Głosowanie do poprawki
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 9847 razy
- Wydrukuj
Co dalej z progiem zwalniającym w Józefowie? Część mieszkańców wsi chce, by pozostał. Drudzy woleliby, aby go zdemontowano.
Historia progu zwalniającego w Józefowie sięga niemal 10 lat wstecz. Zaczęło się od zebrania wiejskiego, na którym mieszkańcy wsi zdecydowali, że na drodze gminnej prowadzącej od krajowej „50” w kierunku zachodnim powinny zostać zamontowane 3 garby. Miały one sprawić, że kierowcy przejeżdżający przez Józefów zdejmą nogę z gazu.
Jeden z trzech
W pierwszej kolejności powstał projekt, potem – po kilku latach – zakupiono progi oraz odpowiednie oznakowanie. Mieszkańcy zamontowali pierwszy garb oraz znaki ostrzegawcze i ograniczenia prędkości do 20 kilometrów na godzinę. I na tym poprzestano. Od tamtej pory, już ponad 5 lat, dwa pozostałe progi leżą zmagazynowane.
– Po zamontowaniu pierwszego progu wśród mieszkańców pojawiły się głosy, że pokonywanie garbu jest dość uciążliwe. Uznaliśmy, że na razie jeden wystarczy i wstrzymaliśmy się z instalacją kolejnych – tłumaczy sołtys Józefowa Szymon Kowalski.
Próg pod głosowanie
8 lutego 2019 roku w Józefowie odbyło się zebranie wiejskie, na którym mieszkańcy wybrali sołtysa wsi na następne 4 lata. Funkcję tę – już po raz trzeci – powierzyli Szymonowi Kowalskiemu.
Na spotkaniu zapadła co najmniej jeszcze jedna ważna decyzja. Zgromadzeni większością głosów opowiedzieli się za usunięciem progu zwalniającego z drogi. Za likwidacją garbu rękę podniosło 8 osób.
Dodajmy jednak, że w powiadomieniu o zebraniu nie było punktu dotyczącego decyzji w sprawie dalszych losów progu zwalniającego. Sprawa wynikła po prostu w toku dyskusji. Wobec odmiennych zdań wśród mieszkańców padła propozycja, by o tym, co stanie się z garbem, rozstrzygnęło jawne głosowanie.
Zainstalować wszystkie
Z decyzją, jaka zapadła na zebraniu sołeckim, nie zgodziła się jednak grupa mieszkańców wsi (część z nich nie była obecna na zebraniu). Sporządzili więc pismo do rady gminy Pniewy, w którym zwracają się z prośbą nie tylko o niedemontowanie progu, ale i o zainstalowanie kolejnych dwóch, które – jak wspomnieliśmy – od czasu zakupu są zmagazynowane. Pod pismem podpis złożyło 21 osób.
Przeciwnicy demontażu progu argumentują, że znacznie przyczynia się on do zwiększenia bezpieczeństwa na drodze. Wskazują również, że 8 mieszkańców, którzy opowiedzieli się za usunięciem garbu, to znaczna mniejszość wszystkich osób pełnoletnich zameldowanych i zamieszkałych na stałe w Józefowie. Jednocześnie uważają, że dzięki progom zmniejszy się natężenie ruchu ciężkich pojazdów przejeżdżających przez ich miejscowość.
Co z pierwszą decyzją?
Radni będący członkami Komisji Rolnictwa, po zapoznaniu się z treścią pisma od mieszkańców Józefowa, podczas ostatniej sesji rady gminy (21 marca) stwierdzili, że w miejscowości powinno się odbyć kolejne zebranie wiejskie, na którym jeszcze raz będzie poruszona sprawa progu zwalniającego.
W trakcie sesji głos w tej sprawie zabrał także sołtys Józefowa Szymon Kowalski. Poprosił on radnych o uszanowanie wyników głosowania z 8 lutego. – To była decyzja mieszkańców. Dlaczego Komisja teraz to neguje? – pytał gospodarz wsi podczas obrad.
– Rozumiem i szanuję argumenty zarówno zwolenników, jak i przeciwników likwidacji garbu. Ale podkreślam, że na spotkanie wiejskie mógł przyjść każdy mieszkaniec. Wszyscy byli o nim powiadomieni. A decyzja w sprawie usunięcia progu została podjęta w sposób demokratyczny – mówi Szymon Kowalski w rozmowie z „Jabłonką”. – Co z rezultatem tamtego głosowania? Czy decyzja większości osób obecnych na zebraniu jest teraz nieważna?
Do kolejnego zebrania mieszkańców Józefowa doszło 30 marca. Społeczność wsi większością głosów (15 „za”, 13 „przeciw” oraz 1 wstrzymujący) zdecydowała, że próg nie zostanie zlikwidowany. Jednocześnie rozstrzygnęli, że dwa pozostałe garby też będą zamontowane. Realizacja zadania została już przekazana do realizacji urzędowi gminy.