Dlaczego właśnie Algieria?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 12495 razy
- Wydrukuj
To pytanie słyszymy dość często w kontekście prowadzonych działań w ramach kampanii informacyjno-promocyjnej pt. „Czas na jabłka z Europy”. A odpowiedź jest banalnie prosta.
Algieria to dziesiąte, co do wielkości państwo na świecie i największe w Afryce, a także dziesiąte w grupie największych importerów żywności na świecie i główny importer żywności na kontynencie afrykańskim. Ponad 40 milionów Algierczyków wydaje średnio około 50% rodzinnego budżetu na żywność. Kluczowym jest fakt, iż kraj ten nie jest samowystarczalny w zakresie owoców i warzyw. Algieria produkuje zbyt mało owoców i niektórych warzyw w stosunku do swoich możliwości. Chociaż nie istnieją żadne dokładne dane na ten temat, szacuje się, że przeciętny Algierczyk spożywa rocznie około 100 kg owoców, 100 kg ziemniaków i 150 kg warzyw. W chwili obecnej państwo przeżywa kryzys gospodarczy i wprowadziło zakaz importu niektórych produktów, w tym jabłek po to, aby wzmocnić sytuację lokalnych producentów. Będąc jednak na targach SIAG w Oranie oraz DJAZAGRO w Algierze, mieliśmy okazję odbyć kilka spotkań z ludźmi odpowiedzialnymi za unijny import owocowo-warzywny, którzy twierdzą, że zakaz nie potrwa długo, bowiem społeczeństwo oczekuje jabłek dobrej, europejskiej jakości. Dotychczas głównymi dostawcami jabłek byli: Francja (53,7%), Włochy (33%), Hiszpania (5,8%) i Argentyna (5,3%). Polska z największą produkcją jabłek w Europie, które są doskonałej jakości śmiało może konkurować z tymi państwami o konsumentów w Algierii. Między innymi dlatego w pierwszych dniach kwietnia polska delegacja uczestniczyła w targach DJAZAGRO, które są największymi międzynarodowymi targami branży rolno-spożywczej w Algierii. Rokrocznie uczestniczą w nich nie tylko lokalni przedsiębiorcy, ale również można spotkać wystawców z innych krajów, w tym z Turcji, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Włoch, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Tunezji, a nawet Chin i Indii.
W trakcie targów uczestnicy polskiej delegacji mieli możliwość wzięcia udziału w algiersko-polskim Dniu Biznesu, który odbył się w Algierskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej. W trakcie tego wydarzenia przedstawiciele ambasady RP w Algierii – Witold Spirydowicz, Ambasador, Edward Wyrozumski, Konsul Ekonomiczny oraz Rafał Raźny, radca rolny – przedstawili potencjał polskiej gospodarki oraz polskiego rolnictwa. Polską ofertę stronie algierskiej zaprezentował Rafał Jabłoński z grupy „Nasz sad”.
Uczestnicy wyjazdu mieli także możliwość poznania asortymentu produktów oraz cen na rynku algierskim dzięki udziałowi w objeździe po punktach sprzedaży hurtowej oraz detalicznej w supermarkecie Ardis. – Taki wyjazd to doskonała okazja, do zapoznania się z potrzebami lokalnych konsumentów, ich gustami i oczekiwaniami smakowymi, ale przede wszystkim do nawiązania bezpośredniej współpracy z lokalnymi importerami. Nasza firma przed wprowadzeniem zakazu eksportowała jabłka do Hiszpanii, które finalnie trafiały na stoły Algierczyków. Jestem przekonany, że będziemy w stanie sprostać wymaganiom stawianym przez tamtejszych odbiorców zarówno pod względem ilości jak i jakości naszych jabłek – podkreśla Rafał Giza, prezes firmy Handlopak.
Wszyscy uczestnicy zgodnie podkreślają, że to bardzo perspektywiczny i niezbyt odległy rynek, dlatego warto na stałe zagościć tam z naszymi jabłkami.
Agnieszka Dywan
Związek Sadowników RP