Odwracanie kota ogonem
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 12294 razy
- Wydrukuj
Jako osoba koordynująca funkcjonowanie, tak zwanej grupy roboczej uczestniczącej w konsultacjach społecznych dotyczących wdrożenia Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, mam obowiązek odnieść się do zniekształconych i kłamliwych sformułowań zawartych w artykule posła Maliszewskiego pod tytułem „Zamieszanie wokół zatrudniania cudzoziemców”. Zawarte w artykule tezy to typowe odwracanie kota ogonem.
Szanowny panie pośle Maliszewski, Komisja Europejska nie przyjęła dyrektywy sezonowej, lecz była jej wnioskodawcą. Projekt dyrektywy został przekazany parlamentom narodowym. W lipcu 2014 r. bez żadnej konsultacji i poinformowania pracodawców (rolników), rząd PO-PSL przyjął dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/36/UE z dnia 26 lutego 2014 roku w sprawie warunków wjazdu i pobytu obywateli państw trzecich w celu zatrudnienia w charakterze pracownika sezonowego. W swoim artykule przyznaje pan, że zapisy tej dyrektywy były niekorzystne dla polskich rolników. Dyrektywa daje zalecenia, ale przyjęcie jej powoduje, że trzeba je wypełnić.
O tym, że można było odmówić przyjęcia dyrektywy, świadczy przykład Danii, która tej dyrektywy nie przyjęła. Dałeś się pan ograć, panie pośle , kolegom z PSL-u i koalicjantowi z PO. Dla PSL-u priorytetem było utrzymanie ciepłych posadek i niedrażnienie Platformy Obywatelskiej, dla których los polskich rolników był co najmniej obojętny. Wykluczam tu pańską niekompetencję czy niewiedzę. Przyjęcie dyrektywy sezonowej przez rząd w 2014 roku skutkowało wprowadzeniem jej w życie do 30 września 2016 roku. Termin ten został przesunięty do 1 stycznia 2018 roku. Dalsze opóźnianie wprowadzenia w życie skutkowałoby ogromnymi karami finansowymi. Panie pośle Maliszewski, jest pan mistrzem w dziedzinie przypisywania sobie samych sukcesów.
Z tą opisywaną aktywnością na etapie powstawania owej dyrektywy to ewidentne przegięcie. Mówienie o jednolitych dla całej Unii stawkach godzinowych dla pracowników sezonowych i o realnym pańskim wpływie na kształt zapisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Europy to już totalne kłamstwo. Artykuł 23 dyrektywy mówi o prawie do równego traktowania pracowników sezonowych na równi z obywatelami danego państwa członkowskiego. Jeśli rzeczywiście tak było, to dlaczego w 2014 roku nikt o tym nie wiedział, nie dyskutował, nie pisał. Będąc posłem partii rządzącej, nie potrafił pan nagłośnić problemu i wpłynąć, aby polski rząd nie przyjął unijnej dyrektywy wzorem Danii. Dlaczego będąc, tak aktywnym na forum unijnym, nie zabiegał pan o wprowadzenie zmian w ramach nowelizacji ustawy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Oto wykaz organizacji, które aktywnie uczestniczyły w pracach zespołu na rzecz zmiany niekorzystnych zapisów pierwotnej wersji ustawy:
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność”, Stowarzyszenie Plantatorów Borówki Amerykańskiej, Stowarzyszenie Plantatorów Truskawki,
Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek, Krajowe Zrzeszenie Plantatorów Aronii „ARONIA POLSKA”, Stowarzyszenie Plantatorów MiniKiwi, Zrzeszenie Producentów Papryki Rzeczpospolitej Polskiej.
Zastanawia mnie brak w tym gronie Związku Sadowników RP, jak również brak stanowiska w kwestii nowelizacji Ministerstwa Rolnictwa.
Rolnikom niepotrzebne są podziały polityczne. Potrzebna jest nam jedność w walce o poszanowanie ciężkiej pracy rolnika. Wprowadzona z początkiem roku ustawa stwarza szereg zagrożeń dla funkcjonowania gospodarstw rodzinnych w Polsce. Jest to ustawa dla przedsiębiorstw i mikro przedsiębiorstw. W obecnej formie nie powinna obowiązywać indywidualnych gospodarstw rodzinnych. Dołożyć trzeba jeszcze wiele starań i wysiłków, aby ustawa spełniła wymogi prawa unijnego, jak i polskiego oraz oczekiwania rolników.
Przewodniczący Rady
Powiatu Grójeckiego
Leszek Kumorek