Przywrócić pamięć
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 6581 razy
- Wydrukuj

Miasto odda hołd rodzinie Kwapiszów, zamordowanej podczas II wojny światowej w Grójcu.
W czwartek, szóstego września o godzinie 13.00 odbędzie się odsłonięcie tablicy poświęconej Eleonorze, Zofii i Józefowi Kwapiszom, zamordowanym podczas II wojny światowej.
Symbol ofiar hitlerowców
Tablica pamiątkowa przymocowana do kamienia stanie na zieleńcu przy ul. Mogielnickiej (w pobliżu parkingu samochodowego) w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się dom rodziny Kwapiszów. Miasto chce w ten sposób oddać hołd rodzinie, która jest symbolem walki, męczeństwa, bohaterstwa mieszkańców Grójca oraz cywilnych ofiar hitlerowskich zbrodniarzy z Gestapo w okresie niemieckiej okupacji w latach 1939-1945.
Z wnioskiem o upamiętnienie rodziny Kwapiszów do Rady Miejskiej zwrócili się jej potomkowie. Grójecki samorząd zaproponował, aby była to forma podobna jak w przypadku Ryszarda Pietrasa (kamień z pamiątkową tablicą).
– Chcemy upamiętniać osoby i miejsca związane z Grójcem – mówi Jacek Stolarski, burmistrz Grójca. – Losy tej rodziny to część historii naszego miasta.
W uroczystościach udział wezmą potomkowie rodziny, wnuk zamordowanej Eleonory Kwapisz, oraz dwie prawnuczki.
Stracili życie
Małżeństwo Kwapiszów, Władysław i Eleonora wraz z dziewięciorgiem dzieci mieszkali w domu przy ul. Mogielnickiej w Grójcu. W okresie II wojny światowej trzy osoby z rodziny, Eleonora (matka) oraz jej dzieci, Zofia i Józef zostały zamordowane i potajemnie zakopane.
W sierpniu 1944 roku, podczas nieobecności Władysława Kwapisza, który pracował w polu, na ul. Mogielnicką skręcił wóz konny z kilkoma żołnierzami Wermachtu i więźniami. Potrzebowali oni siana dla swoich koni, dlatego też udali się do stodoły Kwapiszów. Podczas załadunku natrafili na ukrytą w sianie wojskową apteczkę, czego efektem była rewizja całego obejścia (apteczkę po ówczesnej kradzieży schował tutaj jeden z harcerzy, w stodole bowiem prawdopodobnie znajdował się magazyn broni, a Eleonora prowadziła tajny punkt opatrunkowy dla rannych w akcji żołnierzy AK). Eleonora Kwapisz wraz z córką Zosią zostały zabrane przez Gestapo i uwięzione w lochach pobliskiego budynku Caritasu. Syn Eleonory, Józef, chcąc bronić życia matki oraz siostry, zgłosił się do Gestapo biorąc na siebie całą winę. Po kilku dniach, wszyscy troje zostali potajemnie straceni i zakopani na terenie ówczesnej żwirowni przy ul. Mogielnickiej. Ich szczątki znaleziono dopiero w latach sześćdziesiątych, podczas prac prowadzonych na jej terenie.
Pozostali czterej synowie Eleonory i Władysława w okresie okupacji hitlerowskiej, terroru Gestapo i późniejszej „władzy” sowieckiej z NKWD i UB na czele, stracili życie lub byli ścigani i szykanowani z wyrokiem kary śmierci. (POK)