Background Image
Previous Page  8 / 16 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 8 / 16 Next Page
Page Background

POWIAT GRÓJECKI / REGION

8

Po pierwsze – zatrudnianie cudzo-

ziemców:

Odebrali nam możliwość korzysta-

nia z najbardziej preferencyjnych w

całej Unii Europejskiej warunków

zatrudniania cudzoziemców. Teraz,

żeby zatrudnić pracownika musimy

przebrnąć przez gąszcz nikomu nie-

potrzebnej biurokracji, kilkukrotnie

jechać do Urzędu Pracy i KRUS-u.

I jeśli nawet nam się to uda – legal-

nie zatrudniamy takiego delikwenta,

który po dwóch dniach pracy stwier-

dzi, że niestety, ale on musi wracać

do domu. To teraz dzięki wprowa-

dzonym przez rząd zmianom musi-

my znowu robić wycieczkę po tych

samych urzędach. Czy ktoś z partii

rządzącej ma świadomość tego, że

my nie mamy na to czasu? Nie dość,

że nie ma rąk do pracy

m.in.

przez

wprowadzoną na szeroką skalę inwi-

gilację pracowników – śledzenie ich

dronami wyposażonymi w kamery,

to jeszcze sami nie możemy praco-

wać, bo musimy wykonywać zapisy

ustawy, a konkretnie bubla prawne-

go. Przecież wszyscy pamiętamy, jaka

była prosta procedura przed tymi

„udogodnieniami”. Ale było za pro-

sto, to teraz „ułatwiono” nam pracę w

gospodarstwach.

Po drugie – umowy kontraktacyjne:

Tyle było wylewania brudów na po-

przedników, że nie potrafili tej sprawy

załatwić i wdrożyć do polskiego pra-

wa umów kontraktacyjnych. Nowy

rząd pokazał jak to się robi – mamy

obowiązek zawierania umowy z ku-

pującym nasze produkty, w której

określona jest ilość, jakość i oczywi-

ście cena. W teorii wszystko wygląda

książkowo, natomiast w praktyce to

każdy z nas nie raz doświadczył, w

którym momencie transakcji dowia-

dujemy się po ile sprzedajemy towar

i kiedy podpisywana jest umowa.

Fikcja poganiana fikcją, ale umowa

faktycznie jest. Wszyscy widzą, co się

dzieje na rynku – przetwórnie robią,

co im się rzewnie podoba – wiśnia za

bezcen i straszą wstrzymaniem od-

bioru, jabłka przemysłowe 0,15 zł za

kilogram, bo przepłacili w zeszłym

roku. A co rząd na to? Udaje, że nie

ma zmowy cenowej i jak zwykle zo-

stawia nas samych sobie. Mało tego-

instytucja do tego powołana Urząd

Ochrony Konkurencji i Konsumenta

w odpowiedzi na nasze publiczne za-

rzuty dotyczące zachowań przetwór-

ców wzywa naszą Organizację do

przedstawienie im dowodów. Chyba

urzędnikom pomyliły się role w tym

procesie?

Po trzecie – pomoc finansowa dla

sadowników:

To już kuriozum wszystkiego! Do

czego to podobne, żeby Ministerstwo

Spraw Zagranicznych przeznaczało

pieniądze z krajowego budżetu na za-

kładanie plantacji malin na Ukrainie.

Kto mógł podjąć tak absurdalną de-

cyzję?! Jak wyglądamy w oczach Unii

Europejskiej: Polska czołowy produ-

cent malin na świecie na własnej pier-

si hoduje sobie konkurencyjną żmije

tuż za miedzą? Okazuję się, że dzięki

naszym władzom polscy partnerzy

przekażą Ukraińcom:

•minimum 70 000 sadzonek najlep-

szych odmian maliny,

•ekologiczne środki ochrony roślin,

•wyposażenie techniczne,

•udzielą kompleksowego wsparcia

ekspertów w budowie plantacji.

Nie znam dokładnych szczegółów

tego projektu, ale i bez nich wiadomo,

że to kompletne nieporozumienie i

wręcz upodlenie polskich sadowni-

ków.

Stając dziś w obliczu takich absurdów

indywidualna jednostka, sadownik

może czuć się bezsilna, ale każdy z

nas ma prawa wyborcze, z których

może korzystać!

