Bo rower nie musi być nudny
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 13686 razy
- Wydrukuj

W przydomowym garażu w Warce powstają…custom bike’i. Kosmiczne rowery podbiły już serca wielu warczan, bo nie da się przejść obok nich obojętnie.
Łukasz Makieła swój pierwszy rower zrobił dziesięć lat temu. Wykonał go dla siebie, jednak nie cieszył się długo z jego posiadania. Niepowtarzalny wygląd dwukołowca szybko przyciągnął nowego nabywcę.
Młody mieszkaniec Warki na co dzień pracuje w Pruszkowie, a składanie kosmicznych rowerów jest dla niego odskocznią po całym dniu pracy. Jak twierdzi, smykałkę do majsterkowania ma po tacie.
- Nie wykonuje wcześniej projektu roweru na papierze, ani w programie graficznym – opowiada Łukasz Makieła. – Rowery tworzę spontanicznie i w ten sposób odpoczywam. Znajomi śmieją się, że są to „łamacze karków”, bo nie da się nimi przejechać niezauważonym.
W przeciągu 10 lat w przydomowym garażu domu rodzinnego Łukasza powstało ponad 10 niepowtarzalnych rowerów. Większość z nich majsterkowicz z Warki wykonywał dla siebie, niektóre także na zamówienie.
- Rowery składam przy użyciu standardowych narzędzi jakie ma w swoim garażu każdy – dodaje Łukasz. – Nie traktuję tego zarobkowo, fascynuje mnie tworzenie custom bike’ów, tak specjalistycznie nazywają się te rowery.
Taki „odjazdowy” rower może ważyć od 30 do ponad 40 kilogramów czyli trzy standardowe kolarzówki. Mimo swych niestandardowych gabarytów ich autor zapewnia, że są one niezwykle wygodne podczas jazdy. Celem Łukasza jest niepowtarzalność dwukołowców, w związku z tym stara się, aby każdy z nich był inny. Customy zyskują szerokie, kolorowe opony, wstawki przy kołach imitujące np. gitarę, niepowtarzalnie wymodelowaną ramę oraz kosmiczną kierownicę. W jednym z jego rowerów, który wisi w częstochowskim Barber Shopie, do zmiany biegów służy…tasak. Wyobraźnia Łukasza nie ma granic.
W Polsce jest tylko kilka osób, które budują tego typu rowery. Młody mieszkaniec Warki do ich składania wykorzystuje również elementy, które wyszukuje na złomowiskach, często nikomu niepotrzebnych.
Ostatni z custom bike’ów (prezentowany na zdjęciu) nabył autor sesji fotograficznej, w której wziął udział Łukasz. Majsterkowicz zabrał się już do pracy nad nowym rowerem, jak zapowiada, dla siebie. Będzie wykonany z niestandardowych rurek, a zastosowane w nim koła będą jeszcze szersze niżeli w ostatnim, sprzedanym egzemplarzu (na zdjęciu).
Paulina Omen-Klepacz