19
Region
Gazeta Jabłonka, 26.02.2020 r.
Po 10 latach zakończył się proces po-
między władzami Goszczyna a dwoj-
giem mieszkańców, którzy domagali
się rozbiórki placuwcentrummiejsco-
wości. W ich ocenie teren został zago-
spodarowany niezgodnie z prawem
oraz jest uciążliwy ze względu na par-
kujące tamTIR-y.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy te-
renu, gdzie kiedyś mieścił się budynek
starej szkoły wGoszczynie, który 11 lat
temu został zburzony. W jego miejsce
władze Goszczyna wybudowały plac
w ramach zadania „Kształtowanie
przestrzeni publicznej w centrum wsi
Goszczyn”. Plac miał wpłynąć na po-
prawę bezpieczeństwa mieszkańców
oraz wizerunku i estetyki Goszczyna
jako miejscowości aktywnej i przyja-
znej.
Plac? Tak, ale zgodnie z prawem
W ocenie mieszkańców sąsiednich
działek już sama jego budowa pozosta-
wiała wiele do życzenia.
– Gruz z wyburzenia budynku starej
szkoły utwardził plac, dodatkowo na-
wiezionopiach i żwir, cowkonsekwen-
cji wpłynęło na znaczne podniesienie
działki względem naszych – mówił w
trakcie procesu panWojciech –Uskoki
w najwyższym miejscu sięgają nawet
pięciumetrów.
Gmina w ramach zadania wywyższyła
teren o około 2-5moraz utwardziła go
kostką brukową.
Jak przyznają inni mieszkańcy Gosz-
czyna, realizacja inwestycji byłapodyk-
towana wolą społeczeństwa. Władze
po wyburzeniu szkoły przeprowadziły
ankietę wśród Goszczynian, by uzy-
skać informacje jaka forma zagospo-
darowania tego terenu będzie dla nich
najlepsza.
Nie da się ukryć, że zagospodaro-
wany plac wpłynął na poprawę wi-
zerunku tej miejscowości, a dodat-
kowo spełnia rolę parkingu podczas
większych lokalnych uroczystości,
mszy świętych itp.
Mieszkańcy sąsiednich działek skarżą
się jednak, że na placu parkują samo-
chody ciężarowe, których kierowcy
pozostawiają wiele śmieci. Zwracają
uwagę na brak toalety, koszy na śmieci
oraz oświetlenia.
– Gmina powinna zadbać o porządek
na placu – przekonywał panWojciech.
–Niemamnic przeciwko inwestycjom
w gminie, ale niech będą one przepro-
wadzane zgodnie z prawem.
Według sąsiadów taka forma wyko-
nania placu spowodowała obniżenie
wartości należących do nich nieru-
chomości. Dodatkowo skarpa, która
powstała w wyniku podwyższenia te-
renu zakłóciła stosunki wodne, a tak-
że systematycznie obsuwa się na ich
ogrodzenia.
Postępowanie rozstrzygnie
Z uwagi na brak porozumienia z wła-
dzami Goszczyna sąsiedzi placu złożyli
kilka lat temu skargi do Powiatowego
Inspektora Nadzoru Budowlanego
oraz Wydziału Ochrony Środowiska
przy Starostwie Powiatowym w Grój-
cu. Efektemtegodziałania byłowyzna-
czenie przez Samorządowe Kolegium
Odwoławcze w Radomiu burmistrza
Mogielnicy jako rozjemcę w sporze.
Ten nakazał ówczesnemu wójtowi
Goszczyna, Sławomirowi Słabuszew-
skiemu doprowadzenie działki do sta-
nu poprzedniego. Od decyzji tej wójt
Goszczyna odwołał się. Równolegle
toczyło się postępowanie prowadzone
przez samorząd Mogielnicy w sprawie
zakłócenia stosunkówwodnych.
Decyzja o rozbiórce
Postępowanie w sprawie prowadził
Powiatowy Inspektor Nadzoru Bu-
dowlanego, który w związku z wyko-
naniemplacuna podstawie zgłoszenia,
a nie pozwolenia na budowę nałożył
obowiązek przedstawienia „oceny
stanu technicznego ze szczególnym
uwzględnieniem zgodności z warun-
kami technicznymi w budownictwie
robót wykonanych przy utwardzeniu
oraz zmianie ukształtowania tere-
nu”. W międzyczasie wydawane były
kolejne decyzje wynikające ze skarg
mieszkańców, które wstrzymywały ro-
boty budowlane. W tym samymczasie
gmina Goszczyn wystąpiła do Sądu
Rejonowego w Grójcu o rozgranicze-
nie nieruchomości o sąsiednie działki.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Bu-
dowlanego w Grójcu, w styczniu 2016
roku orzekł rozbiórkę obiektu.
