Jasieniecka piątka
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 6210 razy
- Wydrukuj

Walka o fotel wójta gminy Jasieniec będzie w tym roku wyjątkowo zażarta. Miejsce ustępującego z tej funkcji Marka Pietrzaka chce zająć aż pięcioro kandydatów.
W żadnej innej gminie powiatu grójeckiego nie ma tylu kandydatów na wójta co w Jasieńcu. Nawet o stanowisko burmistrza nieodległej gminy Piaseczno (zamieszkuje ją około 76 tys. osób, kilkanaście razy więcej niż w Jasieńcu) ubiegają się tylko cztery osoby.
Potrzeba zmian
Listę ubiegających się o funkcję wójta otwiera 28-letni mieszkaniec Boglewic Karol Brzeziński. Ma wykształcenie prawnicze, jest też sołtysem swojej miejscowości i wiceprzewodniczącym stowarzyszenia „Gmina Jasieniec dla pokoleń”, które walczy przeciwko budowie linii 2x400 kV na terenie gminy Jasieniec. Współprowadzi rodzinne przedsiębiorstwo wielobranżowe, którego 3 najważniejszymi gałęziami są: skup owoców, biuro rachunkowe oraz transport i logistyka. Od 2014 roku wypełnia mandat radnego gminy Jasieniec. – Zauważyłem potrzebę zmian mających na celu poprawę jakości funkcjonowania gminy i życia jej mieszkańców. Dlatego postanowiłem kandydować na wójta – mówi Karol Brzeziński.
Pytamy kandydata, na czym miałyby polegać te zmiany? – Ważniejsze zmiany powinny dotyczyć: wprowadzenia autorskiego programu „Zdrowie na miejscu” zakładającego zwiększenie zatrudnienia lekarzy rodzinnych i specjalistów, umożliwienia konsultacji społecznych przy ważnych decyzjach, wyodrębnienia funduszu sołeckiego, wsparcia różnych form sprzedaży płodów rolnych, pozyskiwania pracowników sezonowych we współpracy z gminami w kraju i zagranicą, a także otwarcie urzędu dłużej raz w tygodniu i zapewnienia opieki świetlicowej zgodnie z potrzebami mieszkańców – wylicza Brzeziński.
– Będę dbał o jakość dróg gminnych oraz budowę chodników i ścieżek rowerowych. Będę wspierał działalność ochotniczych straży pożarnych, utworzę ścieżkę turystyczno-dydaktyczną śladem zabytków oraz miejsc historycznych – zapewnia kandydat na wójta. – Ponadto zależy mi na tym, aby realizacja podejmowanych w gminie inwestycji była rzetelna i przejrzysta, a także aby gmina w sposób efektywny pozyskiwała i wydatkowała środki zewnętrzne – dodaje Brzeziński.
Odzwierciedlenie potrzeb
Wśród kandydatów do urzędu wójta znajdzie się także nazwisko 42-letniej Marty Cytryńskiej z Jasieńca. Od 4 lat jest radną gminy Jasieniec i przewodniczącą komisji rewizyjnej. Zawodowo prowadzi 3 kancelarie podatkowe. Oprócz tego wraz z mężem zajmuje się gospodarstwem sadowniczym. Była też przewodniczącą rady rodziców w jasienieckim gimnazjum. Jest prezesem stowarzyszenia „Gmina Jasieniec dla pokoleń”.
– Przede wszystkim zmotywowali mnie mieszkańcy. Spotykam ich na co dzień, dlatego mój program wyborczy jest odzwierciedleniem potrzeb zwykłych ludzi. Rodzice oczekują wsparcia w postaci np. żłobka, modernizacji boisk sportowych, wymiany międzynarodowej młodzieży. Seniorzy nie radzą sobie z niektórymi wyzwaniami codziennymi, stąd pomysł na wdrożenie programu „Złota Rączka dla seniora”, zaś sadownicy i rolnicy oczekują pomocy przy dotacjach, przy formalnościach w zatrudnianiu obywateli z Ukrainy, w promocji naszych produktów. Jest wiele innych propozycji, które oferuję do realizacji, ale przede wszystkim motyw kandydowania jest jeden. Marzę o tym by żyło się nam wszystkim lepiej, by młodzież powracała ze zdobytym wykształceniem do swoich domów. By korzystała z doświadczenia dziadków i z szacunkiem pomagała rodzicom w prowadzonych wspólnie gospodarstwach – uzasadnia swoją kandydaturę Marta Cytryńska.
„Nie jestem celebrytą”
Do wyborczej walki stanął również Zygmunt Merski, 50-latek z Kurczowej Wsi. Przez ostatnie 4 lata sprawował mandat radnego powiatu grójeckiego, w latach 2002-2010 sprawował mandat radnego gminy Jasieniec. Pracuje w Urzędzie Gminy Jasieniec, gdzie kieruje referatem technicznym (gospodarka komunalna, wodociągi, kanalizacje, remonty bieżące itp.). Ponadto jest właścicielem zabytkowego dworku w Kurczowej Wsi (który obecnie remontuje) wraz z przyległym terenem (na części gruntów uprawia truskawki). Działa też m. in. w Związku Sadowników RP.
