Krajobraz po burzy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 7222 razy
- Wydrukuj

Ubiegłotygodniowe nawałnice przysporzyły mnóstwo pracy strażakom z naszego powiatu. O swoje zbiory drżeli też sadownicy.
Strażacy z powiatu grójeckiego od 28 czerwca interweniowali łącznie ponad 300 razy. Zajmowali się najczęściej usuwaniem przewróconych drzew i gałęzi z dróg oraz wypompowywaniem wody z zalanych piwnic. Wiatr był tak silny, że potężne drzewa wyrywał z korzeniami… Jedno z nich, upadając, zniszczyło zabytkową kapliczkę znajdującą się przy drodze nr 728 w Belsku Dużym. Smutno po nawałnicy wygląda też park przy pałacu w Małej Wsi (gm. Belsk Duży), na terenie którego złamało się wiele drzew.
Z kolei ulice Błędowa podczas nawałnicy zamieniły się w rwące potoki. W najniższym punkcie miejscowości, przy stawie (początek drogi prowadzącej z Błędowa w kierunku Huty Błędowskiej) utworzyło się rozlewisko. Wody na ulicy było tak dużo, że zakrywała ona koła przejeżdżających tamtędy z trudem samochodów osobowych.
Były też poważniejsze interwencje – wiatr zerwał dachy z 26 budynków, a w Michrowie (gm. Pniewy) gałęzie spadły na konia. Uszkodzonych zostało także kilka samochodów. Do najgroźniejszego zdarzenia doszło jednak w Załuskach (gm. Błędów), gdzie w wyniku wyładowania atmosferycznego na poddaszu domu mieszkalnego wybuchł pożar. Strażacy uratowali obiekt przed całkowitym zniszczeniem, ale wskutek wysokiej temperatury popękał dach budynku.
Na terenie niemal całego powiatu wystąpiły przerwy w dostawie prądu. W kilkudziesięciu miejscach linie energetyczne zostały zerwane przez upadające drzewa. Najtrudniej było usunąć uszkodzenie sieci zasilającej miejscowości Kolonia Jurki, Nowina-Przęsławice i Zalesie Parcela. Awaria nastąpiła bowiem na bardzo podmokłym terenie. Jak informuje Anna Szcześniak z PGE Dystrybucja Skarżysko-Kamienna, ograniczenia w dostawie energii elektrycznej w sieci średniego napięcia zostały usunięte w godzinach południowych w niedzielę.
Wielu mieszkańców nie miało też dostępu do wody. Na przykład w Jasieńcu awarię usunięto dopiero wieczorem 30 czerwca. Pomogli jednak strażacy ochotnicy, którzy na placu przed urzędem gminy rozdawali wodę pitną oraz użytkową.
Niestety, są też ogromne straty w sadach. W wielu miejscach spadł grad, największy na terenach gmin Belsk Duży i Goszczyn. Wiatr łamał drzewka owocowe, poprzewracał również rusztowania sadownicze wykonane z betonowych słupów.
Dominik Górecki