Background Image
Previous Page  11 / 20 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 11 / 20 Next Page
Page Background

11

Region

Gazeta Jabłonka, 04.09.2019 r.

PIERWSZY PIKNIK

RODZINNY „SERDECZNE

MAZOWSZE” W RADOMIU

Na Mazowszu nie brakuje atrakcji także po wakacjach! Samo-

rząd województwa mazowieckiego zaprasza na pikniki rodzin-

ne „Serdeczne Mazowsze”. Pierwszy z nich odbędzie się już

7 września w Muzeum Wsi Radomskiej.

– Spotkajmy się na pikniku „Serdeczne Mazowsze”! Będzie to świetna okazja do do-

brej zabawy w rodzinnej atmosferze, ale też poznania mazowieckiej kultury –

zapra-

sza mieszkańców wicemarszałek

Rafał Rajkowski.

Co przygotowali organizatorzy? Gigantyczne gry plenerowe, takie jak gigabierki

czy megajenga, warsztaty tematyczne oraz zabawy z animatorami, wielkie bań-

ki mydlane, malowanie buziek czy kolorowanki dla dzieci. Ponadto na pikniku

będzie można odwiedzić strefę wypoczynku oraz strefę gastronomiczną z food

truckami, popcornem i saturatorem. Na zakończenie – pokaz filmu w kinie ple-

nerowym.

Na pikniku nie zabraknie stoisk mazowieckich instytucji kultury, które przygotują

warsztaty, pokazy, konkursy i quizy. Będzie zatem okazja do poszerzenia

i sprawdzenia swojej wiedzy o regionie, a także zapoznania się z ofertą kulturalną

Mazowsza.

Start wydarzenia

7 września

o godz.

13.00

w Muzeum Wsi Radomskiej w Rado-

miu. Wszystkie atrakcje będą dostępne do godz. 20.00. Pokaz kina plenerowego

zaplanowano na godzinę 19.00.

Piknik w Radomiu rozpoczyna cykl wydarzeń „Serdeczne Mazowsze”. Kolejne

pikniki odbędą się w najbliższych tygodniach w Siedlcach, Płocku, Ciechanowie

i Ostrołęce.

Na jednym ze spotkań, gdy zapropo-

nowaliśmy dyskusję jak bardzo odda-

lamy się w Polsce od rządów prawa,

usłyszeliśmy: -

Stulcie się i patrzcie

z boku. Was już nikt nie słucha. Wasz

czas minął bezpowrotnie!

Czy przy takiej postawie i argumen-

tach można rzeczowo dyskutować?

Chyba jeszcze nigdy w naszej historii

rządzące ugrupowanie nie dopro-

wadziło do tak głębokiego podziału

społeczeństwa. Z przerażeniem wie-

lu z nas stwierdza, że żyjemy wpraw-

dzie pod jednym dachem, ale w

dwóch nienawidzących się Polskach.

Państwo, w którym ten drugi, gorszy

sort czuje się na każdym kroku upo-

karzany, w którym stosowany jest

polityczny apartheid. A najgorsze jest

to, że rządzący bazują na nieświado-

mości swojego elektoratu i wcale się

nie wstydzą kupować jego zaufania...

Nie ulegajmy emocjom...

Błogosławiony Jan Paweł II powie-

dział kiedyś:

„Bywa nieraz, że stajemy

w obliczu prawd, wobec których braku-

je słów...”

Nic tak nie wzbudza emocji w społe-

czeństwie, jak polityka.

Jesień kojarzy się z robieniem po-

rządków, nie tylko w szafie. Zapewne

marzeniem jest, aby nasze wybory

dokonywane byływ sposób dojrzały i

odpowiedzialny; abyśmy przy urnach

dali wyraz swym dążeniom i marze-

niom wyciszając emocje, wsłuchując

się bardziej w to, „co pomyśli głowa”.

Dokonajmy podsumowań: co udało

się wykonać przez ostatnie lata, a co

mamy przed sobą. Czy dotychczaso-

wy rząd należycie dbał o edukację,

szkoły, służbę zdrowia, o rozwijanie

kultury, zbudował 100 tys. mieszkań?

Czy rozwój infrastruktury nie budził

zastrzeżeń? Eksperci twierdzą, że bi-

lans jest zdecydowanie negatywny,

choć mamy doskonałą koniunkturę

w europejskiej i światowej gospo-

darce. O polityce zagranicznej nawet

nie warto wspominać. Podobnie do

sytuacji w kraju, również na między-

narodowym forum udało nam się

skłócić niemal ze wszystkimi. W tej

sytuacji tylko socjalne rozdawnictwo

rządzącej partii utrzymuje jej wy-

sokie notowania. Każdy więc, przed

pójściem do lokalu wyborczego, musi

we własnym zakresie zrobić taki

osobisty rachunek sumienia i odpo-

wiedzieć sobie na pytanie: czy warto

zaprzedać duszę i bezkrytycznie po-

pierać partię, która prze do władzy

dyktatorskiej? Która opanowała już

niemal wszystkie szczeble zarządza-

nia państwem, a ostatnie bastiony

demokracji, sądy i samorządy, też już

są bardzo zagrożone?

