Traugutt żyje w nas
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 10133 razy
- Wydrukuj
Publiczna Szkoła Podstawowa im. Romualda Traugutta w Łęczeszycach ma już 80 lat. 1 marca odbyła się uroczystość z okazji okrągłej rocznicy powstania placówki.
Uroczystości rocznicowe, jak nakazuje polska tradycja, rozpoczęły się mszą świętą. Zgromadzeni w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Łęczeszycach modlili się w intencji byłych i obecnych uczniów, nauczycieli, pracowników placówki oraz rodziców. Dziękowali także za dar 80-lecia istnienia szkoły.
Pamięć powstania
Po mszy świętej nastąpiła ceremonia złożenia kwiatów pod tablicą upamiętniającą Romualda Traugutta, którego imię dumnie nosi łęczeszycka szkoła.
Patronowi szkoły oraz innym powstańcom styczniowym poświęcona była także uroczysta akademia z okazji 80-lecia szkoły. Program artystyczny przygotowany przez uczniów i nauczycieli podkreślał żywą pamięć o Traugutcie i wydarzeniach z lat 1863-1864, kiedy to nasi przodkowie dzielnie walczyli przeciwko Imperium Rosyjskiemu, chcąc zrzucić jarzmo zaborcy i znów cieszyć polską wolnością. Uczniowie podczas występu wielokrotnie powtarzali słowa „Traugutt żyje w nas”, czym manifestowali przywiązanie do ideałów patrona szkoły – wolności i patriotyzmu.
Niewątpliwie ciekawym elementem rocznicowych uroczystości była prezentacja edukacyjnej gry planszowej zatytułowanej „Odkrywamy tajemnice gminy Belsk Duży”. W przystępny i interesujący sposób propaguje ona wiedzę o gminie. Nawet starsi mieszkańcy i doświadczeni samorządowcy, przeczytawszy niektóre ciekawostki opisane na kartach do gry, nie kryli zaskoczenia, że belska ziemia, którą przecież znają od podszewki, ma przed nimi jeszcze jakieś tajemnice.
Czyn społeczny
Jak stanowi szkolna kronika, szkoła w Łęczeszycach powstała w latach 1936-1938. Wcześniej dzieci z okolicy pobierały nauki w placówce mieszczącej się w sąsiedniej Wólce Łęczeszyckiej. W budowę bardzo mocno zaangażowali się mieszkańcy. ”Miejscowe społeczeństwo pospieszyło z pomocą opodatkowując się dobrowolnie na rzecz budowy szkoły i deklarując bezpłatne kopanie dołów pod fundamenty, zwożenie cegły, piasku, żwiru, drzewa z tartaku w Konewie koło Spały, oraz innych materiałów potrzebnych do budowy” – czytamy w zapiskach Leona Rybińskiego, który 1 sierpnia 1938 roku został mianowany kierownikiem placówki.
W nowej szkole naukę rozpoczęto 23 października 1937 roku. Niecałe dwa lata później, 1 września 1939 roku hitlerowskie Niemcy napadły na Polskę. O lekcjach nie było mowy. Budynek szkolny zajęła jednostka lotnicza wojska polskiego. Po kilku dniach obiekt przejął wróg.
Dopiero w grudniu uczniowie mogli powrócić do zajęć szkolnych. „Od początku okupacji Niemcy utrudniali dzieciom polskim naukę. Zabrali podręczniki szkolne do nauki języka polskiego, historii i geografii oraz mapy szkolne. Z programu nauczania usunęli historię, geografię, naukę o literaturze polskiej. Zabronili korzystania z biblioteki szkolnej. Najważniejsze wiadomości z tych przedmiotów otrzymali uczniowie potajemnie na innych lekcjach” – pisze dalej Rybiński.
1 września 1944 roku szkołę znów zajęli żołnierze. Nauka została przerwana. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez kilka miesięcy. 16 stycznia 1945 roku Armia Radziecka wkroczyła do Łęczeszyc. Wojenny kurz powoli opadał. Cała społeczność szkolna rzuciła się w wir prac, których celem było przygotowanie placówki do powrotu uczniów. Wreszcie 10 lutego 1945 roku znów w Łęczeszycach zaczęły się lekcje.