Rodzice protestują przeciwko likwidacji klasy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 89521 razy
- Wydrukuj
Od listopada w Publicznej Szkole Podstawowej w Grójcu zlikwidowany został jeden oddział klasy pierwszej. Dyrektor tłumaczy zmiany ograniczonym budżetem, rodzice boją się o stan psychiczny swoich dzieci.
Tylko do końca października w grójeckiej „dwójce” funkcjonowało sześć oddziałów klas pierwszych, w tym jedna integracyjna. Uczęszcza do nich łącznie 115 uczniów. Decyzją dyrektora szkoły, Mariusza Wojno jeden z nich został rozwiązany, a dzieci przydzielone do pięciu pozostałych oddziałów.
Boją się o swoje dzieci
Ze zmiany niezadowoleni są rodzice, którzy nie zgadzali się na likwidację klasy do której uczęszczają dzieci. W ich ocenie dyrektor powinien rozwiązać klasę w pierwszej połowie września, wtedy dzieci nie odczułyby zmiany.
- Dzieci są już zżyte – mówi jedna z matek. – Zarówno ze sobą jak i ze swoją wychowawczynią. Będą musiały od nowa przechodzić traumę zaklimatyzowania się w nowej klasie. To jest dla nich ogromny stres.
Rodzice na prośbę dyrektora szkoły wskazali do których z pozostałych pięciu oddziałów miałyby być przeniesione ich dzieci. Jednak ilość miejsc w poszczególnych klasach jest ograniczona i finalnie maluchy mogą trafić gdzie indziej. Na kartach dopisali oświadczenia, że nie wyrażają zgody na likwidację klasy, a wskazanie klasy nie stanowi wniosku o przeniesienie dziecka.
Decyzja jest już podjęta
Informację o likwidacji klasy przekazał rodzicom dyrektor szkoły, Mariusz Wojno w dzień ślubowania maluchów, 22 listopada. Zmiany tłumaczył aspektem finansowym.
- Gmina wyliczyła pieniądze i na tej podstawie musimy zlikwidować jeden oddział – mówi Mariusz Wojno. – Nie starczy nam budżetu na prowadzenie sześciu klas pierwszych.
Do likwidacji wyznaczona została klasa Ia która liczy najmniej uczniów, szesnaścioro.
- Jest to pierwsza taka sytuacja od czasu jak jestem dyrektorem – dodaje Wojno. – Czyli od 15 lat. Jestem odpowiedzialny w tej szkole za 600 dzieci.
W środę, 28 października odbyło się spotkanie rodziców z dyrektorem PSP nr 2. Mimo rozmów nie doszli do porozumienia. Decyzja dyrektora wydaje się być nieodwołalna.
Wiedział wcześniej ?
W ocenie rodziców dyrektor szkoły o budżecie wiedział już od początku roku szkolnego, więc mógł już wtedy nie tworzyć sześciu klas pierwszych.
Podobne stanowisko ma grójecki Urząd Miasta i Gminy, który dowiedział się o dodatkowych wydatkach wynikających z utworzenia większej liczby klas pierwszych w grójeckiej „dwójce” przy konstruowaniu budżetu na przyszły rok.
- Zasady tworzenia klas obowiązują wszystkich dyrektorów tak samo, a Mariusz Wojno nie jest wyjątkiem – mówi Jacek Stolarski, burmistrz Grójca. – Dyrektor mając 99 uczniów powinien stworzyć mniej klas po maksymalnie 25 osób w każdej. W mojej ocenie powinien rozwiązać tę klasę w pierwszym tygodniu września. Wtedy dzieci by tak nie ucierpiały.
Od poniedziałku, drugiego listopada dzieci rozpoczęły naukę w innych klasach. Plusem sytuacji jest fakt, że dyrektor rozdzielił je zgodnie z sugestiami rodziców. Uczniowie zostali przeniesieni do klas b, d, e oraz f.
- Części rodziców dyrektor poszedł na rękę - dodaje jedna z matek.
Rodzice złożyli indywidualne odwołania od decyzji o likwidacji klasy do Kuratorium Oświaty oraz Burmistrza Gminy i Miasta Grójec. Planują również poinformować o sprawie Ministerstwo Edukacji. Są w stanie również sfinansować z własnej kieszeni koszty funkcjonowania klasy I a.
Decyzja wydaje się być jednak nieodwołalna.
Paulina Omen - Klepacz