Wirus zablokował jej walkę o życie
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 9715 razy
- Wydrukuj
Pozostało osiem dni do końca zbiórki na leczenie immunoterapią Mai Gozdek, czteroletniej dziewczynki z Błędowa. Do zebrania pozostało jeszcze ponad 600 tysięcy złotych.
Historię Mai Gozdek przybliżaliśmy na łamach „Jabłonki” już kilkukrotnie. U czteroletniej dziewczynki, w lipcu ubiegłego roku zdiagnozowano neuroblastomię (nowotwór dziecięcy) IV stopnia z przerzutem do szpiku i kości. Lekarze nie dawali jej żadnych szans na przeżycie.
– Badanie usg pokazało, że Maja ma 11-centymetrowego guza na nadnerczu – wspomina Krzysztof Gozdek, tata dziewczynki. – Kolejna diagnostyka uwidoczniła również przerzuty do kości.
Dziewczynka przeszła serię wlewów chemii, których efektem było zmniejszenie guza oraz zanik komórek nowotworowych w kolcach biodrowych. Kolejnym etapem leczenia była poważna operacja guza, który zlokalizowany był w sąsiedztwie tętnicy. Dziewczynka przeszła, wielogodzinną operację, która zakończyła się sukcesem. Następnym etapem w drodze do zdrowia był przeprowadzony z końcem styczia przeszczep szpiku. Maja z uśmiechem na twarzy (choć wielokrotnie cierpiała) pokonała wlewanie litrów chemii do jej małego organizmu, przeszczep i izolację. Z końcem lutego opuściła mury szpitalne i przebywa w domu z rodziną. Badania pokazały, że kości i szpik są czyste, guz nie odrasta, a szpik po przeszczepie powoli się namnaża. Od dzisiaj, czyli 22 kwietnia rozpoczyna się naświetlanie nadnercza, czyli radioterapia.
– Maja ma się dobrze, małymi kroczkami brnie do przodu – mówi Krzysztof Gozdek, tata dziewczynki.
Maję czeka jeszcze jedna walka. Długie i kosztowne leczenie, jakim jest immunoterapia. Komórki macierzyste mają uchronić czterolatkę przed nawrotem choroby. Leczenie wykonuje jeden szpital w Polsce, w Krakowie. Terapia kosztuje aż 201 tysięcy euro, czyli blisko milion złotych. Dziewczynkę czeka kilka cykli leczenia w odstępie 2-3 tygodni każdy.
– Tak ogromna kwota przerasta możliwości naszej rodziny, ale zrobimy wszystko żebyśmy mogli dalej patrzeć jak nasze dzieci wspólnie dorastają – dodaje Krzysztof Gozdek.
Walkę Mai z chorobą wsparło wiele osób i instytucji. W powiecie grójeckim organizowano wiele akcji, w tym zbiórki charytatywne, koncerty, wieczory kolęd itp. Niestety, ale epidemia koronawirusa przerwała „dobrą passę” zbiórki funduszy na leczenie dziewczynki. Obecnie brakuje ponad 600 tysięcy złotych. Zbiórka zorganizowana przez fundację Siepomaga trwa do końca kwietnia.
– Czasu mamy bardzo mało. W maju ma rozpocząć się immunoterapia. Jak mamy jej powiedzieć po walce, którą dzielnie stoczyła z rakiem, że my dorośli zawiedliśmy i nigdy nie wyzdrowieje? – apeluje tata Mai.
Rodzice Mai liczą, że będą mogli organizować zbiórki dla dziewczynki w trakcie jej leczenia, czyli podawania kolejnych dawek. Pozostało jeszcze osiem dni, aby wesprzeć czteroletnią mieszkankę Błędowa w walce. Wpłaty należy kierować na konto fundacji Siepomaga, która prowadzi zbiórkę celową na immunoterapię.