Prezes Rzepliński jest w zmowie z politykami Platformy Obywatelskiej i razem z nimi destabilizuje sytuację polityczną w Polsce.
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 16216 razy
- Wydrukuj
Wywiad z Marszałkiem Senatu RP, Stanisławem Karczewskim.
R: Najważniejsze wydarzenie ostatnich miesięcy w Polsce – Światowe Dni Młodzieży już za nami. Uczestniczył Pan w spotkaniach z Papieżem Franciszkiem. Proszę podzielić się z czytelnikami swoimi wrażeniami.
S.K. Światowe Dni Młodzieży to wspaniałe duchowe przeżycie. Młodzież z całego świata, duchowni i wierni czekali na to wydarzenie od wielu miesięcy. Miałem ogromny zaszczyt wraz z parą prezydencką, marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim, panią premier Beatą Szydło oraz delegacją rządową powitać Papieża Franciszka na lotnisku w Balicach oraz na Wawelu. Wziąłem udział w niezwykłej, historycznej uroczystości. Wraz z Ojcem Świętym dziękowaliśmy na Jasnej Górze za 1050-lecie Chrztu Polski. Odprawiona Msza stanowiła wyjątkowe dopełnienie obchodów dziękczynnych, które rozpoczęły się w kwietniu. To było niesamowite spotkanie. Widok na tłumy pielgrzymów chwytał za serce. Uczestniczyłem również we Mszy Posłania w Campusie Misericordiae w ostatnim dniu pobytu Papieża w Polsce.
R. Z ust Papieża padło wiele ważnych słów.
S.K. To prawda, Papież Franciszek apelował do młodych o pokój, sprawiedliwość i uczciwość. Kilka dni później powiedział również, że Polska przypomina dziś Europie, że nie może być mowy o przyszłości kontynentu bez chrześcijańskich wartości. Z całego serca dziękuję Ojcu Świętemu za tę wizytę i błogosławieństwo. Polakom dziękuję za to, że tak gościnnie przyjmowali we własnych domach i parafiach pielgrzymów z całego świata. Nie mogę zapomnieć również o podziękowaniach dla organizatorów, w tym oczywiście służb, które stanęły na wysokości zadania i zapewniły wszystkim uczestnikom Światowych Dni Młodzieży należyte bezpieczeństwo. Trzeba podkreślić, że było to wielkie wyzwanie. W kulminacyjnym momencie było aż 2,5 miliona wiernych. I ostatnie, ale bliskie mi podziękowanie składam na ręce Polonii za to, że tak licznie przybyła do Polski i dała niezwykłe świadectwo przywiązania do Kościoła i Ojczyzny.
R. Dobra opinia o Polsce pójdzie w świat?
S.K. Na pewno tak. Uczestnicy ŚDM podkreślali gościnność i serdeczność Polaków, wspaniałą atmosferę i bardzo dobrą organizację. Służby dbające o bezpieczeństwo dostawały oklaski od pielgrzymów. Dla mnie osobiście symptomatyczne były wypowiedzi młodych ludzi z Niemiec, którzy mówili, że przywieźli swoje jedzenie, ponieważ czytali w niemieckich gazetach, że w Polsce są kłopoty z zaopatrzeniem, że strach wychodzić na ulicę i nie ma demokracji. Nastawili się na liczne trudności i niedogodności. To przykre. Z zaskoczeniem mówili o tym, że Polacy są szczęśliwi, wolni, mogą robić co chcą i że nikt nie ogranicza nam demokracji. Wyrażali zdziwienie tym, że w ich mediach kreuje się zupełnie inny wizerunek naszego kraju. Na szczęście, tysiące gości wrócą do swoich krajów i będą przekazywać prawdę o pięknej, wolnej i demokratycznej Polsce.
R: Sierpień to czas oddawania hołdu Powstańcom i cywilom, którzy walczyli o Warszawę i wolną Polskę. Jak Pan ocenia przebieg tegorocznych uroczystości upamiętniających Powstanie Warszawskie?
S.K. Rząd premier Beaty Szydło przywiązuje bardzo dużą wagę do tego, by godnie upamiętniać naszych narodowych Bohaterów. Jestem dumny widząc coraz więcej Polaków prezentujących patriotyczne postawy, biorących udział w uroczystościach, marszach, biegach, koncertach. Cieszę się także z obszernych transmisji w telewizji publicznej, ponieważ nie wszyscy mają możliwość osobistego dotarcia na miejsce uroczystości. 1 sierpnia w godzinę „W” w całej Polsce zawyły syreny. Polacy na minutę zatrzymali się w ciszy i skupieniu. Odbyło się wiele podniosłych uroczystości z udziałem członków Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, powstańców, kombatantów, władz państwowych i samorządowych. Osobiście złożyłem wieńce pod pomnikiem Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, przy pomniku „Polegli - Niepokonani” na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli oraz pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Podczas uroczystości odczytany został Apel Pamięci, którego treść uzgodnił Minister Obrony Narodowej wspólnie z Powstańcami. Minister Antoni Macierewicz sprostował wszystkie dezinformacje, które były przekazywane w wielu mediach i niepotrzebnie podgrzewały atmosferę. Wyjaśnił sytuację i udowodnił, że ma dobre intencje, jest otwarty na dialog i rozmowy. Obchodom towarzyszyła bardzo dobra, uroczysta i podniosła atmosfera.