Rozpoczyna się rok szkolny. Fanta-

stycznie, precyzyjnie zaplanowana

reforma oświaty, doprowadziła do

niespotykanego chaosu organizacyj-

nego, a już dzisiaj można mówić o

katastrofalnym obniżeniu poziomu

nauczania. Przypomnijmy tylko, że

tak krytykowane gimnazja wyniosły

polskie szkoły do czołowej trójki w

Europie pod tym względem. Teraz

wprowadzamy system, który – co tu

owijać w bawełnę - cofa naszą szkołę

do czasów PRL-u.

Jakie mamy szpitale, każdy widzi, a

raczej odczuwa na własnej skórze,

jeżeli tylko jest zmuszony do korzy-

stania z usług tzw. placówek zdrowia.

Tu również wprowadzono „system”,

który miał wyprowadzić lecznice na

prostą. Niestety, zrobiła się jeszcze

większa krzywa, co oznacza, że za-

dłużenie rośnie w zastraszającym

tempie, a jakość usług spada. Właści-

wie wszystkie szpitale powinny ogło-

sić bankructwo. Miały też skrócić się

kolejki do lekarzy specjalistów. Prze-

ciętny obywatel musi niestety zdać

się na łaskę i niełaskę z zawałem ser-

ca, poparzeniem trzeciego stopnia,

gorączką 40 st. C na SOR i pomalut-

ku czekać przez kilkanaście godzin,

zanim ktoś się nim zainteresuje, co

odczułem na własnym przykładzie.

Taką służbę zdrowia proponuje nam

dzisiaj PiS.

Oczywiście trudno będzie w przed-

wyborczym szumie oddzielić praw-

dę od propagandowego bełkotu.

W tym przedwyborczym rachunku

sumienia warto po prostu spojrzeć,

co wokół nas powstało nowego, jak

się zmieniło nasze otoczenie i co tak

naprawdę zrobiliśmy z naszą wspól-

notą (nie tą wyimaginowaną, ale rze-

czywistą). Nasza mała, powiatowa

Ojczyzna może być tego najlepszym

przykładem. Dobra zmiana okazała

się w grójeckim tylko fasadą i nieuda-

ną odskocznią. Wiele obiecywano w

kampanii wyborczej, ale po zdobyciu

mandatu politycy szybko dochodzi-

li do wniosku, że określenie „jestem

z Grójca” może im tylko zaszkodzić.

Do dzisiejszego dnia skutki tamtych

rządów odczuwamy w powiecie gró-

jeckim, oczywiście skutki bardzo ne-

gatywne.

Zasada fair play

Wybory 13 października będą więc

okazją do społecznej weryfikacji

działań władzy, i do oceny pretendu-

jących do ich zmiany. Przy tej okazji

chcemy przypomnieć o pięknej za-

sadzie fair play. Warto wiedzieć, że

pierwszy raz użył tego pojęcia Wil-

liam Shakespeare w jednym ze swo-

ich dramatów. W polityce, niestety,

odwrotnie niż w sporcie, nie chodzi

o przyjemność płynącą z rywaliza-

cji i możliwość sprawdzenia swoich

umiejętności, tylko wyłącznie o miej-

sce na podium i nagrodę z tym zwią-

zaną. Przy czymwwielu przypadkach

walczący zapominają o uczciwej ry-

walizacji i czemu ubiegają się o naj-

wyższe zaszczyty władzy.

Partykularne, partyjne interesy prze-

słaniają ludziom oczy. Coraz częściej

też zdarza się, że pierwszoplanowe

staje się zaspokojenie własnych am-

bicji. Nie chodzi im o dobro ogółu,

lecz zaślepieni żądzą władzy zrobią

wszystko, aby ją zdobyć.

Leszek Przybytniak

Przed nami wybory... Chyba nie ma tak gorącego i nerwowego zarazem czasu w życiu politycznym, jak najbliższe kilka tygodni. Podejmiemy decyzję, kto

przez najbliższe 4 lata będzie gospodarzem w naszym kraju. Zdecydujemy, czy chcemy żyć w państwie o demokratycznych strukturach władzy i sposobie

rządzenia, czy damy przyzwolenie na kolejne lata tzw. dobrej zmianie.

Potrzebna zmiana na lepsze...