Starostwo: Będzie kontrola Prezes: Działamy zgodnie z prawem
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 8483 razy
- Wydrukuj

Działalność spółki PKS Sp. z o.o. pod lupą władz powiatu grójeckiego.
Władze powiatu grójeckiego dopatrzyły się nadużyć w zarządzaniu Przedsiębiorstwem Komunikacji Samochodowej Sp. z o.o. w Grójcu. Wicestarosta Dariusz Piątkowski zapowiada wnikliwą kontrolę dokumentów spółki.
Sporne udziały
Z początkiem października na wniosek starosty Marka Ścisłowskiego odbyło się nadzwyczajne zgromadzenie wspólników PKS sp. z o.o. w Grójcu. Powodem zwołania zgromadzenia były niepokojące informacje dotyczące przejmowania udziałów w spółce. Władze powiatu chciały również zapoznać się ze stanem finansów przedsiębiorstwa za okres od stycznia do sierpnia bieżącego roku i ewentualnymi zobowiązaniami kredytowymi zaciągniętymi przez PKS sp. z o.o.
– Od 2001 roku udziały w spółce skupuje obecny prezes, Wiesław Celejewski – mówi Dariusz Piątkowski, wicestarosta powiatu grójeckiego. – Obecnie ma ich ponad 650, a to daje mu wiele uprawnień. Dodatkowo, według zapisów spółki, to prezes podejmuje decyzję, kto może nabyć udziały. W naszej ocenie powinno się to odbywać w drodze licytacji.
Punktem zapalnym sprawy zbywania oraz kupna udziałów, była ich sprzedaż przez ówczesnego prezesa spółki, Jerzego Dobrzyńskiego. 160 udziałów chciał kupić samorząd Tarczyna, finalnie jednak nabył je obecny prezes Wiesław Celejewski.
Władze powiatu grójeckiego obawiają się, że posiadanie tak dużej ilości udziałów spółki przez prezesa daje mu możliwość samodzielnego podejmowania decyzji np. o jej majątku.
– Żaden samorząd nie posiadał nigdy tak dużej liczby udziałów, jakie są obecnie w posiadaniu prezesa – dodaje wicestarosta Piątkowski. - Doprowadziło to do sytuacji, że spółka pracownicza traci swój charakter i właściwie staje się spółką jednego z udziałowców.
Zasady zbycia udziałów określa umowa spółki. W jej myśl „zbycie lub zastawienie udziałów wymaga zgody zarządu udzielonej w formie pisemnej uchwały. Wspólnicy mają pierwszeństwo do nabycia udziałów przeznaczonych do sprzedaży. Ofertę zbycia udziałów wspólnik składa zarządowi spółki określając żądaną cenę. Ofertę tę zarząd przedstawi równocześnie wszystkim wspólnikom. Wyboru nabywcy w razie większej ilości odpowiedzi na ofertę niż jedna dokonuje zarząd.”
– O chęci sprzedaży udziałów przez członka spółki powiadamiamy wszystkich udziałowców w formie pisemnej – mówi Wiesław Celejewski, prezes PKS sp. z o.o. – Od początku istnienia spółki jest taka niepisana praktyka, że udziały pracownicze są sprzedawane pracownikowi, a samorządów – samorządowi. Takimi kryteriami kieruje się zarząd przy podejmowaniu decyzji o przekazaniu udziałów.
W rozmowie z „Jabłonką”, prezes spółki podkreśla również, że udziały grójeckiego PKS nie są łakomym kąskiem i rzadko wpływają oferty ich kupna.
– Jeśli nikt z pracowników nie był zainteresowany, to ja kupowałem te udziały – komentuje Celejewski. – Cała historia ruchu udziałami zapisana jest w księgach udziałów, które są dokumentami jawnymi. Nikt tutaj nie robi nic pod stołem – dodaje.
Obecnie 63 proc. udziałów spółki jest w rękach pracowników, pozostała część należy do samorządów – powiatu grójeckiego, białobrzeskiego oraz gminy Tarczyn.
Więcej nadzoru?
Kolejną obawą władz powiatu są zapisy w umowie spółki, które zostały zmienione w czerwcu, po objęciu stanowiska prezesa PKS sp. z o.o. przez Wiesława Celejewskiego.
– W myśl nowej umowy spółki, prezes może sam podejmować decyzje o zaciąganiu zobowiązań finansowych – argumentuje Dariusz Piątkowski. – W takim układzie samorządy nie mają żadnego nadzoru nad działalnością przedsiębiorstwa. Prezes próbuje zmarginalizować i jednocześnie nie dopuścić do nadzoru społecznego samorządów, które mają udziały w tej spółce. Przykładem jest brak akceptacji wprowadzenia członka Rady Nadzorczej z ramienia powiatu białobrzeskiego, który miał tę funkcję pełnić społecznie.
Nowe zapisy w umowie założycielskiej spółki były przedmiotem głosowania wspólników podczas czerwcowego walnego zgromadzenia. Mówiły one, że „w przypadku zarządu wieloosobowego oświadczenie woli w imieniu spółki składa dwóch członków zarządu bądź jeden członek zarządu z prokurentem. W przypadku zarządu jednoosobowego [ przyp. re. taki obecnie zarządza spółką] jeden członek zarządu lub dwóch prokurentów, którym udzielono prokury łącznej”.
– Była to drobna korekta w reprezentacji spółki, którą jednogłośnie przegłosowali wszyscy wspólnicy, łącznie z przedstawicielem starostwa oraz gminy Tarczyn – komentuje Wiesław Celejewski. – Tym bardziej dziwi mnie fakt, że teraz jest to punktem spornym. Ja nie próbuję niczego ukrywać, wszystkie sprawy zawsze przedstawiam na walnym zgromadzeniu.
Emocji dodaje fakt, że na koniec sierpnia grójecki PKS odnotował stratę finansową w wysokości ok. 1,1 mln złotych. Władze powiatu obawiają się, że problemy finansowe grójeckiego PKS wpłyną na zawieszanie kursów autobusowych, a w efekcie brak transportu publicznego w powiecie grójeckim.
– Chcemy i musimy dbać o tę spółkę, podejmując odpowiedzialne decyzje odnośnie planu transportu zbiorowego, tak żeby służył on jak najlepiej naszej społeczności. Jeśli będzie taka potrzeba podejmiemy kroki prawne – zapowiada wicestarosta.
Prezes Celejewski w rozmowie z „Jabłonką” podkreśla, że problemy spółki nie są tajemnicą, a obecny jej deficyt wynika z okresu wakacji, kiedy zawsze spada zainteresowanie transportem publicznym. Informuje również, że od września grójecki PKS odrabia stratę.
– Transport zbiorowy wymaga zmian systemowych – mówi Celejewski. – Borykamy się z ubytkiem pasażera i to nie jest żadną tajemnicą. My nie możemy dokładać do kursów, bo nas na to nie stać.
Starostwo powiatowe w Grójcu wystąpiło do spółki z wnioskiem o wydanie dokumentacji, m.in. ksiąg udziałów. W ocenie prezesa PKS, wszystkie działania przez niego podejmowane były zgodnie z prawem.
KO