Rywale nie podjęli rękawicy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 1246 razy
- Wydrukuj
W zbliżających się wyborach samorządowych Władysław Piątkowski nie będzie miał rywala do stanowiska wójta gminy Belsk Duży.
Władysław Piątkowski to postać doskonale znana w powiecie grójeckim. Piastował stanowisko kierownika Urzędu Rejonowego w Grójcu, później był starostą grójeckim, a od 2010 roku kieruje gminą Belsk Duży. Jest również prezesem zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w powiecie grójeckim.
Za 2. razem
Piątkowski po raz pierwszy ubiegał się o fotel wójta w 2006 roku. Zajął wówczas trzecie miejsce, przegrywając z późniejszym zwycięzcą II tury wyborów Andrzejem Małachowskim oraz z Jackiem Pruszkowskim.
Cztery lata później Władysław Piątkowski ponownie stanął do rywalizacji o urząd wójta Belska Dużego. W pierwszej turze zdobył 716 głosów – o 229 mniej niż Andrzej Małachowski. W drugiej role się jednak odwróciły. Tym razem Piątkowski okazał się lepszy o 60 głosów, wygrywając całe wybory.
Przez pierwszą kadencję swojej pracy na stanowisku wójta Władysław Piątkowski zdobył spore zaufanie mieszkańców. Potwierdził to rezultat kolejnych wyborów, które odbyły się w 2014 roku. Uzyskał wówczas niemal dwa razy tyle głosów niż jego jedyny konkurent Adolf Maciak.
Mechanizm zarządzania
Zapytaliśmy wójta, dlaczego – jego zdaniem – nie znalazł się nikt, kto chciałby powalczyć z nim o stanowisko szefa belskiego samorządu. – Według mnie nie chodzi tu o moją osobę, lecz o mechanizm zarządzania gminą. W radzie mamy reprezentację wszystkich opcji. Radni dobrze ze sobą współpracują, nie ma sztucznych podziałów. Ważne jest też zaangażowanie sołtysów, rad sołeckich, różnych stowarzyszeń i osób indywidualnych. Ta aktywność w połączeniu ze zrozumieniem wiele dla mnie znaczy – odpowiada Piątkowski. – Zależy mi bardzo na tym, by mieszkańcy przyszli na wybory. To będzie dla nas test, czy mieszkańcy akceptują nasze działania, pomysły i plany.
Spore zmiany zaszły w komitecie wójta Gmina Sprawna i Przyjazna (GSiP). Na liście kandydatów na radnych z ramienia GSiP znalazł się Mariusz Gieleciński, który niegdyś był krytykiem Władysława Piątkowskiego. Zabrakło natomiast chociażby Andrzeja Adamczyka (był przewodniczącym i wiceprzewodniczącym rady, startuje z Komitetu Wyborczego Wyborców Wsi Anielin) czy Ireneusza Bałuta (zrezygnował z kandydowania). – Tak zdecydował mój komitet wyborczy. Ta lista to kompromis. Po prostu potrzebne były pewne zmiany – komentuje wójt Władysław Piątkowski.
Dominik Górecki