
półka od ponad roku wymienia
tradycyjne wodomierze, na posia-
dające nakładkę elektroniczną. Ile
urządzeń pomiarowych zostało już
zmodyfikowanych oraz jaki jest cel
takich działań?
Montaż elektronicznych wodomierzy
usprawnia przeprowadzenie odczytu
przez inkasenta. Ma on możliwość
skontrolowania wysokości poboru
wody bez wchodzenia do domów,
co pozwala na sprawną obsługę na-
wet w sytuacji, gdy mieszkańców nie
ma w pobliżu posesji. Obecnie zało-
żyliśmy 1700 nakładek na 7000 od-
biorców. Dążeniem naszym jest, aby
finalnie zmodernizować wodomie-
rze w 3000 gospodarstw domowych.
Zakładamy je zazwyczaj w domkach
jednorodzinnych, ponieważ tam jest
największy kłopot z odczytem. Zada-
nie to jest jednym z naszych działań
restrukturyzacyjnych, których celem
jest obniżenie kosztów funkcjonowa-
nia ZWiK sp. z o.o. Dokładnie chodzi
o zmniejszenie liczby inkasentów, co
daje nam oszczędności w wysokości
120 000 zł rocznie. Właściciel spół-
ki, burmistrz Grójca, Jacek Stolarski
dąży do zoptymalizowania kosztów
ZWiK. Dlatego też zmieniliśmy naszą
siedzibę, na pomieszczenia, które są
w naszych zasobach, co automatycz-
nie niweluje koszty związane z opłatą
za wynajem lokali.
Wspomina Pan o działaniach re-
strukturyzacyjnych w spółce. Z ja-
kimi zatem kosztami borykacie się
na co dzień?
Niewiele osób zdaje sobie sprawę,
że na spółce ciążą rocznie olbrzymie
zobowiązania związane z jej funkcjo-
nowaniem. Wynikają one z podatków
od nieruchomości (stacje uzdatnia-
nia wody, oczyszczalnia ścieków)
płaconych na rzecz gminy Grójec w
kwocie 1 480 000 zł rocznie, opłaty
środowiskowej na rzecz wojewody za
pozwolenie na wydobywanie wody
oraz odprowadzenie oczyszczonych
ścieków w kwocie 280 000 zł. Dodat-
kowo płacimy za użytkowanie wie-
czyste gruntów 46 000 zł, korzystanie
z pasów drogowych wykorzystywa-
nych do przesyłu wody w kwocie 75
000 zł. Inne opłaty tj. PFRON, dozór
techniczny i podatek od środków
transportowych kosztuje nas 60 000
zł, materiały eksploatacyjne do sieci
wodno-kanalizacyjnej to kolejne 700
000 zł, dzierżawa urządzeń to kwota
120 000 zł, a na energię elektryczną
wydajemy rocznie 900 000 zł. Do tego
należy doliczyć np. usługi pocztowe,
telekomunikacyjne,monitoringu, rzę-
du 200 000 zł, transportowe i inne
związane z gospodarką oczyszczania
ścieków 650 000 zł. Na wynagrodze-
nia wraz z pochodnymi dla pracow-
ników wydajemy rocznie 3 900 000
zł. Spółka rocznie ponosi kosztów
8 400 000 zł, a osiąga przychód w
kwocie 8 435 000 zł. Nie wspomnia-
łem również o kosztach badań wody,
które zlecamy sanepidowi oraz badań
oczyszczonych ścieków, osadów ście-
kowych i wszystkich badań związa-
nych z posiadanymi pozwoleniami
wodno - prawnymi.
Przyznaję, kwota jest olbrzymia.
Jakie jeszcze działania podejmują
Państwo w celu obniżenia kosztów
funkcjonowania spółki?
Jednym z działań jest zmniejszenie
awaryjności sieci wodno-kanalizacyj-
nej. W związku z tym chcemy zakupić
samochód ssąco-tłoczący Wuko, któ-
ry będzie efektywnie czyścił kanali-
zację. Niestety jest ona bardzo często
zapychana. W kanalizacji znajdujemy
watę, pieluchy, nawilżane chusteczki,
materiały opatrunkowe, gazy, ścier-
ki, tekstylia, a nawet części gardero-
by. Tutaj chciałbym zaapelować do
mieszkańców o nietraktowanie kana-
lizacji sanitarnej jak kosza na śmie-
ci. Odpady te mogą doprowadzić do
cofnięcia ścieków i zalania mieszka-
nia, posesji czy ulicy. Zjawiska takie
powodują wzrost kosztów oczyszcza-
nia ścieków. Do zapychania głównych
kolektorów kanalizacji dochodzi
średnio dwa razy w tygodniu.
Zakup wspomnianego samochodu
Wuko będzie sfinansowany przez
Wojewódzki Fundusz Ochrony Śro-
dowiska i Gospodarki Wodnej. Jako
spółka mamy już możliwość wystę-
powania o środki z zewnątrz.
Poszerzyliśmy również działalność
o usługę wywozu nieczystości płyn-
nych z terenu miasta, gminy Grójec,
a także miejscowości ościennych. Po-
siadamy dwa samochody asenizacyj-
ne, myślimy już o zakupie kolejnego.
Obecnie z naszych usług korzysta 900
podmiotów z terenu gminy.
