Polował na Bułgarki!?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 16911 razy
- Wydrukuj

Częstochowska prokuratura rejonowa prowadzi śledztwo przeciwko 30-letniemu mieszkańcowi Mogielnicy, który jest podejrzany o gwałt ze szczególnym okrucieństwem na obywatelce Bułgarii. O sprawie informujemy jako pierwsi w Polsce.
Do dramatu doszło 29 grudnia ubiegłego roku w położonym o 24 km od Częstochowy Wikłowie (województwo śląskie, powiat częstochowski, gmina Kruszyna). Ofiarą Konrada J. stała się Bułgarka trudniąca się prostytucją. Jeszcze tego samego dnia wieczorem mieszkaniec Mogielnicy został zatrzymany przez częstochowską policję. Na wniosek prokuratora z dnia 31 grudnia został tymczasowo aresztowany i osadzony w Areszcie Śledczym w Częstochowie.
– W toku dotychczasowego postępowania wykonano szereg czynności procesowych w postaci m.in. przesłuchania świadków, oględzin osób, miejsca zdarzenia oraz pojazdu – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że policyjni technicy sprawdzili posesję, gdzie mieszka Konrad J. Na tym etapie śledztwa prokuratura jednak nie udziela szczegółowych informacji na temat rezultatów przeszukania.
Tomasz Ozimek nie udzielił nam informacji, czy Konrad J. przyznał się do winy.
W ramach prowadzonego postępowania śledczy będą sprawdzać również, czy Konrad J. ma związek z innymi zdarzeniami, do jakich dochodziło z udziałem obywatelek Bułgarii, które uprawiają prostytucję przy trasie Warszawa – Katowice. Nieoficjalnie mówi się o morderstwie.
Tę tezę niejako potwierdzają informacje, które otrzymaliśmy od Jacka Bocianowskiego, zastępcy prokuratora rejonowego w Radomsku (powiat radomszczański sąsiaduje z powiatem częstochowskim). Potwierdził on, że 12 grudnia ubiegłego roku w gminie Kamieńsk na terenie kompleksu leśnego znaleziono ciało zamordowanej obywatelki Bułgarii. Śledczy podejrzewają, że Konrad J. może mieć związek z tą zbrodnią. Tym wątkiem również zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Częstochowie.
Za gwałt ze szczególnym okrucieństwem mieszkańcowi Mogielnicy grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 15 lat.
Redakcja