Przeżyć te lata raz jeszcze

12 czerwca w Pałacu w Kobylinie odbyło się spotkanie uczniów rozpoczynających naukę w latach sześćdziesiątych w Technikum Ekonomicznym w Grójcu. Towarzyszyli im wychowawcy oraz nauczyciele (Maria Bałamut, Roman Domachowski, Wiesława Kowalczyk, Regina Krajewska, Maria Nowak oraz Krystyna Rosińska). Udział w zjeździe wzięły 82 osoby (76 uczniów oraz 6 nauczycieli), które pięćdziesiąt lat temu uzyskały egzamin dojrzałości.
– Pani Kowalczyk, oprócz wprowadzania w tajniki ekonomii, uczyła nas, dziewczyny z małych miasteczek i wiosek jak być damą – wspomina czas nauki w Technikum Ekonomicznym Ewa Rdzanek (Mydłowska).
Miejscem spotkania nieprzypadkowo był Pałac w Kobylinie. Wówczas znajdował się tutaj internat dla uczniów technikum, w którym funkcję wychowawcy pełniła Regina Krajewska. Powitała ona absolwentów biorących udział w spotkaniu w murach tego budynku we wrześniu 1963 roku. – Starała się nam stworzyć tutaj namiastkę domu – wspominano podczas jubileuszowego spotkania. – Tu spędziliśmy swoje młodzieńcze lata, przeżywaliśmy swoje pierwsze miłości. Tym samym historia zatoczyła koło.
Przygotowania do zjazdu trwały od grudnia ubiegłego roku. Prowadzili je przedstawiciele poszczególnych klas, którzy kontaktowali się z kolegami oraz koleżankami ze wspólnej ławki. Zaangażowane w organizację spotkania były Ewa Rdzanek, Zofia Cegła, Barbara Kluczek, Hanna Kuczyńska, Zofia Szymańska, Regina Szczepańska oraz Danuta Nowalska. Z okazji zjazdu wydano również pamiątkowy biuletyn okolicznościowy.
– Na uznanie zasługuje fakt, że w czasach triumfującego indywidualizmu znaleziono czas i siłę, aby się spotkać, powspominać i przeżyć raz jeszcze to, co już za nami – mówi Roman Domachowski, nauczyciel geografii Technikum Ekonomicznego w Grójcu.
Spotkanie poprzedziła msza święta w kościele pw. Św. Mikołaja w Grójcu, którą odprawił ks. proboszcz Zbigniew Suchecki. Na to jedno popołudnie, 12 czerwca pałac w Kobylinie znów zamienił się w gwarny internat. Pomimo upływu czasu wciąż ci sami, choć nie tacy sami. Mimo, że nieco odmienieni przez nowe okulary, laseczki, czy farbowane włosy, nie przeszkodziło im to, aby się rozpoznali. Był obiad, toasty i dobra zabawa. Wspomnieniom nie było końca, a najlepsze chwile zostały uwiecznione na zdjęciach.
– Pamiętamy nasze fartuszki, bereciki, białe bluzeczki i tarcze na agrafce, które dzielnie nosiliśmy – wspomina Krystyna Karpińska (Tutak) – Czas zmienił wiele, ale nie zmienił magii tego miejsca, po przekroczeniu progu którego mamy znów 15-19 lat.
Absolwenci Technikum Ekonomicznego w Grójcu od nowa przeżywali wydarzenia i chwile z minionego półwiecza.
– Wspominam tę szkołę bardzo miło, a w szczególności dyrektora Nowaka – mówi Elżbieta Długowska (Smolińska) z klasy B. – Moim ulubionym przedmiotem był język rosyjski, dzięki czemu ukończyłam filologię rosyjską.
Uczniowie Technikum Ekonomicznego ogromnym zaufaniem obdarzali swoich nauczycieli.
– Ufaliśmy im bezgranicznie – wspomina Danuta Nowalska  (Puchalska). – Przyjaźnie zawarte w tamtych czasach trwają do dzisiaj. Nadal spotykamy się m.in. z Ewą Rdzanek (Mydłowską), Anną Piechotą, Elżbietą Malinowską (Klepko). Dziewczęta były mocną grupą tej szkoły.
Początki istnienia Technikum Ekonomicznego w Grójcu sięgają czasów okupacji, kiedy to placówka nosiła nazwę Prywatna Koedukacyjna Szkoła Handlowa Józefa Świątkowskiego. W ciągu kolejnych lat zmieniała swoją nazwę kilkakrotnie, nie posiadała też swojej siedziby, goszcząc w budynkach innych szkół. We wrześniu 1961 roku jej dyrektorem został Zygmunt Nowak, za czasów którego urzędowania absolwenci obecni na zjeździe przystąpili do egzaminu dojrzałości. Rok szkolny w 1965 roku szkoła rozpoczęła w nowym budynku przy ul. Piotra Skargi w Grójcu, w którym funkcjonuje do dziś. W latach sześćdziesiątych w placówce utworzono nowe kierunki: technikum spożywcze o specjalności przetwórstwo owoców i warzyw oraz technikum pspr o specjalności wiejski obrót towarowy.
KO