O firmach odszkodowawczych raz jeszcze
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 23075 razy
- Wydrukuj
Swego czasu, w jednym ze swoich artykułów pisałem o ryzykach związanych ze zleceniem firmom odszkodowawczym dochodzenia swoich spraw wypadkowych, związanych z błędami lekarskimi, śmiercią najbliższych. Pisałem, że firmy odszkodowawcze to tylko pośrednicy, że kierują się zgoła odmiennymi zasadami współpracy z poszkodowanymi, aniżeli radcowie prawni.
Negatywne zjawisko związane z “naciąganiem” zwykłych obywateli przez firmy odszkodowawcze jest już tak głośne, że w obronie ofiar firm odszkodowawczych staje prokuratura. Gdzie tkwi problem? Do czasu wypłaty obiecanych środków jest dobrze, ale gdy ubezpieczyciel wypłaci pieniądze na rachunek firmy, zaczynają się schody. Różnica między kwotą uzyskaną od ubezpieczyciela, a wypłaconą osobie pokrzywdzonej sięga w skrajnych przypadkach nawet 50%.
Ale to nie wszystko. Firmy odszkodowawcze kierują się zasadą szybkich pieniędzy, przez co starają się unikać spraw sądowych, konsekwencją czego są dużo niższe kwoty wypłat z ugody. Tak więc pokrzywdzona osoba traci dwukrotnie, choć - co należy podkreślić - dostaje pieniądze szybciej niż po kilku latach ew. procesu sądowego i nie musi płacić często wysokich opłat sądowych za wniesienie sprawy do sądu.
Prokuratura Krajowa zbiera informacje na temat nieuczciwych działań tego rodzaju firm, nazywanych przez prasę „łowcami nieszczęść”. Zapowiedziała również, że będzie się też włączać w sprawy cywilne po stronie pokrzywdzonych osób, którym firmy odszkodowawcze wypłacają w skrajnych przypadkach nawet tylko połowę należnego zadośćuczynienia. Prokurator zgłosił już swój udział w jednej z takich spraw, w której bliscy osoby zmarłej w wypadku wystąpili do sądu przeciwko firmie odszkodowawczej w związku z przywłaszczeniem znacznej części należnego rodzinie zadośćuczynienia.
Zapraszamy do Kancelarii na konsultacje związane zarówno tematem dochodzenia odszkodowań i zadośćuczynień.