Czy Meksyk leży w Niwach?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 8232 razy
- Wydrukuj

Powstaje krótkometrażowy film dokumentalny o nietuzinkowym mieszkańcu Niw Ostołęckich, Sławomirze Szlasie. Będzie walczył o uznanie na ogólnopolskich festiwalach filmowych.
Cztery młode kobiety podjęły wyzwanie realizacji krótkometrażowego filmu dokumentalnego o „Meksyku”, mieszkańcu wareckich Niw Ostrołęckich, który kolekcjonuje na swojej działce niepotrzebne nikomu rzeczy.
Galeria ze „śmieci”?
Swoją kolekcję segreguje i zabezpiecza, tworząc w ten sposób swoistą galerię. Jego historia zadaje pytania o ekologię i recycling, o społeczne zaniedbanie, sztukę współczesną oraz granice nowoczesnego świata, zbyt wysokie dla pokolenia urodzonego w czasie wojny, którego nie objęła rewolucja informatyczna. Sąsiedzi mówią na niego Meksyk.
– Na galerię „śmieci” Meksyka trafiłam przypadkowo chodząc po tutejszym lesie – mówi Urszula Goszczyńska, reżyserka filmu. – Pierwsze skojarzenie, jakie miałam to metafora świata, który jest poukładanym śmietnikiem, takim jak pan Sławek u siebie buduje.
Sławomir Szlasa jest rencistą, mieszkańcem Niw Ostrołeckich, który znany jest lokalnej społeczności z tego, że zbiera niepotrzebne nikomu rzeczy.
– Meksyk ma w sobie dziecięcą radość życia – dodaje Urszula Goszczyńska. – Dla niego szczęściem jest bycie zdrowym.
Mała miejscowość, duży projekt
Zdjęcia do filmu w czerwcu tego roku zaczęły realizować cztery młode kobiety, które tworzą grupę filmową. Dokument „Gdzie leży Meksyk?” będzie trwał 15 minut. Reżyserką jest Urszula Goszczyńska, absolwentka Warszawskiej Szkoły Filmowej. Będzie to jej czwarty krótkometrażowy film (w tym drugi dokumentalny). Współpracują z nią Dominika Ługowska, która jest odpowiedzialna za produkcję. Na co dzień pracuje jako asystent kierownika produkcji w TVP3 Warszawa. Team uzupełniają Tamara Bokolishvili, specjalistka od dźwięku na wielu płaszczyznach, Joanna Cisowska, specjalistka od multitaskingu (wielozadaniowości) oraz Paula Wilczyńska z Wydziału Operatorskiego Łódzkiej Filmówki. Jest to produkcja niezależna, a środki na jej realizację będą zbierane miedzy innymi przez portale crowdfundingowe oraz firmy prywatne.
– Szukamy firm, które mogą wesprzeć finansowo naszą produkcję – mówi Dominika Ługowska. – Oczywiście w zamian będą mogły liczyć na promocję podczas festiwali odbywających się nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Młode artystki planują, aby film walczył o uznanie na festiwalach filmowych w Polsce i na świecie. Nagrania do dokumentu chcą również przeprowadzić zimą, aby pokazać trud życia mieszkańca Niw Ostrołęckich podczas ciężkich warunków pogodowych. Retrospekcją będą wspomnienia siostry pana Sławomira.
– „Meksyk” mnie urzekł – mówi Urszula Goszczyńska. – Za to co przeżył, za jego oryginalność, za życie, za bycie artystą mimo woli. Zdajemy sobie sprawę, że jego zbieractwo to choroba.
Gotowy film dokumentalny zobaczymy wiosną przyszłego roku. Ścieżką dźwiękową będzie gra na zebranych przez „Meksyka” rzeczach. Do współpracy nad projektem zaproszeni będą warszawscy muzycy freejazzujący. Ekipa planuje prapremierę filmu w wareckim Dworku na Długiej.
Wszyscy zainteresowani wsparciem produkcji filmu mogą kontaktować się mailowo lub telefonicznie z Dominiką Ługowską, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub tel. 690 956 965. Patronat medialny nad projektem objęła gazeta „Jabłonka”.
Paulina Omen-Klepacz