Starosta Grójecki Marek Ścisłowski przerywa milczenie
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 20145 razy
- Wydrukuj
Szanowni Państwo,
Pojawiające się ostatnio artykuły w Naszych Czasach oraz komentarze na stronie grojeckie24.pl stawiające mnie jako starostę oraz cały Zarząd Powiatu w złym świetle, nie pozwalają mi na bierność. Jednak polemizować mogę tylko z tymi, którzy nie wstydzą się swych wypowiedzi, biorą za nie odpowiedzialność i są świadomi konsekwencji za publikowane kłamstwa - podpisują je własnym imieniem i nazwiskiem.
Oświadczyć mogę tylko, że nigdy nikogo nie zdradziłem, nie wykorzystywałem stanowiska sekretarza do osiągania korzyści majątkowych, nie pobrałem złotówki niezgodnie z prawem. Ponadto nie zatrudniałem swoich dzieci w Urzędzie Gminy i Miasta w Mogielnicy ani w jednostkach organizacyjnych (szkoła, MGOK).
Napastliwe wpisy nasiliły się po publikacji artykułu Prawda o powiecie w 29 numerze tygodnika Nad Wisłą z 6 sierpnia br. Przedstawiłem w nim sytuację jaką Prawo i Sprawiedliwość odziedziczyło po poprzednich władzach. Napisałem w nim o zrujnowanym budżecie, zadłużonych szpitalach, niedoinwestowanej oświacie, fatalnym stanie dróg oraz rozgrzebanej inwestycji pod nazwą Centrum Edukacyjno - Muzealne w Warce – sztandarowym dziele rewitalizowanym i rozbudowywanym od siedmiu lat. Przytoczę dane przedstawione w ww. artykule.
W pozostawionym do realizacji projekcie budżetu na 2015 r. przy planowanych dochodach i wydatkach na poziomie ok. 85 mln zł na zadania inwestycyjne przewidziano kwotę 1 175 000 zł. Taka kwota wystarcza średnio na remont zaledwie 5 – 6 km drogi. Znalazły się pieniądze jedynie na remonty czterech odcinków dróg.
Musicie Państwo przyznać, że 1 175 000 zł to imponująca kwota jak na powiat posiadający sieć ponad 600 km dróg. Poza tym znalazło się jeszcze 140 000 zł na zakup samochodu przystosowanego do przewozu osób niepełnosprawnych.
Źle przygotowana i ciągnąca się latami inwestycja CEM miała pochłonąć 3 mln zł. Jak się okazało w lipcu br., do całkowitego rozliczenia inwestycji zabrakło 640 000 zł. Ponadto, roboty dodatkowe tuż przed zakończeniem inwestycji to 250 000 zł. Łączna wartość inwestycji to ponad 18 mln zł, z czego ponad 10 mln to koszty poniesione przez Powiat. Muszę tu dla porównania dodać, że na utrzymanie własnej spółki Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu nie przewidziano ani złotówki.
Stan zobowiązań z tytułu kredytów, pożyczek oraz emisji obligacji komunalnych powiatu grójeckiego przedstawiał się następująco:
1. obligacje komunalne - 36 650 000 zł (trzydzieści sześć milionów pięćset tysięcy zł)
2. pożyczki w WFOŚiGW - 836 977 zł (osiemset trzydzieści siedem tysięcy zł)
3. kredyt bankowy - 2 556 488 zł (dwa miliony pięćset pięćdziesiąt tysięcy zł)
Zobowiązania ogółem stanowiły łącznie 40 043 465 zł. Ponad 40milionów złotych długu!!!
Szanowni Państwo, należy do tego dodać, że zobowiązania PCM w Grójcu to ponad 14,5 mln zł, SP ZOZ w Nowym Mieście n/Pilicą - ponad 11 mln zł, konieczność dołożenia do subwencji oświatowej - ponad 1,5 mln zł. Spłata samego zadłużenia powiatu zaplanowana jest do 2027 r. W czerwcu br. w wyniku przeprowadzonej kontroli w Starostwie okazało się, że grozi nam konieczność zwrotu źle naliczonej subwencji oświatowej w wysokości 1 200 000 zł.
Są to dane dostępne w starostwie. Czy to wszystkie długi, trudno powiedzieć. Jedno jest pewne: instytucje kontrolne (CBA, Policja) prowadzą działania operacyjne w Starostwie i innych jednostkach organizacyjnych. Przed dokonaniem ustaleń nie mogę podejmować ważnych dla Starostwa decyzji.
Mimo bardzo trudnej sytuacji finansowej, o której wspomniałem na wstępie, udało się zmniejszyć niektóre wydatki, ograniczono zatrudnienie oraz zwiększono dochody w Starostwie. Dzięki zaangażowaniu wszystkich członków Zarządu wygospodarowano środki na zadania inwestycyjne, zwłaszcza na drogach powiatowych.
