Unia szkodzi czy pomaga ?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 15754 razy
- Wydrukuj
Unia Europejska poprzez dyrektywy wymusza na Polsce zmianę ustawy o promocji zatrudnienia.
Termin wdrożenia dyrektywy unijnej dotyczącej pracy sezonowej upłynął 30 września 2016 roku. W przypadku niewdrożenia tej dyrektywy Polsce grożą olbrzymie kary. System uproszczony uzyskania pracy przez cudzoziemców, który funkcjonował od 2006 roku zastąpiony będzie wydawaniem decyzji administracyjnej.
W 2016 roku członkowie Sekcji Ogrodniczej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych Solidarność (NSZZ RI) spotykali się kilkakrotnie z przedstawicielami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Rolnictwa. W spotkaniach brała udział dyr. Powiatowego Urzędu Pracy Marzanna Skoczek. Celem tych roboczych spotkań było przedstawienie stanowiska NSZZ RI „Solidarność” w procesie tworzenia nowych aktów prawnych. Tematem spotkań w Ministerstwie Spraw Zagranicznych były zastrzeżenia co do pracy polskich konsulatów na Ukrainie oraz przejrzystość działań w Centrach Wizowych. Te, utworzone za czasów urzędowania ministra Sikorskiego sankcjonowały łapówkarstwo przy tworzeniu kolejki po wizy. Pośrednicy, za łapówki od 100 do 300 złotych, zapisywali na odpowiedni termin w kolejce. Przeznaczone do zapisów numery telefonów były non stop blokowane. Po ujawnieniu przez nas i sprawdzeniu tych faktów przez dyrektora departamentu został opracowany i wdrożony nowy elektroniczny system, który w końcówce 2016 roku został przetestowany w Obwodzie Kijowskim. Od 2017 roku będzie on obowiązywał we wszystkich obwodach na Ukrainie. 12 stycznia 2017 r. w Ministerstwie Rodziny i Pracy odbyło się robocze spotkanie z przedstawicielami Sekcji Ogrodniczej NSZZ RI „Solidarność”. Na spotkaniu tym Ministerstwo Pracy reprezentowała dyrektor departamentu Magdalena Sweklej z Departamentu Rynku Pracy odpowiedzialna za projekt ustawy o promocji zatrudnienia. Związek reprezentowali: z powiatu grójeckiego Leszek Kumorek, Wojciech Wojtczak, Tadeusz Włodarczyk, Ryszard Fruba, Dominik Zawadzki z powiatu piaseczyńskiego oraz Ryszard Gortat, Dariusz Szurmak i Adam Jakubiak z powiatu płońskiego. Dyrektor Magdalena Sweklej poinformowała, że obecnie trwają jeszcze prace nad ostateczną wersją projektu ustawy o promocji zatrudnienia. Projekt przeszedł już fazę ustaleń międzyresortowych. Możliwe są jeszcze pewne korekty przed przedstawieniem go na Radzie Ministrów do ostatecznej akceptacji. Przesunięty został termin zmiany przepisów. Planowane wejście regulacji dotyczących pracowników sezonowych określa się na dzień 01.04.2017r., natomiast przepisów dotyczących pracy krótkoterminowej - na 1 stycznia 2018 roku. My jako związkowcy mamy szereg uwag i zastrzeżeń do treści proponowanej ustawy.
Nie zgadzamy się na biurokratyczne podejście do problematyki zatrudnienia pracowników sezonowych. W szczególności wnieśliśmy zastrzeżenia do:
- zapisu, że pracodawca zobowiązany jest do sporządzenia umowy najmu lub użyczenia lokalu w formie pisemnej. Wiąże się to z ewentualnym naliczaniem podatku,
- zapisu, że czynsz nie może być potrącany z wynagrodzenia. Znając nadgorliwość urzędników, obawiamy się, że przy wjeździe do naszego kraju obcokrajowcy będą musieli wykazać, że posiadają środki na zakwaterowanie na czas pobytu,
- przepisów nakładających obowiązek przetłumaczenia umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej na język zrozumiały dla obcokrajowca,
- opłaty w wysokości 30 zł za wydanie zezwolenia na pracę sezonową cudzoziemca.