Zmodyfikowaliśmy również system
ściągalności należności. Jeszcze rok
temu ZWiK miał ponad milion zło-
tych należności od odbiorców z ty-
tułu wpłat za wodę oraz odbiór ście-
ków. Dzisiaj są to kwoty rzędu około
100 tys. złotych, co gwarantuje nam
dużo lepszą płynność finansową.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
Paulina Omen-Klepacz
FERIE W WIŚLE
OSTATNIE
WOLNE
MIEJSCA
P
ZWIĄZEK SADOWNIKÓW RP
ZAPRASZAMY
Tel.: 48 664 37 79
Sprawa budowy biogazowni w Głu-
chowie ciągnie się od ponad sześciu
lat. Rozstrzygnięcia na razie nie wi-
dać, bowiem inwestor, którym jest
spółka Eko-Elektrociepłownia, wciąż
nie uzyskał tzw. decyzji środowisko-
wej (dokumentu wskazującego, jakie
warunki musi spełnić inwestor, by
wybudować biogazownię).
Przypomnijmy, że w sierpniu ubiegłe-
go roku burmistrz Grójca Jacek Sto-
larski, powołując się na fakt, iż plany
spółki wywołują duży sprzeciw spo-
łeczny, odmówił wydania decyzji śro-
dowiskowej dla budowy biogazowni.
Jego postanowienie zostało jednak
uchylone przez Samorządowe Kole-
gium Odwoławcze (SKO). Obecnie
sprawę ponownie rozpatruje urząd
miasta.
Znów żelatyna?
Jak się okazuje, Eko-Elektrociepłow-
nia to nie jedyna firma zainteresowa-
na inwestycją na terenie nieczynnej
fabryki. Do urzędu wpłynęły również
dokumenty złożone przez spółkę Pre-
mium 2 z Warszawy. Wnioskowała
ona o wydanie decyzji środowisko-
wej dla przedsięwzięcia polegającego
na „budowie zakładu do produkcji
i przetwórstwa produktów spożyw-
czych z surowych spożywczych pro-
duktów pochodzenia zwierzęcego”.
Mowa o utworzeniu w Głuchowie…
fabryki żelatyny. Próbowaliśmy do-
wiedzieć się czegoś więcej na temat
tej inwestycji, ale ze względu na do-
łączoną do wniosku klauzulę tajności
urząd na razie nie może udostępnić
nam dokumentów.
Z ogólnodostępnych informacji za-
wartych w internetowej wyszuki-
warce Krajowego Rejestru Sądowego
wynika, iż firma Premium 2 istnieje
od 2013 roku, a jej prezesem jest Ja-
cek Mackiewicz. Z tego samego źró-
dła dowiadujemy się, że przedmiotem
działalności firmy jest m. in. produk-
cja artykułów spożywczych i chemi-
kaliów. Co ciekawe, w 2014 roku to
samo przedsiębiorstwo rozpoczęło
starania, by uruchomić fabrykę żela-
tyny w podłódzkim Zgierzu (wcze-
śniej żelatynę produkował tam Kazi-
mierz Grabek). Działania te jednak
spełzły na niczym.
Wiele wskazuje na to, że także sprawa
budowy zakładu w Głuchowie nie bę-
dzie miała dalszego ciągu. Na wnio-
sek inwestora 20 grudnia burmistrz
Jacek Stolarski umorzył bowiem po-
stępowanie w sprawie wydania decy-
zji środowiskowej.
Kruszenie gruzu
Plany wobec terenów wokół nieczyn-
nej fabryki ma także firma Fal-Bruk,
zajmująca się m. in. budową dróg i
produkcją asfaltu. Własnością spół-
ki jest wytwórnia mas bitumicznych
znajdująca się na osiedlu Mirków w
Konstancinie-Jeziornie (powiat pia-
seczyński).
Na wniosek firmy Fal-Bruk w grud-
niu ubiegłego roku urząd miasta
przystąpił do przeprowadzenia oce-
ny oddziaływania na środowisko dla
inwestycji polegającej na „wdrożeniu
czynności związanych z przetwarza-
niem odpadów”. Co się kryje pod
tą nazwą? Jak dowiedzieliśmy się w
urzędzie miasta, dokument dotyczy
zlokalizowania w Głuchowie insta-
lacji do kruszenia odpadów budow-
lanych, np. pozostałości z remontów
dróg czy gruzu. Kruszywo miałoby
być również magazynowane na te-
renie zakładu, zanim ponownie trafi
ono na plac budowy.
Fal-Bruk w dokumentach złożonych
do urzędu deklaruje również, że wy-
kona ogrodzenie (ekran akustyczny),
które będzie chronić okoliczne zabu-
dowania przed hałasem pochodzą-
cym z urządzeń rozdrabniających
odpady.
Zbieranie odpadów
Kilka miesięcy temu urząd rozpatry-
wał jeszcze jeden wniosek dotyczący
inwestycji na terenach po fabryce
żelatyny. Chodziło o utworzenie tam
punktu zbierania odpadów przezna-
czonych do dalszego przetworzenia
(nie mylić z wysypiskiem śmieci).
Władze miasta odmówiły jednak wy-
dania decyzji środowiskowej dla re-
alizacji tego przedsięwzięcia.
Ósmego lutego, już po zamknięciu
tego wydania gazety, w budynku
Ochotniczej Straży Pożarnej w Ko-
śminie odbyło się spotkanie miesz-
kańców Głuchowa i okolic w sprawie
potencjalnych inwestycji na terenie
zamkniętej fabryki żelatyny.
Dominik Górecki
GRÓJEC:
Tereny nieczynnej od lat fabryki żelatyny Kazimierza Grabka w Głuchowie przyciągają
kolejnych inwestorów.
Nie o takich inwestycjach
marzą w Głuchowie
Tereny dawnej fabryki w Głuchowie wciąż
są w kręgu zainteresowań
wielu inwestorów.
1...,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11 13,14,15,16
Powered by FlippingBook