Nie o takich inwestycjach marzą w Głuchowie
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 16241 razy
- Wydrukuj

Tereny nieczynnej od lat fabryki żelatyny Kazimierza Grabka w Głuchowie przyciągają kolejnych inwestorów.
Sprawa budowy biogazowni w Głuchowie ciągnie się od ponad sześciu lat. Rozstrzygnięcia na razie nie widać, bowiem inwestor, którym jest spółka Eko-Elektrociepłownia, wciąż nie uzyskał tzw. decyzji środowiskowej (dokumentu wskazującego, jakie warunki musi spełnić inwestor, by wybudować biogazownię).
Przypomnijmy, że w sierpniu ubiegłego roku burmistrz Grójca Jacek Stolarski, powołując się na fakt, iż plany spółki wywołują duży sprzeciw społeczny, odmówił wydania decyzji środowiskowej dla budowy biogazowni. Jego postanowienie zostało jednak uchylone przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO). Obecnie sprawę ponownie rozpatruje urząd miasta.
Znów żelatyna?
Jak się okazuje, Eko-Elektrociepłownia to nie jedyna firma zainteresowana inwestycją na terenie nieczynnej fabryki. Do urzędu wpłynęły również dokumenty złożone przez spółkę Premium 2 z Warszawy. Wnioskowała ona o wydanie decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia polegającego na „budowie zakładu do produkcji i przetwórstwa produktów spożywczych z surowych spożywczych produktów pochodzenia zwierzęcego”. Mowa o utworzeniu w Głuchowie… fabryki żelatyny. Próbowaliśmy dowiedzieć się czegoś więcej na temat tej inwestycji, ale ze względu na dołączoną do wniosku klauzulę tajności urząd na razie nie może udostępnić nam dokumentów.
Z ogólnodostępnych informacji zawartych w internetowej wyszukiwarce Krajowego Rejestru Sądowego wynika, iż firma Premium 2 istnieje od 2013 roku, a jej prezesem jest Jacek Mackiewicz. Z tego samego źródła dowiadujemy się, że przedmiotem działalności firmy jest m. in. produkcja artykułów spożywczych i chemikaliów. Co ciekawe, w 2014 roku to samo przedsiębiorstwo rozpoczęło starania, by uruchomić fabrykę żelatyny w podłódzkim Zgierzu (wcześniej żelatynę produkował tam Kazimierz Grabek). Działania te jednak spełzły na niczym.
Wiele wskazuje na to, że także sprawa budowy zakładu w Głuchowie nie będzie miała dalszego ciągu. Na wniosek inwestora 20 grudnia burmistrz Jacek Stolarski umorzył bowiem postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej.
Kruszenie gruzu
Plany wobec terenów wokół nieczynnej fabryki ma także firma Fal-Bruk, zajmująca się m. in. budową dróg i produkcją asfaltu. Własnością spółki jest wytwórnia mas bitumicznych znajdująca się na osiedlu Mirków w Konstancinie-Jeziornie (powiat piaseczyński).
Na wniosek firmy Fal-Bruk w grudniu ubiegłego roku urząd miasta przystąpił do przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko dla inwestycji polegającej na „wdrożeniu czynności związanych z przetwarzaniem odpadów”. Co się kryje pod tą nazwą? Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta, dokument dotyczy zlokalizowania w Głuchowie instalacji do kruszenia odpadów budowlanych, np. pozostałości z remontów dróg czy gruzu. Kruszywo miałoby być również magazynowane na terenie zakładu, zanim ponownie trafi ono na plac budowy.
Fal-Bruk w dokumentach złożonych do urzędu deklaruje również, że wykona ogrodzenie (ekran akustyczny), które będzie chronić okoliczne zabudowania przed hałasem pochodzącym z urządzeń rozdrabniających odpady.
Zbieranie odpadów
Kilka miesięcy temu urząd rozpatrywał jeszcze jeden wniosek dotyczący inwestycji na terenach po fabryce żelatyny. Chodziło o utworzenie tam punktu zbierania odpadów przeznaczonych do dalszego przetworzenia (nie mylić z wysypiskiem śmieci). Władze miasta odmówiły jednak wydania decyzji środowiskowej dla realizacji tego przedsięwzięcia.
Ósmego luteg, w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Kośminie odbędzie się spotkanie mieszkańców Głuchowa i okolic w sprawie potencjalnych inwestycji na terenie zamkniętej fabryki żelatyny.
Dominik Górecki