Wiele kontrowersji budzi rozporządzenie w sprawie wydawania pozwoleń na pracę. W szczególności paragraf 6 ust. 2 mówi, że do złożenia wniosku o pracę sezonowa należy dołączyć kopię wszystkich wypełnionych stron paszportu. Uważamy, że we wniosku o zezwolenie zbędne są takie rubryki jak: imię ojca, miejsce urodzenia, zakres obowiązków zatrudnianego pracownika. Jest to zbędna biurokracja i żądanie danych, których nie ma w paszporcie pracownika. Wymóg kserokopii paszportu spowoduje problemy przy występowaniu z wnioskiem po raz pierwszy dla danego pracownika. Należy stwierdzić, że dotychczasowy wniosek do wizy 6-cio miesięcznej był dobry i nie należy go zmieniać z wyjątkiem rozpisywania dat wjazdu.
Początkowo wydawało się, że wprowadzenie rocznego okresu rozliczeniowego to dobra zmiana (od 1 stycznia do końca danego roku). Okazało się jednak, że interpretacja tego jest tak dziwna, że wystąpiłem z pismem o natychmiastowe spotkanie z przedstawicielem Ministerstwa Pracy celem skonkretyzowania zapisów.
Przez wydłużenie okresu pracy cudzoziemca do 8 miesięcy w ciągu roku kalendarzowego zostaliśmy wpuszczeni w przysłowiowe maliny. Co prawda, wydłużono możliwość pracy o 2 miesiące, ale wymagania odnośnie wniosku skopiowano z wniosku o wizę roczną.
Podczas wszystkich spotkań w sprawie zatrudnienia w rolnictwie podstawowym tematem było utrzymanie możliwości zawierania umów cywilnoprawnych, w tym umowy o dzieło. Jest to najmniej uciążliwa i najkorzystniejsza dla rolnika forma umowy. W pracach sezonowych w rolnictwie bazujemy w 90% na umowach o dzieło. Dochodzą nas niepokojące sygnały, że umowa o dzieło może być ozusowana. Może mieć to logiczne uzasadnienie w przypadku pracowników, którzy na stałe mieszkają w Polsce i korzystają ze świadczeń emerytalno-rentowych. Natomiast w stosunku do obcokrajowców, którzy zatrudniają się do pracy dorywczej lub sezonowej takie rozwiązanie to nonsens.
Wystąpiliśmy z wnioskiem do Ministra Rolnictwa o inicjatywę i wsparcie w zdefiniowaniu prawnym terminu „pracownik sezonowy w rolnictwie”. Gdyby udało się przyjąć status pracownika sezonowego w rolnictwie, byłoby to bardzo pomocne w dalszym stanowieniu prawa obowiązującego przy zatrudnianiu pracowników do prac sezonowych z Ukrainy. My, rolnicy, mamy moralne prawo domagać się tego od Ministra Rolnictwa, z uwagi na bezsporny fakt, że w ostatnich wyborach to mieszkańcy wsi przyczynili się do zwycięstwa partii rządzącej. Paragraf 23 konstytucji RP mówi, że „podstawą ustroju rolnego w Polsce są gospodarstwa rodzinne”. Mają one inną specyfikę niż przedsiębiorstwa i powinny być inaczej traktowane. Rolnictwo jest specyficznym działem. Jeśli zostaniemy potraktowani jak przedsiębiorcy, to będzie po rolnictwie. Rolnicy chcą przestrzegać prawo, nie żądają uprzywilejowanego traktowania, ale sprzeciwiamy się nakładania na nas biurokratycznych obowiązków, które dezorganizują i utrudniają pracę. Chcemy, aby przepisy nie były dla nas uciążliwe. Najprostszym rozwiązaniem jest rozliczanie ryczałtowe, które w rolnictwie funkcjonuje w niektórych krajach UE. Postulujemy więc, aby w trosce o dobro polskiego rolnika wprowadzić podobne rozwiązania w Polsce.
Z satysfakcją przyjęliśmy deklarację, że Ministerstwo Pracy przychylając się do naszego wniosku, popiera formułę porozumienia z podmiotami na Ukrainie w celu rekrutacji pracowników sezonowych. Mam nadzieję, że wniesione uwagi zostaną uwzględnione w nowym projekcie ustawy.
Leszek Kumorek
Przewodniczący Krajowej Sekcji Ogrodniczej NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”,
Przewodniczący Rady
Powiatu Grójeckiego