Sprawa była później rozpatrywana
przez Mazowieckiego Wojewódzkie-
go Inspektora Nadzoru Budowlanego,
który we wrześniu 2016 roku również
nakazał rozbiórkę placu, podtrzymu-
jąc decyzję PINB w Grójcu. Decyzję
tę zaskarżył w Wojewódzkim Sądzie
Administracyjnym w Warszawie wójt
Goszczyna. Skarga została jednak od-
dalona. Sprawa znalazła swój finał w
Naczelnym Sądzie Administracyjnym
25 września 2019 roku, który oddalił
skargę kasacyjną wójta gminy Gosz-
czyn od wyrokuWojewódzkiego Sądu
Administracyjnego w Warszawie z 13
czerwca 2017 roku i ostatecznie naka-
zał rozbiórkę placu.
Rozbiorą, ale co dalej?
– Od 10 lat nikt z gminy się ze mną
nie kontaktował, nie doszło do
żadnej konstruktywnej rozmowy –
mówi pan Wojciech. – Ten konflikt
nie miałby miejsca, gdybyśmy od
początku rozmawiali. Zgodnie z
wyrokiem sądu, czekam aż pojawi
się firma, która rozbierze ten plac.
Pan Wojciech zapowiada także, że
wystąpi na drogę cywilnoprawną
w celu otrzymania odszkodowa-
nia. – Przez lata traciłem pieniądze
na sprawy sądowe – dodaje.
Na terenie placu samorząd umie-
ścił już tabliczki z informacją o
rozbiórce. Będzie on systematycz-
nie przystępował do prac, choć jak
przyznaje wójt Goszczyna, Walde-
mar Kopczyński, będą to dodatko-
we koszty dla samorządu.
– Rozbiórka to dodatkowy koszt, a
w centrum miejscowości pozosta-
nie niewykorzystany plac – przy-
znaje Waldemar Kopczyński, wójt
Goszczyna. – Taki jest wyrok sądu
i nie ma już w tym temacie dysku-
sji.
Jak na sprawę reagują mieszkań-
cy Goszczyna? Większość z nich
wolałaby, aby plac pozostał w nie-
zmienionym stanie.
Po jego rozbiórce w centrum miej-
scowości będzie bowiem nieza-
gospodarowany teren. Samorząd
na obecną chwilę nie dysponuje
bowiem środkami na przeprowa-
dzenie w tym miejscu kolejnej in-
westycji.
Koniec procesu w sprawie placu zlokalizowanego w centrum miejscowości. Samorząd zobowiązany do jego rozbiórki.
GOSZCZYN:
Jest parking, nie będzie parkingu
Seryjnie gwałcił bułgarskie prostytutki
MOGIELNICA:
Na17latwięzieniaskazałsądwCzęstochowieKonradaJ.,mieszkańcaMogielnicy, którybyłoskarżanyogwałtynaprostytutkachi zabójstwojednej znich.
O sprawie informowaliśmy jako
pierwsi w Polsce, w lipcu ubiegłego
roku. Konrad J. zawsze działał tak
samo - wyjeżdżał z domu dostawczym
samochodem i szukał kontaktu z pro-
stytutkami, które oferowały swe usługi
przy drogach. Potem zabierał kobietę
do lasu i tam wiązał, bił, gwałcił, a na
koniec jeszcze okradał. Schemat jego
działania zawsze był taki sam. Sąd
uznał go winnym czterech gwałtów,
ale wyeliminował z zarzutów zabój-
stwo (sąd skazał oskarżonego za gwałt
na jednej z kobiet, ale wykreślił z opisu
czynu zarzut zabójstwa). Sprawca ma
odbywać karę w zamkniętym zakła-
dzie psychiatrycznym. Prokuratura
zapowiada apelacjęw sprawiewyroku,
który zapadł 11 lutego tego roku.
Seryjny gwałciciel
Przypomnijmy, że do dramatu doszło
29 grudnia 2017 roku w położonym
o 24 km od Częstochowy Wikłowie
(województwo śląskie, powiat czę-
stochowski, gmina Kruszyna). Ofiarą
Konrada J. stała się Bułgarka trudnią-
ca się prostytucją. Jeszcze tego samego
dnia wieczorem mieszkaniec Mogiel-
nicy został zatrzymany przez często-
chowską policję. Na wniosek proku-
ratora z dnia 31 grudnia 2017 został
tymczasowo aresztowany i osadzony
wAreszcie ŚledczymwCzęstochowie.