– Działałem społecznie od dawna, sprawy mojej gminy nigdy nie były mi obce. Już w połowie lat 90-tych przewodniczyłem wiejskim komitetom gazyfikacji, telefonizacji i budowy drogi. Te inwestycje powstały i do dziś służą ludziom. Systematycznie zdobywałem wiedzę i doświadczenie, 25 lat zajmuję stanowiska kierownicze przy jednoczesnej pracy w gospodarstwie oraz prowadzeniu działalności gospodarczej, czyli usług na rzecz rolnictwa. Posiadam wykształcenie wyższe inżynierskie. Ukończyłem liceum z tytułem technik ekonomista oraz szkołę zawodową z tytułem rolnik mechanizator. Uważam, że spośród wszystkich kandydatów, jestem najlepiej przygotowany merytorycznie. Nie jestem celebrytą. Jako kierownik referatu codziennie rozwiązuję różne problemy, sprawdzam się w tym – podkreśla.
– Nie może być tak, że ktoś jest jedną nogą w urzędzie, a drugą w rodzinnej firmie czy gospodarstwie. Ja zamierzam poświęcić się tylko pracy wójta. Jestem przygotowany, by w razie potrzeby pracować po godzinach lub w dni wolne. Wiem, że nie wszyscy moi przeciwnicy spełniają to kryterium – zaznacza Zygmunt Merski.
Niełatwa decyzja
Ida Mroczek-Lep – to kolejna kandydatka na stanowisko wójta gminy Jasieniec. Ma 39 lat i mieszka w Jasieńcu. Pracuje w tamtejszym Urzędzie Gminy – najpierw na stanowisku inspektora, następnie Kierownika Referatu Rozwoju i Polityki Informacyjnej, a obecnie Kierownika Referatu Zarządzania Informacją. Pełni również funkcję Inspektora Ochrony Danych.
– Z racji wykształcenia oraz ukończonych licznych szkoleń i kursów jestem zaangażowana w wiele zagadnień samorządowych, od zarządzania informacją, poprzez wdrażanie podstaw e-administracji, pozyskiwanie środków zewnętrznych, współpracę z organizacjami pozarządowymi, ochronę zabytków, promocję gminy, zagospodarowanie przestrzenne i proces inwestycyjny – mówi o sobie 39-latka.
Dlaczego Ida Mroczek-Lep zdecydowała się ubiegać o miejsce wójta? – Podjęcie decyzji o kandydowaniu nie było łatwe, ponieważ wiem, jak trudnym zadaniem jest zarządzanie gminą i wzięcie na siebie odpowiedzialności za jej funkcjonowanie. O szczegółach programu wyborczego piszę na moim profilu społecznościowym, stronie internetowej, rozmawiam też z mieszkańcami. Są w nim zagadnienia dotyczące oświaty i kultury, sportu, infrastruktury, zdrowia, turystyki i rekreacji, informatyzacji. Zamierzam dążyć do rozwoju gminy poprzez wytężoną pracę, na bazie wiedzy i szerokich kompetencji moich i zespołu, z którym na co dzień pracuję – odpowiada.
Kluczowe kierunki
Szyki wymienionej wcześniej czwórce kandydatów postara się popsuć 47-letnia Justyna Przybylska z Warpęs. Podobnie jak Karol Brzeziński i Marta Cytryńska zasiada w radzie gminy Jasieniec. Na co dzień z mężem prowadzi gospodarstwo sadownicze. Opiekuje się także świetlicą wiejską w Jasieńcu. Z gminą, jak podkreśla, jest związana od urodzenia. – Swoje doświadczenie chcę wykorzystać dla dobra społeczności gminnej. Dlatego zdecydowałam się kandydować na wójta. Mam wizję rozwoju gminy i pomysły jak ją zrealizować. Zawarłam to w moim programie wyborczym. Najważniejsze, by na początku kadencji określić kluczowe kierunki rozwoju. Dla mnie są to: oświata, a więc utrzymanie i dalszy rozwój wszystkich gminnych placówek oświatowych, zagospodarowanie przestrzenne, czyli rozpoczęcie prac nad intensyfikacją przygotowywania MPZP i sadownictwo – zaznacza.
– Gmina Jasieniec to rejon głównie sadowniczy, dlatego samorząd musi wspierać sadowników. Uważam, że największy potencjał naszej gminy to ludzie, ich pomysłowość, zaangażowanie w działalność dla najbliższego otoczenia. Zamierzam w swojej pracy samorządowej ten potencjał wykorzystać. Chciałabym, by gmina Jasieniec rozwijała się pod każdym względem, była przyjazna rodzimym mieszkańcom i przyjezdnym – mówi Justyna Przybylska.
Dominik Górecki