Pani wróciła do Lipia
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 7088 razy
- Wydrukuj

W ostatnią niedzielę, czyli w dzień odpustu Matki Boskiej Szkaplerznej, biskup Michał Janocha odwiedził parafię pw. św. Trójcy w Lipiu. Jego wizyta miała szczególny wymiar – duszpasterz poświęcił obraz Matki Boskiej Białynickiej znajdujący się na bocznym ołtarzu tamtejszej świątyni.
Niedzielną uroczystość poprzedziły codzienne nowenny do Matki Boskiej Szkaplerznej, które począwszy od 7 lipca, przez 9 kolejnych dni prowadzili członkowie grup parafialnych oraz mieszkańcy poszczególnych wsi. Wspólne modlitwy stanowiły duchowe przygotowania do symbolicznego powrotu obrazu Matki Bożej do tutejszego kościoła.
Gruzy i zgliszcza
1915 rok. Trwa I wojna światowa. Opuszczające swoje pozycje wojska rosyjskie uznały, że kościół lipski, stojący na wzniesieniu, mógłby stać się dogodnym miejscem obserwacyjnym dla nieprzyjaciela. Dowództwo zdecydowało, że świątynię należy zatem zburzyć. W tym celu na poddaszu założono miny, a gdy ich wybuch nie przyniósł spodziewanego rezultatu, spalono dach i wiązanie.
Sołdaci podłożyli także bomby pod fundament kościoła, ale i one nie były wystarczająco skuteczne. Oblali więc całą świątynię łatwopalną substancją i zaprószyli ogień. Płomienie strawiły niemal wszystko, co znajdowało się wewnątrz, m.in. 7 ołtarzy z obrazami i ambonę w kształcie łodzi. Spalił się także cudowny obraz Matki Bożej.
Oryginał w Białyniczach
Kościół odbudowano. A wiele lat później ks. Kazimierz Lipiak, poprzedni proboszcz parafii, podjął trud odszukania informacji na temat zniszczonego obrazu. Miały one posłużyć do odtworzenia wizerunku Matki Bożej. W warszawskim Instytucie Sztuki odnaleziono fotografie dokumentujące zniszczenia wojenne. Na jednym ze zdjęć uwieczniono fragment spalonej i zdeformowanej w ogniu metalowej sukienki z cudownego obrazu.
Myśl odtworzenia obrazu przyświecała także ks. Ewarystowi Tomasiewiczowi, obecnemu proboszczowi lipskiej parafii. Niestety, nie udało się znaleźć żadnego dokumentu ani fotografii, na podstawie której można byłoby odwzorować dzieło.
Postanowiono więc, że wizerunek Matki Bożej, który znajdzie swe miejsce w lipskiej świątyni, będzie kopią obrazu Matki Bożej Białynickiej znajdującego się w kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Warszawie. Co ciekawe, obraz ten także jest kopią – pierwowzór znajdował się bowiem w Białyniczach na Białorusi (stąd nazwa „Białynicka”). Zaginął jednak podczas II wojny światowej.
Najpierw feretron
Pierwsza kopia wizerunku Matki Boskiej Białynickiej trafiła do Lipia w 2014 roku. Wykonała go dr Małgorzata Nowalińska z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Był to feretron, a więc nieduży obraz przeznaczony do przenoszenia podczas procesji. Poświęcił go ksiądz prałat Wiesław Kądziela, który włożył wysiłku, by dokonał się symboliczny powrót Matki Boskiej Białynickiej do Lipia.
Trzy lata później ziściło się marzenie księdza proboszcza i parafian o posiadaniu większego obrazu Matki Boskiej Białynickiej, który mógłby zostać umieszczony na jednym z ołtarzy. Autorką tej kopii jest również dr Małgorzata Nowalińska.
Wizerunki Matki Boskiej oraz Dziecięcia przedstawione na feretronie oraz obrazie znajdującym się na bocznym ołtarzu różnią się nieco kolorystyką. Na pierwszym aniołowie podtrzymujący koronę Matki Bożej są przyodziani w szatę złotą, a Dziecię w szatę czerwoną. Na drugim to aniołowie są ubrani na czerwono, zaś Jezus na złoto.
Istota chrześcijaństwa
– Słowo „poświęcenie” jest szczęśliwie dwuznaczne. Z jednej strony jest to akt religijny. Ale to słowo ma też drugie znaczenie. Kiedy mówimy, że ktoś pracuje z poświęceniem, że poświęca się dla swoich dzieci, mamy wówczas na myśli, że oddaje swoje życie dla kogoś, kogo kocha. I tu dotykamy istoty życia chrześcijańskiego. Tak, jak Maryja poświęciła się Jezusowi i w ten sposób spełniła swoje życie w sposób najpiękniejszy – mówił podczas kazania biskup Janocha.
Ważne słowa padły też ust obecnego na uroczystości ks. Kądzieli: – Chciałbym, żebyście ten obraz, który niejako wraca do was po ponad stu latach, całym sercem umiłowali.
Informacje na temat losów obrazu Matki Boskiej Szkaplerznej, które zawarłem w tekście, pochodzą z fragmentów księgi parafialnej cytowanej w homilii przez biskupa Michała Janochę oraz z okolicznościowego folderu wydanego przez parafię.
Dominik Górecki