Dwukadencyjność jeszcze nie teraz

Gdyby zasada kadencyjności działała wstecz, tylko jeden gospodarz gmin powiatu  grójeckiego mógłby za rok ubiegać się o reelekcję. Jest nim Mariusz Dziuba (na zdj.). Gdyby zasada kadencyjności działała wstecz, tylko jeden gospodarz gmin powiatu grójeckiego mógłby za rok ubiegać się o reelekcję. Jest nim Mariusz Dziuba (na zdj.).

Prawo i Sprawiedliwość nie rezygnuje z wprowadzenia dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Jarosław Kaczyński zapowiedział jednak, że zmiany nie wejdą w życie przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.

Temat ograniczenia sprawowania władzy przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do maksymalnie dwóch kadencji pojawił się w styczniu tego roku. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, jeden z orędowników pomysłu, mówił wówczas, że zmiany będą korzystne, ponieważ dzięki nim dojdzie do „rozmontowania lokalnych układów, które są niezwykle silne, szczególnie w Polsce lokalnej, gdzie nie ma mediów, a jeżeli już są, to te media lokalne są uzależnione od wójta, burmistrza, prezydenta, bo ogłoszenia są tam publikowane”.
Największe kontrowersje wzbudził jednak nie sam fakt ograniczenia liczby kadencji, lecz propozycja, by zasada działała wstecz. A zatem wójt, burmistrz czy prezydent miasta, dla którego obecna kadencja jest drugą (lub kolejną), nie mógłby walczyć o to samo stanowisko w najbliższych wyborach samorządowych w 2018 roku. W przypadku gmin powiatu grójeckiego o reelekcję mógłby się wówczas ubiegać jedynie Mariusz Dziuba, burmistrz Nowego Miasta nad Pilicą – sprawuje on bowiem funkcje gospodarza miasta niespełna od 3 lat.   

Konwent przeciwko
W samorządach natychmiast rozgorzała dyskusja na temat propozycji Prawa i Sprawiedliwości. Konwent Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów Miast Województwa Mazowieckiego negatywnie ocenił pomysł wprowadzenia dwukadencyjności. „Ewentualne wprowadzanie tak radykalnych zmian w funkcjonowaniu samorządów nie może stanowić jedynie decyzji większości parlamentarnej. Propozycja jest przejawem działań zmierzających do demontażu polskiej samorządności i centralizacji władzy” – brzmiało oficjalne stanowisko konwentu.
Konwent odniósł się także do propozycji, by zasada dwukadencyjności działała wstecz. „Nie do przyjęcia jest dla nas aspekt »kadencyjności wstecz«. Jest to pomysł niekonstytucyjny, odbierający bierne prawo wyborcze, godzący w czynne prawo wyborcze i naruszające konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa i demokratycznego państwa prawa.”

Dwukadencyjność? To nieracjonalne
Propozycję wprowadzenia dwukadencyjności krytycznie ocenia burmistrz Mogielnicy Sławomir Chmielewski.
– Pomysł, by zasada dwukadencyjności działała wstecz, uważam za nieracjonalny i niekonstytucyjny. A samą ideę dwukadencyjności za niedobrą. Wójtem czy burmistrzem powinna być osoba kompetentna, specjalista z doświadczeniem. To posłowie w sejmie przyciskają guziki i przyjmują często nieprzemyślane ustawy. My, samorządowcy, musimy potem realizować zazwyczaj kosztem własnych zadań gminy. A przecież my guzików nie mamy – tłumaczy. – Moim zdaniem dwukadencyjność niesie za sobą duże zagrożenie. Wójt czy burmistrz, który będzie wiedział, że już więcej razy nie może ubiegać się o stanowisko, skupi się nie na swoich obowiązkach służbowych, lecz na tym, by znaleźć sobie nowe zajęcie – kontynuuje Sławomir Chmielewski.

To nic zdrożnego
– W dwukadencyjności nie widzę nic zdrożnego – mówi Marek Pietrzak, wójt gminy Jasieniec. – Ale uważam, że zasady gry muszą być znane przed jej rozpoczęciem. Nie można zmieniać reguł w trakcie. A zatem jeżeli ktoś ubiega się o stanowisko wójta, powinien przed wyborami mieć świadomość, że w przypadku zwycięstwa będzie mógł sprawować tę funkcję maksymalnie przez 8 lat – uważa gospodarz jasienieckiego samorządu.
O zdanie na temat dwukadencyjności zapytaliśmy także burmistrza Nowego Miasta nad Pilicą Mariusza Dziubę, który w ostatnich wyborach samorządowych startował pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości.
– To dobra propozycja, ale należy wziąć pod uwagę wydłużenie samorządowej kadencji do 5 lat. Zdobywanie środków zewnętrznych, dopełnianie wszelkich formalności to procesy długotrwałe. Tak naprawdę więc dopiero w trzecim roku kadencji możemy realizować swoje zamierzenia – wyjaśnia Mariusz Dziuba. 
Burmistrz uważa również, że wycofanie się z pomysłu, by zasada dwukadencyjności obejmowała poprzednie lata, to dobry ruch. – Kwestia działania prawa wstecz w tym przypadku wzbudzała liczne kontrowersje, także wśród tych wójtów i burmistrzów związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Być może wielu samorządowców było rozczarowanych formą, w jakiej została zaproponowana ta koncepcja. Niemniej jednak pomysł ograniczenia trwania kadencji ma również wielu zwolenników i różne partie miały to w swoich programach. Niestety, jedynie PIS odważył się zaproponować i przedstawić do realizacji ten projekt. Myślę, że jest to rozsądny ruch, by zmiana objęła dopiero przyszłe kadencje, a nie poprzednie czy tę trwającą. Na pewno wzbudzi to mniej kontrowersji a przysporzy zwolenników  – mówi Mariusz Dziuba. 
W powiecie grójeckim funkcję gospodarza gminy najdłużej sprawuje Marek Mikołajewski, który jest wójtem Błędowa nieprzerwanie od 1990 roku, czyli przez siedem kolejnych kadencji. 
Dominik Górecki

Powrót na górę

O nas

Gazeta Jabłonka - bezpłatny dwutygodnik
Nakład - 22 000 egz. ( 44 000 egz. / mies. )

Zasięg:
- powiat grójecki,
- gmina Tarczyn,

REKLAMY
OGŁOSZENIA
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
INSERT ULOTEK
Zapraszamy do współpracy.

Kontakt

tel./fax 48 664 57 90 kom. 501 561 143 reklama 501 561 263
redakcja@jablonka.info, reklama@jablonka.info
Adres:
Plac Wolności 5 , 05-600 Grójec (wejście od ul. Krótkiej)
Redakcja czynna:
pn.-pt. 9:00 - 16:00
soboty poprzedzające wydanie gazety

Lokalizacja