Podążył za powołaniem
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 10980 razy
- Wydrukuj

26 maja 21 diakonów Archidiecezji Warszawskiej przyjęło święcenia kapłańskie z rąk kard. Kazimierza Nycza. Wśród nich był mieszkaniec gminy Goszczyn, ks. prymicjant Marek Skowroński.
W niedzielę, trzeciego czerwca neoprezbiter ks. Marek Skowroński odprawił w kościele pw. Michała Archanioła w Goszczynie swoją pierwszą mszę, tzw. mszę prymicyjną. To niezwykle ważny dzień dla tutejszej parafii. Ostatni raz takie wydarzenie miało miejsce dokładnie 36 lat temu, kiedy to ks. Krzysztof Ukleja (obecny również na niedzielnej prymicji) oraz ś.p. ks. Jerzy Dupczyk (obaj pochodzący z tutejszej parafii) odprawiali swoje msze prymicyjne.
Z wielką radością i sympatią, w niedzielne południe, społeczność parafii pw. Michała Archanioła w Goszczynie powitała swojego księdza rodaka. Ksiądz Marek skierował wzruszające słowa podziękowań dla wszystkich osób, które towarzyszyły mu w drodze do kapłaństwa. Dziękował rodzicom za dar życia, babci za modlitwę, bratu z narzeczoną za wsparcie, chrzestnym, księżom z tutejszej parafii (ks. dziekanowi Arkadiuszowi Wiktorowiczowi oraz ks. Grzegorzowi Pielaszkowi) za cenne wskazówki oraz naukę sakramentu, ks. kanonikowi Henrykowi Boczkowi, przy którym wzrastał, wychowawcom za trud włożony w jego formację oraz przyjaciołom i współbraciom za każdy gest dobroci i miłości skierowany w jego stronę.
Po Eucharystii księża, klerycy, ministranci, rodziny i wszyscy zebrani podchodzili w wielkim skupieniu do ołtarza, aby na jego stopniach uzyskać prymicyjne błogosławieństwo. Było ono gwarancją uzyskania odpustu zupełnego. Po mszy św., zaproszeni goście udali się na przyjęcie prymicyjne.
Ks. Marek Skowroński (26 lat) pochodzi z podgoszczyńskiej Kolonii Bądków. Podczas niedzielnej mszy prymicyjnej podkreślił, że w domu rodzinnym wychowywany był w wierze.
Siedem lat temu, po maturze w Liceum Ogólnokształcącym im. Piotra Skargi w Grójcu wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie. Jak sam przyznaje, nie ma jednego momentu, który można określić jako początek powołania, to proces który dokonuje się przez lata.
– Niewątpliwie jednak posługa ministranta i później lektora w parafii w Goszczynie bardzo pomogła mi w podjęciu ostatecznej decyzji. – mówi w rozmowie z Jabłonką, ks. Marek Skowroński. – Takim podstawowym miejscem rozeznawania powołania jest parafia, więc księżom którzy tu posługiwali zawsze bacznie się przyglądałem.
Po sześciu latach studiów seminaryjnych odbył roczną praktykę duszpasterską w Centrum Ruchu Światło – Życie w Krościenku nad Dunajcem. Jak przyznaje, w czasie studiów i formacji seminaryjnej było wiele pięknych momentów, poznał fantastycznych ludzi, ale jak to w życiu zdarzały się też momenty trudne.
– W duchu posłuszeństwa trzeba je było przyjąć i z nimi się zmierzyć – komentuje.
Pierwszą parafią, w jakiej ks. Marek Skowroński będzie pełnił służbę Bogu i ludziom jest, Parafia św. Wincentego Ferreriusza w Borzęcinie, dekanat lasecki. (KO)