Krzysztof Czarnecki

Wiceprezes Związku Sadowników R

P

SADOWNICTWO:

Wprost nie do uwierzenia jest to, co się w ostatnich trzech latach dzieje w polskim sadownictwie. Ewidentnie widać, że rządzący chcą nas dopro-

wadzić do bankructwa! To po prostu granda w biały dzień!

To taką pomoc sadownikom oferuje rząd?

Najpierw odniosę się do artykułu z

„Naszych Czasów”, gazety, za którą

sowicie płaci z budżetu gminy. Już

na przełomie maja i czerwca w „Jego

czasach” i innych lokalnych gazetach

(np. Jabłonka nr 10 z 30 maja) uka-

zał się pod innym tytułem „Skoro

jest tak źle to dlaczego było dobrze”

podobnej treści artykuł. Zgodnie z

wyznawaną przez Chmielewskiego

zasadą, że kłamstwo powtarzane wie-

lokrotnie stanie się prawdą, opisał

całą historię współpracy z powiatem i

dotychczasowymi starostami. Wspól-

nie budowali drogi, oczyszczalnie

przyzagrodowe, kupowali kontenery.

Gmina w niewielkim procencie do-

finansowywała te zadania. Kwoty i

procenty brane z kapelusza miałyby

świadczyć o wspaniałej współpracy.

Zestawienie przedstawionych przeze

mnie danych wynika z podpisanych

porozumień oraz sprawozdań. Ocenę

pozostawiam czytelnikom.

W tym samym artykule Chmielew-

ski, krytykuje mnie za działalność w

komisji budżetowej w latach 2007-

2010. Z tabeli jasno wynika, jaki był

mój wkład w pozyskiwanie środków

na drogi, gdy byłem przewodniczą-

cym komisji budżetowej. Na remon-

ty dróg na terenie gminy Mogielnica

przeznaczono wówczas 3,3 mln zł.

Dodatkowo przeprowadzono remont

mostu w Tomczycach za ponad 1,8

mln złotych. Chmielewski chwali

wszystkich starostów za wspaniałą

współpracę, a za chwilę krytykuje

za brak pozyskiwania środków. Sam

chwali się osiągnięciami w tej dzie-

dzinie, a z raportu nr 23, który sam

opracował, jasno wynika, że gmina

pozyskała w 2015 r. 182 255 zł (5%

środków na inwestycje), a w 2016

r. 518 697 zł (zaledwie 7%, nie liczę

tutaj dotacji od marszałka wojewódz-

twa mazowieckiego). Ja na przełomie

września i października przedstawię

raport z lat 2015 – 2018, kiedy dzięki

zaufaniu wyborców mogłem im słu-

żyć jako starosta. Myślę, że będzie to

ciekawe zestawienie, szczególną uwa-

gę zwrócę właśnie na pozyskiwanie

środków z zewnątrz.

Burmistrz twierdzi, że za starosty

Górskiego na terenie Mogielnicy po-

wiat zrealizował zadania za 630

tys.zł.

W tym wkład starostwa wynosił 73%.