W czasie śledztwa okazało się, że ten
sam mężczyzna w okolicy Radom-
ska zabił 19-letnią Bułgarkę. Jej ciało
znaleziono zakopane w lesie. Potem
znaleziono dowody na dwa kolejne
gwałty.
Początkowo 31-letni podejrzany przy-
znał się do winy, ale pod koniec śledz-
twa częściowo zmienił wyjaśnienia,
nie przyznając się do zabójstwa.
Oceniający zachowanie mężczyzny
biegli nie mieli wątpliwości - to seryj-
ny gwałciciel.
Bił, wiązał kablem i brutalnie gwał-
cił
W toku śledztwa ustalono, że 29 grud-
nia 2017 roku Konrad J. wyjechał z
domu samochodem dostawczym i
udał się w kierunku Częstochowy,
chcąc skorzystać z usług seksualnych
kobiet, świadczących takie usługi przy
drodze DK-1. W okolicach miejsco-
wości Wikłów k. Częstochowy usługi
seksualne oferowała 26-letnia obywa-
telka Bułgarii. Konrad J. uzgodnił z nią
wykonanie usługi, po czym kobieta
wsiadła do jego samochodu i udali
się w głąb lasu. Tam oskarżony zabrał
pokrzywdzonej telefon komórkowy,
pobił, związał kablem elektrycznym
i skuł kajdankami oraz wrzucił ją do
przestrzeni bagażowej. Następnie
Konrad J. brutalnie zgwałcił kobietę.
W pewnym momencie na miejsce
zdarzenia przyjechała znajoma ko-
biety, co skutkowało ucieczką oskar-
żonego. Konrad J. został zatrzymany
jeszcze tego samego dnia przez zawia-
domionych o zdarzeniu policjantów.
Na wniosek prokuratora Konrad J.
został tymczasowo aresztowany pod
zarzutem zgwałcenia ze szczególnym
okrucieństwem obywatelki Bułgarii.
Zabierał rzeczy do domu
W wyniku przeszukania należących
do oskarżonego pomieszczeń ujaw-
niono telefony komórkowe i inne
przedmioty, które jak później stwier-
dzono, należały do kobiet świadczą-
cych usługi seksualne przy drogach.
W trakcie dalszego śledztwa ustalono,
że 18 grudnia 2017 rokuwDanielowie
(powiat radomszczański) ujawnio-
no płytko zakopane zwłoki 19-letniej
obywatelki Bułgarii, która zajmowała
się świadczeniem usług seksualnych i
zaginęła 22 maja 2017 roku.
W postępowaniu stwierdzono, że 22
maja 2017 roku Konrad J. przyjechał
samochodem dostawczym w okolice
Danielowa i udał się do lasu w towa-
rzystwie ww. kobiety. Tam pobił po-
krzywdzoną, związał kablem i drutem
oraz wielokrotnie brutalnie zgwałcił.
Następnie w nieustalony sposób po-
zbawił kobietę życia i jej zwłoki zako-
pał w pobliżu. Konrad J. zabrał także
pokrzywdzonej telefon komórkowy,
torebkę i biżuterię, które zostały zna-
lezione w jego miejscu zamieszkania.
Aktem oskarżenia objęto również
przestępstwa
zgwałcenia
kobiet
świadczących usługi seksualne przy
drogach, których Konrad J. dopuścił
się 11 sierpnia 2017 roku w Piotrko-
wie Trybunalskim oraz 30 październi-
ka 2017 roku w Dąbrowie Górniczej.
W tych przypadkach sposób działa-
nia sprawcy był podobny do zdarzeń
opisanych powyżej. Konrad J. zabierał
kobiety samochodem do lasu, w celu
skorzystania z usługi seksualnej, gro-
ził pozbawieniem życia, krępował,
dotkliwie bił oraz wielokrotnie bru-
talnie gwałcił. Oskarżony kradł także
pokrzywdzonym telefony komórko-
we, pieniądze i inne przedmioty.
Przesłuchany w charakterze podej-
rzanego Konrad J. przyznał się do
popełnienia zarzucanych mu prze-
stępstw i złożył obszerne wyjaśnie-
nia. Na końcowym etapie śledztwa
podejrzany zmienił wyjaśnienia, nie
przyznając się do zabójstwa obywa-
telki Bułgarii.
W wydanej opinii biegli lekarze psy-
chiatrzy stwierdzili, że w chwili doko-
nania zarzucanych mu czynów Kon-
rad J. był poczytalny. Natomiast na
podstawie opinii biegłych psycholo-
gów stwierdzono, że oskarżony speł-
nia psychologiczne kryteria seryjne-
go sprawcy działającego z motywacji
seksualnej.
Paulina Omen-Klepacz
Paulina
Omen-Klepacz
redakcja@jablonka.info