Czy z grójeckich chodników zniknie handel?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 11699 razy
- Wydrukuj

Szykuje się mała handlowa rewolucja na ulicach Grójca. Urząd chce przy pomocy straży miejskiej przesunąć sprzedawców płodów rolnych z chodników na „zieleniak” przy ul. Mszczonowskiej.
Obecnie handel chodnikowy w Grójcu odbywa się głównie w trzech miejscach: przy ul. Lewiczyńskiej, przed sklepem „Stokrotka” przy ul. Niepodległości oraz przed „Biedronką” przy ul. Laskowej. Wygląda jednak na to, że sprzedawcy produktów rolnych wkrótce będą musieli opuścić te lokalizacje. Straż miejska planuje bowiem nieco rygorystyczniej niż dotychczas egzekwować zakaz sprzedaży na chodniku.
– Powoli ograniczymy handel na chodnikach i przeniesiemy go na miejski „zieleniak”. Na pewno jednak nie będzie to odbywało się w ten sposób, że zaczniemy od karania mandatami. Zamierzamy informować sprzedawców o tym, że jest wyznaczone dla nich miejsce. Mandat otrzyma tylko osoba, która permanentnie nie będzie się stosowała do zakazu – tłumaczy Marek Hałas, p. o. komendanta Straży Miejskiej w Grójcu.
Wszyscy na „zieleniak”
Jak poinformował 29 maja burmistrz Grójca Jacek Stolarski, urząd zamówił już tabliczki informujące o tym, że handel na chodnikach nie jest dozwolony.
– Musimy to wyraźnie napisać i umieścić tabliczki w tych miejscach, gdzie ten handel na chodnikach się odbywa – zapowiada burmistrz. – Miejsce na handel jest. Nie trzeba go daleko szukać. Mamy przecież miejski „zieleniak” – uważa szef grójeckiego samorządu. Stolarski przewiduje także, że proces przenosin stoisk z chodników na Mszczonowską rozpocznie się w lipcu.
Miasto zamierza zainwestować też w poprawę wyglądu targowiska przy Mszczonowskiej. Podczas sesji 29 maja rada miejska przegłosowała przeznaczenie 70 tys. zł na remont stoisk handlowych i ogrodzenia „zieleniaka”. Burmistrz zamierza też wynegocjować z administratorem targowiska, by było ono codziennie sprzątane.
Jedni cenią, inni ganią
Uliczni sprzedawcy nie są zadowoleni z planów urzędu.
– Komu to przeszkadza? Od zawsze się handlowało na chodnikach. Na „zieleniak” trzeba się wybrać specjalnie. A tu dużo osób kupuje przy okazji, wracając z pracy albo ze sklepu – powiedział nam jeden ze sprzedających przy ul. Lewiczyńskiej. Chodnikowy handel ma także sporą rzeszę zwolenników wśród kupujących, którzy cenią sobie to, że stoiska z owocami czy warzywami są „po drodze”.
Są jednak też tacy mieszkańcy, którym handel chodnikowy przeszkadza.
– Na chodnikach, gdzie handlują, jest tłoczno. Nie ma jak przejść, nie ma jak zaparkować. Od tego jest targowisko – twierdzi mieszkanka ul. Polnej.
Warunkowy handel na rynku
To jednak nie koniec zmian proponowanych przez urząd. Burmistrz chciałby, aby na pl. Wolności stanęło kilka stoisk, na których sprzedawane byłyby lokalne produkty.
– Załóżmy, że przyjdzie do nas ktoś, kto wytwarza np. wyroby skórzane. Jeśli wniesie opłatę, my wydamy pozwolenie, by przez kilka dni mógł je sprzedawać na rynku. Nie chodzi nam o stały handel. Nie chodzi też o całoroczną sprzedaż chińskich zabawek – mówi Stolarski. – Rynki wymyślono przecież po to, by spotykać się i wymieniać towary – dodaje.
Wizję tego, jak miałby wyglądać handel na pl. Wolności ma także Dariusz Gwiazda, wiceprzewodniczący rady miejskiej.
– Najszczęśliwszym rozwiązaniem byłoby wytyczenie miejsc handlowych po północnej stronie rynku. I wtedy nie będzie problemu zarówno z organizacją, jak i z wjazdem samochodów zaopatrzenia. Powinno być to jednak przedmiotem konsultacji z mieszkańcami i przedsiębiorcami, którzy na pl. Wolności prowadzą działalność i muszą płacić regularnie podatki i opłaty za media bez względu na wysokość obrotów – uważa Gwiazda. – Chciałbym, aby powstał plan zagospodarowania rynku, który ściśle wytyczy, gdzie są miejsca wyznaczone do handlu, odpoczynku, parkowania, świętowania – dodaje radny.
Aktualnie handel na grójeckim rynku odbywa się okazyjnie, 3-4 razy do roku – przed Wielkanocą, przed świętem Wszystkich Świętych, przed Świętami Bożego Narodzenia i czasami, gdy sprzedawcy otrzymają specjalne pozwolenia.
Dominik Górecki