Najważniejszym problemem do rozwiązania przez nowy Zarząd było ratowanie zadłużonych na łączną kwotę ponad 25 mln zł szpitali w Grójcu i w Nowym Mieście n. Pilicą. Reorganizacja służby zdrowia nadzorowana przez Dobrzyńskiego nie przyniosła spodziewanych efektów. Pierwszym jego pomysłem, do którego nie przekonał Zarządu, było oddelegowanie członka Rady Nadzorczej do pełnienia funkcji prezesa w PCM w Grójcu za 18 000 zł miesięcznie. Drugi pomysł powołania na stanowisko dyrektora SP ZOZ w Nowym Mieście n. Pilicą w maju br., po niespełna miesiącu okazał się niewypałem. Po rezygnacji Dobrzyńskiego, Zarząd został zmuszony do podjęcia zdecydowanych kroków w celu ratowania sytuacji w placówkach. Dziś mamy powołanego nowego Dyrektora SP ZOZ w Nowym Mieście n. Pilicą oraz Prezesa PCM w Grójcu. Jesteśmy przekonani, że podjęte działania przyniosą spodziewane efekty i wymierne korzyści dla całej społeczności powiatu grójeckiego.
Pragnę w tym miejscu oświadczyć, że ani ja, ani żaden z członków Zarządu nigdy nie stawiał wniosku o wprowadzenie do PCM operatora zewnętrznego. Zawsze deklarowaliśmy obronę tej placówki. Uważamy, że istnieje możliwość uporządkowania sytuacji w szpitalu.
Natomiast Dobrzyński jasno określił swoje stanowisko: tylko operator zewnętrzny. Nie lamentował w 2014 r., gdy strata PCM przekraczała 2 mln zł. Wtedy nie pisał komunikatów do Starosty. Nie przeszkadzało mu to w podpisaniu w 2013 r. umowy na prowadzenie Podstacji Ratownictwa Medycznego czy naprawy za znaczne kwoty karetek pogotowia.
Jak wspomniałem na wstępie, w budżecie na 2015 r. przewidziano do realizacji remonty tylko czterech odcinków dróg. Dzięki dokonanym zmianom w budżecie, znacznie zwiększono wydatki na te zadania. Dotychczas dzięki wsparciu finansowemu samorządów wyremontowano drogi na terenie gminy Błędów, Pniewy, Goszczyn, Nowe Miasto n. Pilicą. W trakcie realizacji jest tzw. „schetynówka” na terenie gminy Warka. Dzięki wsparciu finansowemu gminy Belsk Duży, zostanie opracowana dokumentacja zjazdu z ronda na drodze wojewódzkiej w Belsku. Wkrótce przystąpimy do realizacji remontu ul. Mogielnickiej w Grójcu oraz odcinka drogi na terenie gminy Jasieniec.
W tym miejscu chcę serdecznie podziękować władzom samorządowym ww. gmin, rozumiejącym trudną sytuację powiatu.
Z przykrością muszę stwierdzić, że mimo wielu spotkań, pozytywnej opinii Rady Miejskiej w Mogielnicy i zaangażowania mieszkańców, burmistrz Chmielewski w dalszym ciągu nie wyraża zgody na podpisanie porozumienia w sprawie współfinansowania remontu drogi powiatowej w Dziuninie. Opieszałość w podejmowaniu decyzji w tej sprawie może spowodować straty finansowe, jak również godzi w interes mieszkańców.
Zarząd rozpoczął reorganizację w placówkach oświatowych. W tym przypadku bardzo dobra współpraca z samorządem gminy Nowe Miasto n. Pilicą pozwoliła na podpisanie porozumienia ws. prowadzenia liceum ogólnokształcącego. Decyzja ta przyniesie wymierne korzyści, przede wszystkim dla uczniów przekazanej placówki.
Za taką postawę w imieniu Zarządu Powiatu i Rady serdecznie dziękuję.
Kolejnym wyzwaniem, które stoi przed Zarządem Powiatu, jest rozwiązanie problemu funkcjonowania dwóch liceów ogólnokształcących w Warce. Liczymy tu na zrozumienie i owocną współpracę z samorządem Warki. Mam nadzieję, że działania naprawcze w tej dziedzinie przyniosą spodziewane efekty w 2016 r.
Kończy się realizowana od siedmiu lat rewitalizacja Centrum Edukacyjno – Muzealnego w Warce. Tylko w tym roku obciążenie budżetu powiatu to kwota blisko 4 mln zł. Doprowadzenie do zakończenia inwestycji, zwłaszcza ze względu na napięte terminy narzucone przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych, wymagało wielu starań i zaangażowania całego Zarządu. Należy dodać, że kiedy sprawami zajmował się Dobrzyński piętrzyły się problemy i oczekiwania związane z poszukiwaniem środków na roboty dodatkowe, niekoniecznie potrzebne do zakończenia inwestycji.
