Koniec tanich śmieci
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 13381 razy
- Wydrukuj
Gminę Pniewy – tak jak zdecydowaną większość samorządów w Polsce – dopadł problem drastycznych podwyżek opłat za odbiór odpadów.
Do tej pory gmina Pniewy była jedną z niewielu „zielonych wysp” na mapie Polski, gdzie opłaty za odbiór odpadów były bardzo niskie. Wynosiły one bowiem 7 i 11 zł (niższa stawka dotyczyła osób segregujących, a wyższa – niesegregujących). Dla przykładu: w trzech sąsiednich gminach, należących do Związku Natura, Błędowie, Belsku Dużym i Grójcu, obowiązują stawki na poziomie 21 zł i 32 zł.
Lodowaty prysznic
Obecna umowa, na podstawie której firma Tonsmeier Wschód odbiera odpady z terenu gminy Pniewy, mija 30 czerwca bieżącego roku. Wójt Ireneusz Szymczak w pierwszej połowie marca ogłosił więc przetarg mający zdecydować o tym, które przedsiębiorstwo od lipca będzie wywozić śmieci od mieszkańców. Wprawdzie podwyżek w pniewskim urzędzie się spodziewano, ale oferty, jakie wpłynęły, okazały się prawdziwie lodowatym prysznicem.
Na ogłoszenie o przetargu odpowiedziały dwie firmy: Tonsmeier Wschód oraz Jarper. Pierwsza za 12 miesięcy odbierania odpadów od mieszkańców gminy Pniewy zażyczyła sobie 1,57 mln zł brutto, druga zaś – 2,59 mln zł brutto. Tymczasem samorząd na sfinansowanie zamówienia zamierzał wydać w 2019 roku tylko 468 tys. zł.
Pniewy w Naturze?
– Sytuacja jest nieciekawa – przyznaje wójt gminy Pniewy Ireneusz Szymczak. – Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy zmuszeni podpisać umowę z firmą Tonsmeier Wschód. Myślę, że ogłoszenie kolejnego przetargu nic by nie dało albo wręcz pogorszyłoby sytuację, bo mogłyby wpłynąć oferty jeszcze mniej korzystne – dodaje.
Przyjęcie oferty oznacza, że miesięczna stawka za odbiór śmieci segregowanych od 1 mieszkańca może od lipca wzrosnąć do 28-30 zł. Podwyżka będzie zatem czterokrotna w stosunku do obecnych stawek.
– Musimy się poważnie zastanowić co dalej. Rozważymy pomysł stworzenia zrzeszenia gmin, coś na wzór Związku Natura. Być może będzie to najlepsze rozwiązanie. Jeszcze pół roku temu stawki, jakie wprowadzono w Naturze, wydawały się być bardzo wysokie. A teraz są one niższe niż gdzie indziej – komentuje wójt.
Dominik Górecki