Żegnaj, prezesie

Mirosław Krajewski urodził się w 1948 roku. Był mieszkańcem Dąbrówki Nowej. Jak czytamy w kronice OSP Błędów, w wieku 16 lat został członkiem orkiestry strażackiej (do 1980 do 1990 był starostą orkiestry). Funkcję prezesa jednostki pełnił nieprzerwanie od 1989 roku.
– Ostatni raz widziałam prezesa Krajewskiego 3 dni przed jego śmiercią. Cieszył się, bo po Wielkanocy miał jechać do sanatorium. Żartował, był w świetnej formie, choć miał za sobą sporo problemów zdrowotnych. Było to jakby nasze pożegnanie. Już nie wymienimy na ulicy powitań: „Cześć, druhna!”, „Cześć, prezesie!” – wspomina Martyna Wierzbicka, kronikarz OSP Błędów. – Choć czasem się z nim nie zgadzałam co do poglądów i sposobu jego „prezesowania” w straży, to pan Mirek był mi bliski, jak członek rodziny – mówi druhna.
– Każda naturalna granica życia i śmierci jest bliższa, gdy jest związana z podeszłym wiekiem, ale jej przyjście jest zawsze zbyt szybkie. Ta śmierć mimo wszystko jest dla nas zaskoczeniem. Znałem Mirka od 1989. Niedawno wspólnie w strażackim gronie obchodziliśmy jego 70 urodziny. Wszyscy z głębokim żalem, smutkiem i bólem serca przyjęliśmy wiadomość o jego nagłym odejściu. Swoje życie poświęcił Ochotniczej Straży Pożarnej w Błędowie, w której to działał do ostatnich dni swojego życia jako jej prezes. Pamiętam go jako człowieka uśmiechniętego, pogodnego i wrażliwego, chętnego do udzielenia pomocy jej potrzebującym. Bardzo aktywnie działał też w strukturach Związku Ochotniczych Straży Pożarnych – tak z kolei Mirosława Krajewskiego wspomina Władysław Piątkowski, prezes Związek Ochotniczych Straży Pożarnych w powiecie grójeckim.
Pogrzeb Mirosława Krajewskiego odbył się 24 marca. W ostatniej drodze towarzyszyli mu członkowie rodziny, przyjaciele, samorządowcy, mieszkańcy gminy Błędów oraz licznie zgromadzeni strażacy ochotnicy z OSP Błędów oraz z zaprzyjaźnionych jednostek.
Dominik Górecki
Fot.: OSP Błędów