Czy zatem ci, którzy w takim stanie pozostawili Powiat, mają dzisiaj prawo podnosić głos i oskarżać nowy Zarząd ?
Skutecznie dołączył do nich Maciej Dobrzyński, który do 11 maja br. był osobą współodpowiedzialną za funkcjonowanie Starostwa. Wcześniej przez dwie kadencje był Radnym Powiatowym i również ponosi istotną odpowiedzialność za zaistniały stan rzeczy. Taka postawa zasługuje na szczególne napiętnowanie, ponieważ Dobrzyński przez 6 miesięcy pełnił funkcję wicestarosty i mógł włączyć się w naprawę Powiatu. Niestety, jego działania przyniosły więcej zła niż pożytku.
Pragnę tylko przypomnieć, że jako nadzorujący drogi, służbę zdrowia i CEM w Warce po okresie kosztownych eksperymentów pozostawił chaos i odszedł. Na szczęście nie potrafił przekonać pozostałych Członków Zarządu do swoich pomysłów.
Jedną z pierwszych decyzji, którą podjął, było podpisanie z kancelarią adwokacką dwóch umów na kwotę 7 200 zł - każda na świadczenie usług prawnych w toczących się postępowaniach związanych z CEM w Warce. Cała dokumentacja w sprawach była przygotowana przez radcę prawnego starostwa i złożona w sądzie. Do dzisiejszego dnia sprawy nie zostały zakończone.
Następnym uzasadnionym, w jego mniemaniu, działaniem było zgłoszenie się do udziału w kursie dla kandydatów na członków rad nadzorczych. Koszt szkolenia wraz z egzaminem to ok. 4 000 zł. Ja ograniczałem pracownikom dodatki specjalne, a wicestarosta szastał pieniędzmi.
O działalności w służbie zdrowia wspomniałem wcześniej, o prekursorskich pomysłach remontów dróg nie warto wspominać.
Przypominam, że Radny jako członek zarządu i wicestarosta ma obowiązek zawieszenia działalności gospodarczej. Tego obowiązku również nie dopełnił.
Buńczuczne wypowiedzi Dobrzyńskiego o poczuciu misji, programach naprawczych, trosce o dobro powiatu są śmieszne w zetknięciu z faktami. Myślę, że jedynym celem tego człowieka, inspirowanego przez niektórych uczonych samorządowców jest osiągnięcie władzy w Starostwie. Dziś w sposób wyrachowany wykorzystuje do tego młodego radnego, który od wyborów na wiceprzewodniczącego pierwszy raz pojawił się na sesji. Jak taki człowiek, który nie brał udziału w sesjach Rady i posiedzeniach komisji, może podnosić rękę i odwoływać Przewodniczącego Rady Powiatu, jego zastępcę oraz przewodniczących komisji, którzy z wielkim zaangażowaniem pełnili powierzone funkcje. Do swoich szkodliwych działań włączył również niektórych radnych odpowiedzialnych za zaistniały stan rzeczy.
Czyżby zechciał się odegrać na PiS-ie za to, że nie znalazł się na jego listach wyborczych ?
Szanowni Państwo, przepraszam za te mocne słowa. Oczywiście nie wszyscy ponoszą jednakową odpowiedzialność za taki stan Powiatu. Zawsze zależało mi na uczciwym stawianiu sprawy. Nie mogę pozwolić na to, żeby osoby mające problemy z prawem, oskarżały innych. Może to próba odwrócenia uwagi od własnych problemów.
Celem mojego działania, jak również Zarządu Powiatu jest dobro całej społeczności i sprawiedliwy podział środków. Cieszymy się bardzo, że możemy liczyć na wsparcie Wicemarszałka Senatu Pana Stanisława Karczewskiego, Posłów na Sejm RP Pana Marka Suskiego i Pana Dariusza Bąka oraz Radnych klubu Prawo i Sprawiedliwość. Mam nadzieję, że nasze przejrzyste działania przekonają również pozostałych Radnych, których niezależnie od poglądów zapraszam do współpracy.
W samorządzie głównym celem działania jest rozwiązywanie problemów mieszkańców. Wszyscy bez wyjątku, łącznie z Maciejem Dobrzyńskim, zobowiązaliśmy się do tego wyborcom.
Na koniec apeluję do tchórzliwych, pozornie anonimowych internautów:
Odwagi, ujawnijcie się. Łatwiej nam będzie dyskutować.
Starosta Grójecki
Marek Ścisłowski