Pękła rura i szkoła zamknięta
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 6076 razy
- Wydrukuj

Podstawówka w Zbroszy Dużej zamknięta do końca ferii zimowych.
Uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej im. ks. Czesława Sadłowskiego w Zbroszy Dużej od początku tego tygodnia dojeżdżają na zajęcia lekcyjne do szkoły w Jasieńcu. Budynek ich szkoły za sprawą awarii instalacji wodociągowej będzie zamknięty do końca ferii zimowych.
W sobotę (11 listopada) w jednej z toalet podstawówki pękł wężyk, a wylewająca się woda zalała pomieszczenia na piętrze oraz parterze budynku. Awarię odkryli korzystający z szatni zawodnicy, którzy w niedzielę rozgrywali mecz na pobliskim boisku.
– Gdyby do awarii doszło w dniach, kiedy w szkole odbywają się zajęcia, wtedy skończyłoby się to inaczej – mówi Marek Pietrzak, wójt Jasieńca. – W tym wypadku woda zalewała budynek całą dobę, a skalę zniszczeń poznamy dopiero po jego dokładnym osuszeniu, które potrwa jeszcze ponad dwa tygodnie.
Usunięcie zalegającej w pomieszczeniach wody zajęło całą kolejną noc (z niedzieli na poniedziałek). Dzieci od 13 do 24 listopada uczęszczały do budyku szkoły na zajęcia. Jednak z dnia na dzień na ścianach i podłogach uwidaczniały się skutki zalania. W związku z tym władze Jasieńca podjęły decyzję o zamknięciu placówki do czasu zakończenia remontu. Dzieci od 4 grudnia dojeżdżają na zajęcia lekcyjne do Publicznej Szkoły Podstawowej im. Juliana Suskiego w Jasieńcu (wcześniejsze 5 dni miały wolne, do odpracowania). Tutaj będą pobierały naukę prawdopodobnie aż do ferii zimowych (15 stycznia przyszłego roku).
– Po spotkaniach z rodzicami zdecydowaliśmy o tymczasowym zamknięciu budynku szkoły w Zbroszy Dużej – informuje wójt Jasieńca. – Po dzieci codzienne przyjeżdża autobus, który dowozi je na zajęcia dydaktyczne do placówki w Jasieńcu.
Do osuszania budynku jasieniecki magistrat zatrudnił specjalistyczną firmę, która w przeciągu czterech tygodni ma pozbyć się wilgoci dodatkowo jonizując pomieszczenia. Potem do budynku wkroczy wyłoniona z przetargu firma, która wyremontuje zniszczone przez wodę korytarze i sale lekcyjne.
W usuwanie skutków awarii zaangażowali się również mieszkańcy oraz rodzice, którzy zabezpieczyli sprzęt szkolny, zabrali do domów dywany, które przed czyszczeniem należy dokładnie wysuszyć, a także pomagają w usuwaniu zniszczonych przez wodę podłóg.
– Obecnie ciężko jest nam oszacować skalę zniszczeń, ponieważ z dnia na dzień widzimy, jakie szkody wyrządziła woda – dodaje Pietrzak. – Do wymiany na pewno kwalifikują się meble, które pod wpływem wody uległy rozwarstwieniu. To już koszt ok. 25 000 złotych.
Budynek szkoły jest ubezpieczony, w związku z tym część kosztów remontu pokryją środki z polisy. Pozostałe fundusze będą pochodziły z budżetu gminy. Dokładne koszty remontu poznamy wkrótce.
KO