R: Cofnijmy się na chwilę do ciekawego wydarzenia jakim było odbywające się w Rzeszowie I Forum Polonii Amerykańskiej. Po raz pierwszy poza granicami Stanów Zjednoczonych. Dla Pana oraz Senatu RP opieka nad Polonią jest niezwykle ważna.
S.K. To prawda. Sprawy polonijne są mi szczególnie bliskie. Na Forum Polonii Amerykańskiej przedstawiłem zadania jakie stoją przed Senatem Rzeczpospolitej Polskiej w zakresie opieki nad Polonią. Pamiętamy zwłaszcza o Polakach ze wschodu. Staramy się jak najszybciej stworzyć rozwiązania prawne pozwalające na przeprowadzenie repatriacji naszych rodaków. Obecnie ok. 30 tys. osób deklaruje chęć powrotu do Polski, ponieważ nadal czują, że Polska jest ich Ojczyzną. Dodatkowo niedawno w Warszawie odbył się Kongres Młodzieży Polonijnej. Z kolei podczas wizyty delegacji Senatu RP w Londynie miałem przyjemność spotkać się z angielską Polonią, którą zapewniliśmy o wsparciu polskich władz i Senatu, zwłaszcza w związku Brexitem. Długo rozmawialiśmy o potencjalnych problemach naszych rodaków, które mogą wystąpić, gdy Wielka Brytania złoży wniosek o wyjście z Unii Europejskiej. Na szczęście rząd brytyjski nie musi się spieszyć z podjęciem tych kroków.
R. Odbywa Pan dużo spotkań z Polakami?
S.K. W czasie każdej podróży zagranicznej staram się spotykać z Polakami. To są niezwykle ważne i potrzebne spotkania. Polacy są ambasadorami naszego kraju na całym świecie. W 2018 roku, w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości zamierzam zorganizować wielki Kongres Polonii Świata. Ponadto 5 września powołam Polonijną Radę Konsultacyjną, organ doradczy przy Senacie RP. Jej zadania to między innymi wyrażanie opinii na temat projektów uchwał i ustaw dotyczących Polonii oraz konsultowanie podejmowanych decyzji.
R: Przejdźmy do bieżącej sytuacji w kraju. Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym została przyjęta po gorącej dyskusji w Senacie oraz podpisana przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Wypowiedź Pana Marszałka o tym, że prezes Rzepliński jest w „zmowie” z politykami Platformy Obywatelskiej i „razem z nimi destabilizuje sytuację polityczną w Polsce” oburzyła Pana Rzeplińskiego.
S.K. Prezes Rzepliński jest w zmowie z politykami Platformy Obywatelskiej i razem z nimi destabilizuje sytuację polityczną w Polsce. Wiele sytuacji, które miały miejsce wokół tego sporu potwierdza te słowa. Przypomnę jak poprzednio wyciekła treść wyroku zanim został ogłoszony. Opozycji zależy na jak najdłuższym podtrzymywaniu sporu, ponieważ nie mają nic innego do zaproponowania. Czy słyszeliśmy o jakiś ważnych, przełomowych założeniach programowych tych ugrupowań? Za wszelką cenę próbują odwrócić uwagę od swojej nieudolności, a prezes Rzepliński opowiedział się po jednej ze stron sceny politycznej, włączając się aktywnie w politykę. Przecież kuriozalną była sytuacja, w której prezes Andrzej Rzepliński jeszcze przed zapoznaniem się z ostatecznym kształtem ustawy uznał, że jest niezgodna z Konstytucją. Praca sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie polega na wypowiadaniu się na tematy polityczne w mediach, ani na współpracy z partiami politycznymi. W Polsce jak wiemy obowiązuje domniemanie zgodności aktu normatywnego z Konstytucją. Prezes Rzepliński zapomina o tym. Tak samo jak zapomina o treści przysięgi, którą składał, zobowiązując się do bezstronności i strzeżenia godności sprawowanego urzędu.
R: W ostatnim wywiadzie wspominał Pan, o tym, że regularnie dyżuruje w swoich biurach senatorskich i spotyka się z mieszkańcami. Z jakimi sprawami przychodzą do Pana interesanci? Czy nurtują ich jakieś problemy?
S.K. Moje biura w Grójcu, Warce i Nowym Mieście nad Pilicą stale pracują w wyznaczonych dniach i godzinach. Sprawy z jakimi zgłaszają się mieszkańcy z całego regionu, a nawet z dalszych okolic, są przeróżne – osobiste, a także z zakresu postępowań administracyjnych, cywilnych, rodzinnych, a nawet karnych. Również moi pracownicy służą radą i pomocą. W licznych przypadkach podejmuję interwencję i występuję do właściwych organów z prośbą o wyjaśnienia. Ostatnim naszym sukcesem, ze szczególnym zaangażowaniem posła Marka Suskiego, było przywrócenie pierwotnego przebiegu trasy linii energetycznej wysokiego napięcia Kozienice - Ołtarzew. Bardzo mocno wspieraliśmy mieszkańców, którzy nie chcieli zgodzić się na tę inwestycję.
W biurach spotykam się również z osobami, które zgłaszają się z ciekawymi inicjatywami społecznymi i z fantastycznymi pomysłami. Zawsze chętnie wysłuchuję tych propozycji. Wiele inicjatyw wspieram.
R: Bardzo dziękuję za rozmowę.
S. K. Dziękuję.
Redaktorka