Najpierw pobiegli, potem świętowali i dziękowali za plony

Starżyński nie dał najmniejszych szans rywalom i ukończył tegoroczny Tarczyn Półmaraton z czasem 1:14:22. Na metę dotarł o 5 minut szybciej niż drugi na finiszu warszawianin Jędrzej Josypenko (1:19:56). Trzecie miejsce zajął kolejny biegacz ze stolicy – Maciej Muszyński (1:22:31).
1 godzinę, 24 minuty i 57 sekund – tyle z kolei zajęło pokonanie półmaratonu Andżelice Dzięgiel, najszybszej kobiecie na trasie biegu. Od reprezentantki klubu GKS Fabianki trasę biegu szybciej pokonało tylko pięciu mężczyzn. Druga lokata w klasyfikacji pań przypadła Justynie Śliwiak z Warszawy (1:32:44), a trzecie Katarzynie Domańskiej z Majkowa (woj. świętokrzyskie).
W 7. Tarczyn Półmaratonie wzięło udział szesnaścioro reprezentantów Tarczyńskiego Klubu Biegowego. W rywalizacji kobiet najwyżej uplasowała się Małgorzata Piekarowicz, która zajeła 16. miejsce. Z kolei wśród mężczyzn najlepiej spisał się Marek Turczyn – 28. lokata.
Podobnie jak w ubiegłym roku w czołówce biegu znalazł się biegacz z Grójca Tomasz Pelchen. 12 miesięcy temu finiszował dwunasty, teraz – choć czas miał nieco gorszy – był już szósty. Na uwagę zasługuje także wysokie 15. miejsce warczanina Pawła Strzelczyka.
Biegowej rywalizacji (nie tylko w ramach półmaratonu, ale również podczas biegów rodzinnych) towarzyszyło jak co roku Tarczyńskie Owocobranie, święto promujące lokalne produkty. Podczas imprezy nie mogło oczywiście zabraknąć regionalnych potraw czy też efektownych jabłkowych kompozycji, z których słynie już tarczyńskie święto. Podziwiać można było również wieńce i kosze dożynkowe przygotowane przez mieszkańców wsi z gminy Tarczyn. Zgromadzonym czas umilały występy zespołu Góralska Hora oraz Ludowego Zespołu Artystycznego Promni.
Na zakończenie uczestnicy święta wzięli udział w dziękczynnej mszy świętej w kościele pw. św. Mikołaja w Tarczynie.
Dominik Górecki