Polska ziemia pozostanie w polskich rękach
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 28600 razy
- Wydrukuj
Z inicjatywy Polskiego Stronnictwa Ludowego Sejm uchwalił ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego, która chroni Polskę przed wykupem gruntów przez obcokrajowców. Za przedstawioną przez PSL ustawą zagłosowało 384 posłów.
Nowe przepisy wprowadzają szereg ograniczeń i zakazów, które zapobiegają wykupywaniu ziemi przez bogatych rolników lub przedsiębiorstwa z zagranicy, a także spekulowaniu obrotem ziemią. 1 maja 2016 r. skończy się wynegocjowany (także przez PSL) przed naszym przystąpieniem do Unii Europejskiej w 2004 r. okres ochronny i gdyby nie nowe przepisy, obcokrajowcy mogliby kupować w Polsce ziemię rolną bez większych problemów.
Zgodnie z ustawą, ziemię będą mogli kupić tylko ci, którzy będą ją nadal uprawiać i co najmniej od 5 lat mają meldunek w danej lub sąsiedniej gminie. Kupujący ziemię muszą też mieć odpowiednie kwalifikacje rolnicze zdobyte w polskich szkołach.
Ustawa zapobiegnie też sztucznemu rozdrabnianiu ziemi pomiędzy zbyt wielu właścicieli. Preferowane będą gospodarstwa rodzinne - zapewniające utrzymanie całym rodzinom. Takich jest najwięcej na naszym terenie.
Ustawa ma też przeciwdziałać gromadzeniu gruntów w rękach jednego właściciela i powstawaniu wielkich obszarników rolnych. Zapisano zakaz nabywania gruntów przez osoby posiadające łącznie powyżej 300 ha.
Osoby chcące kupić ziemię z pominięciem przepisów - np. w kwestii kwalifikacji zawodowych - mają podlegać odpowiedzialności karnej.
Rolnicy w Polsce wielokrotnie protestowali przeciwko wykupowi ziemi przez kapitał zagraniczny. Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego wielokrotnie ostrzegali przed możliwością nielegalnego kupowania ziemi w Polsce przez obcokrajowców na tzw. „słupy”- podstawione osoby. Ustawa to uniemożliwia.
Projekt ustawy złożony został w Sejmie przez b. ministra rolnictwa, posła PSL Stanisława Kalembę. Podpis pod nim złożył m.in. poseł Mirosław Maliszewski, który, jako wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, mocno wspierał jego przyjęcie. W jednym ze swoich wystąpień ostro zaatakował tych, którzy przeszkadzają w szybkim wejściu w życie przepisów chroniących naszą ziemię. Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło bowiem projekt ponad rok temu.
Nie wszyscy byli zgodni w sprawie ochrony polskiej ziemi - m.in. klub SLD wnioskował nawet o jego odrzucenie. Często także PiS krytycznie wypowiadał się o projekcie. Jednak ostatecznie wszyscy zgodzili się z PSL-em.
Marek Sawicki - minister rolnictwa zapewnił, że ustawa jest zgodna z prawem unijnym i krajowym, w tym z konstytucją. Jest wzorowana na rozwiązaniach francuskich i nie ma groźby, że zostanie zakwestionowana przez Unię Europejską, jak ma to miejsce w przypadku innych krajów (np. Węgier).
Prawo unijne zabrania różnicowania obywateli z krajów będących członkami UE przez prawo krajowe. Dlatego Komisja Europejska niedawno podważyła ustawy regulujących obrót ziemią w Bułgarii, na Litwie, Węgrzech i Słowacji - państwach, dla których okres ochronny skończył się już rok temu.
Mirosław Maliszewski: ”Ta ustawa ma ogromne znaczenie. Chroni polską ziemię przed zagranicznymi i polskimi spekulantami. Daje gwarancję, że nasza wielka wartość - ziemia - pozostanie w naszych rękach. Szkoda, że niektórym ugrupowaniom politycznym służyła wyłącznie do uprawiania polityki. Dobrze, że w końcu ich posłowie poszli po rozum do głowy i ostatecznie ją poparli. Dla Polskiego Stronnictwa Ludowego najważniejsze jest to, żeby rozwijały się rodzinne gospodarstwa rolne, takie, jakich w naszym terenie jest najwięcej. I temu właśnie służyć ma ta ustawa. Cieszę się, że jako poseł z grójecczyzny mogłem się przyczynić do obrony naszej wielkiej wartości - polskiej ziemi.”
Aleksandra Wielgos