Publiczne czekają, prywatne ruszają
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 9081 razy
- Wydrukuj
Powoli wchodzimy w etap „luzowania” obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią. 29 kwietnia premier Mateusz Morawiecki poinformował, iż od 6 maja przedszkola i żłobki mogą wrócić do pracy, zachowując oczywiście podwyższone standardy sanitarne. Wiadomo jednak, że większość placówek nie ruszy w tym terminie.
Co prawda, organy prowadzące i przedszkola otrzymały od Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS) wytyczne, jakimi mają się kierować przy otwieraniu placówek, ale są one – zdaniem wielu samorządowców – zbyt ogólne. Gminy przyznają też, że miały zbyt mało czasu na przygotowanie przedszkoli na powrót dzieci.
Pytania i wątpliwości
– Wytyczne GIS, którymi mamy się kierować, są w niektórych punktach bardzo ogólne. Wobec tego 30 kwietnia skierowałam do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Grójcu pismo z prośbą o udzielenie szczegółowych informacji – informuje Marta Cytryńska, wójt gminy Jasieniec. – Dopóki nie otrzymamy odpowiedzi, nasze przedszkole pozostanie zamknięte – dodaje pani wójt.
– Z tych wytycznych wynika, że mam zapewnić środki higieniczne niezbędne do funkcjonowania przedszkoli. Nigdzie jednak nie jest napisane, z jakich konkretnie środków higienicznych możemy korzystać. A pamiętajmy, że muszą być one skuteczne i bezpieczne dla małych dzieci – tłumaczy Marta Cytryńska. – Zapytałam również, jakie środki bezpieczeństwa, w sensie ochrony osobistej, muszą stosować nauczyciele, pomoc nauczyciela, intendentka, kucharka, woźna, sekretarka, konserwator, dzieci oraz rodzice. Nie wiem, czy muszą mieć maseczki (a jeśli tak, to jakie?), rękawiczki, fartuchy, przyłbice – dodaje szefowa jasienieckiego samorządu.
A to nie koniec wątpliwości. – Mamy też, zgodnie z wytycznymi GIS, pomóc w wyborze bezpiecznych dostawców i zdrowych produktów żywieniowych dla przedszkoli. Zwróciłam się więc do Sanepidu z prośbą o odpowiedź na pytanie, jak mam wybrać bezpiecznego dostawcę i zdrowy produkt żywieniowy. Czy mam żądać certyfikatu? – pyta pani wójt.
Opracować procedury
6 maja na pewno swoich przedszkoli nie otworzy też gmina Grójec. – Jak tylko pojawiły się wytyczne, zaczęliśmy zbierać informację na temat zapotrzebowania na uruchomienie placówek. Z danych, jakie uzyskaliśmy, wynika, że około 10% rodziców chce, by ich dzieci wróciły do przedszkoli – wyjaśnia Monika Kozłowska, naczelnik Wydziału Edukacji, Promocji i Spraw Społecznych Urzędu Gminy i Miasta Grójec.
– Zanim podejmiemy decyzję o otwarciu przedszkoli, musimy wykonać wiele pracy. Po pierwsze: trzeba wspólnie z Sanepidem opracować procedury bezpieczeństwa, jakie będą obowiązywać w naszych placówkach. Po drugie: musimy się dowiedzieć, ilu nauczycieli będzie mogło wrócić do pracy. Niektórzy bowiem przekroczyli już 60 rok życia [zgodnie z wytycznymi w czasie zagrożenia koronawirusem nie powinno się do pracy z dziećmi angażować nauczycieli po 60 roku życia – red.]. Musimy też zakupić odpowiednie środki dezynfekcyjne. Poza tym konieczne będzie ustalenie kryteriów przyjmowania dzieci [grupy będą mogły liczyć maksymalnie 12 osób, ponadto powinno się zapewnić co najmniej 4 metry kwadratowe na 1 dziecko – red.]. Na pewno pierwszeństwo będą miały przedszkolaki, których rodzice pracują w służbie zdrowia. I oczywiście oboje rodziców powinno pracować – informuje Monika Kozłowska.
Zbyt mało czasu
Nie ma także szans na to, by 6 maja ponownie ruszyło Niepubliczne Przedszkole w Bądkowie. – Komunikat o możliwości otwarcia przedszkoli 6 maja nieco nas zaskoczył. Dowiedzieliśmy się o tym tuż przed długim weekendem. Mieliśmy stanowczo zbyt mało czasu, by się na to przygotować – informuje Agnieszka Socha, dyrektor placówki. – Nie umiem w tej chwili powiedzieć, kiedy wrócimy do pracy. Musimy najpierw poczynić odpowiednie przygotowania – dodaje.
Prywatne startują
6 maja wrócą natomiast do pracy prywatne przedszkola działające na terenie Grójca. Jak dowiedzieliśmy się w jednym z nich, zdążyły się one przygotować na ponowne przyjęcie dzieci. We współpracy z Sanepidem przygotowały już procedury bezpieczeństwa, jakie będą obowiązywały w placówkach.
Dodajmy jednak, że – przynajmniej na początku – większe prywatne przedszkola nie będą pracować pełną parą. – Zaczniemy od jednej grupy 10-osobowej. Jeśli będzie więcej chętnych, to utworzymy drugą grupę w innej sali – usłyszeliśmy w jednej z placówek.