Czarna wodociągowa passa
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 1683 razy
- Wydrukuj
Duża awaria sieci wodociągowej zasilającej Nowe Miasto nad Pilicą oraz kilka okolicznych wsi.
Do awarii doszło 29 października, prawdopodobnie w godzinach popołudniowych. – Otrzymałem SMS z informacją o niskim poziomie wody w zbiorniku retencyjnym. Natychmiast pojechaliśmy do stacji uzdatniania wody (SUW) znajdującej się przy ul. Rawskiej, by sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że SUW pracuje w porządku. Skontrolowaliśmy również studnie, ale tam też nie stwierdziliśmy awarii. Stało się jasne, że problem musiał wystąpić gdzieś pomiędzy studniami a stacją – relacjonuje Jarosław Gortatowicz, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych (ZUK) w Nowym Mieście nad Pilicą.
Problematyczny odcinek
Około godziny 19.00 pracownicy ZUK-u odkryli, gdzie doszło do uszkodzenia. Mowa o odcinku pomiędzy ulicą Mostową a nowomiejskim parkiem. Niestety, natychmiastowa interwencja nie była możliwa. – Awaria wystąpiła w bardzo trudno dostępnym miejscu. Jest to teren bagienny, rozlewiskowy, grząski, gdzie nie można wjechać koparkami – informuje Jarosław Gortatowicz.
Dyrektor ZUK przyznaje, że nie po raz pierwszy doszło do awarii na wspomnianym odcinku. Do tej pory skala problemu była jednak znacznie mniejsza.
Rozwiązania zastępcze
Zapadła decyzja o skierowaniu wody do SUW poprzez awaryjny rurociąg znajdujący się tuż obok tego uszkodzonego. I wtedy pojawił się kolejny bardzo poważny problem. Okazało się, że zastępcza nitka – mimo iż 5 lat temu przeszła remont – jest niedrożna.
ZUK musiał więc skorzystać z innego awaryjnego rozwiązania kłopotu. Polegał on na zasileniu sieci w Nowym Mieście za pomocą nitki wiodącej od stacji uzdatniania wody w Żdżarach.
Nocna naprawa
Niestety, nie był to koniec problemów z siecią wodociągową. 31 października około godziny 18 doszło do rozszczelnienia rury przy stacji uzdatniania wody w Żdżarach. Pracownicy ZUK przystąpili do naprawy. Zakończyli ją 1 listopada, około 8 rano. Następnie przystąpili do napełniania rurociągu. – Chcę podkreślić zaangażowanie wszystkich pracowników. Usuwali awarię przez całą noc przy pięciostopniowym mrozie – mówi dyrektor ZUK. – Dziękuję również strażakom, którzy od godzin porannych do południa dostarczali potrzebującym mieszkańcom wodę.
Niższe ciśnienie
W momencie oddawania tego wydania „Jabłonki” do druku mieszkańcy Nowego Miasta nad Pilicą oraz kilku okolicznych wsi korzystali z wody dostarczanej za pomocą awaryjnego połączenia z wodociągu zasilanego ze Żdżar.
– Mieszkańcy mają dostęp do wody, z tym że ciśnienie jest niższe niż normalnie, zwłaszcza w budynkach wielokondygnacyjnych – informował nas w poniedziałek (4 listopada) Jarosław Gortatowicz.
Droga awaria
W chwili naszej rozmowy z Jarosławem Gortatowiczem trwały już prace przy usuwaniu awarii na nitce wodociągowej. – Ze względu na bardzo trudny dostęp do miejsca awarii zdecydowano się na wykorzystanie metody tzw. przewiertu sterowanego. Polega ona na wykonaniu odwiertu pod uszkodzoną rurą i wprowadzeniu nowej zgrzewanej polietylenowej rury wodociągowej o lepszych parametrach wytrzymałościowych od tej, która uległa awarii – tłumaczy dyrektor ZUK.
Woda nowo położoną rurą miała popłynąć najwcześniej w środę, 6 listopada.
Usunięcie awarii może kosztować nowomiejski samorząd nawet 160 tys. zł. Taka kwota została zabezpieczona w budżecie gminy podczas ostatniej sesji rady miejskiej, która odbyła się 31 października.