Z tabeli wynika, że z budżetu powia-

tu przyznano zaledwie 371 000 zł na

remonty i inwestycje. Natomiast, od

kiedy jestem starostą, tylko przez

trzy lata powiat przeznaczył 1 017

928 zł (407 898 zł na remont drogi w

miejscowości Dziunin, 194 759 zł na

remont drogi Stryków–Świdno, 220

512 zł na budowę chodnika w Dęb-

nowoli). Wkład gminy wyniósł zale-

dwie 19%. Wszystko to było możliwe

tylko i wyłącznie dzięki moim stara-

niom przy wręcz wrogiej postawie

burmistrza. Z pewnością można było

więcej, ale burmistrz robił wszystko,

żeby nie było współpracy i żeby dziś

można było z premedytacją pytać, co

zrobił starosta? To dzięki jego posta-

wie nie dojdzie do realizacji remontu

drogi powiatowej Dębnowola–Boro-

we–Świdno–Michałowice–Stamiro-

wice–Tomczyce za 4 mln zł (wkład

gminy 10%). Również nie znalazł

10% wkładu na remont drogi w Tom-

czycach czy opracowanie dokumen-

tacji remontu drogi Mogielnica–Po-

powice. Natomiast znalazł 1,3 mln

zł. na plac zabaw w Borowem. Środki

na ten cel miały przecież pochodzić z

zewnętrznych źródeł finansowania. A

starosta dzięki grupie radnych Pra-

wa i Sprawiedliwości i współpracy

z radnym Dariuszem Piątkowskim

jako wicestarostą, wsparciu Marszał-

ka Senatu Stanisława Karczewskiego

oraz ministra Marka Suskiego, mimo

ogromnego zadłużenia powiatu wy-

remontował ok. 40 km dróg na te-

renie całego powiatu. Ubolewam, że

dzięki wrogiej postawie burmistrza

nie udało się więcej osiągnąć. Wszyst-

kie sprawy związane z rozliczenia-

mi z gminą (z wyjątkiem Strykowa)

mają swój epilog w sądzie. Wszystkie

przegrywa gmina. Burmistrz ratuje

się procedurami odwoławczymi, do

których ma prawo. Chmielewski wie,

że sprawa zatoczki, która trafiła do

Naczelnego Sądu Administracyjnego

z jego inicjatywy we wrześniu ubie-

głego roku, może zostać rozpatrzona

najwcześniej pod koniec I kwartału

2019 roku.

Chmielewski nie chce przyjąć do

wiadomości, że przez 4 lata znacznie

poprawiła się sytuacja finansowa po-

wiatu, istotnemu zmniejszeniu uległo

zadłużenie (z 40 mln zł do 31 mln

zł), pozyskaliśmy znaczne środki na

remonty dróg oraz poprawę sytuacji

w szpitalach. Rozpoczęliśmy opraco-

wywanie dokumentacji na remonty w

szkołach. Podejmując te działania nie

zadłużaliśmy powiatu.

Zostając starostą, doskonale znałem

potrzeby społeczności gminy Mo-

gielnica, myślałem, że uda się wyko-

rzystać szansę i wspólnie zrealizować

wiele zadań. Dobrym początkiem

miał być remont drogi w Dziuninie.

Droga trzeci rok służy mieszkań-

com, a burmistrz narażając gminę

na straty nie rozlicza zadania. Stawia

interes prywatny nad dobro wspólne.

W ostatnich czterech latach bardziej

koncentrował się na walce ze mną,

kreowaniu złego wizerunku mojej

osoby, jednocześnie myślał jak swoje

podstawowe obowiązki przekształcić

w nadzwyczajne dokonania.

Jak wytłumaczyć, że w latach 1999-

2014 burmistrz hojnie wspierał dzia-

łania powiatu, udzielając wsparcia

finansowego na poziomie od 40 do

68%, a w ostatniej kadencji, kiedy je-

stem starostą nie wchodzi w grę na-

wet 10% dofinansowanie?

Jak można wyciągając rękę do zgody

na sesji rady jednocześnie wypisywać

paszkwile i poddawać w wątpliwość

moją uczciwą pracę twierdząc „ja nie

będę składał wniosków na pana sta-

rostę, chociaż mógłbym złożyć kilka”.

Zgodnie z art. 304 § 1 kodeksu postę-

powania karnego, każdy dowiedziaw-

szy się o popełnieniu przestępstwa

ściganego z urzędu, ma społeczny

obowiązek zawiadomić o tym proku-

ratora lub policję. Zgodnie z § 2 taki

sam obowiązek ciąży na instytucjach

państwowych i samorządowych. Ce-

lem wypowiedzi Chmielewskiego

jest podważenie zaufania do osoby

sprawującej funkcję publiczną, a ta-

kie działania również rodzą skutki

prawne.

Marek Ścisłowski

starosta grójecki

A no wszystko co mógł. Trzeba przyznać, że w Mogielnicy miał łatwo, bo wystarczyło nie podjąć

współpracy. Ale ten człowiek nie poprzestał na tym, posługując się kłamstwem, manipulacją, fałszo-

waniem dokumentów

robił wszystko, żeby osiągnąć cel.

Co zrobił burmistrz Chmielewski,

żeby zniszczyć starostę?

Rok

Zadanie –

droga

powiatowa

Wartość Środki

pozyskane

Środki

własne

powiatu

Środki gminy

Mogielnica

% udział

gminy

Mogielnica

2000 Michałowice-

-Ślepowola 100.000

Środki

przekazane

gminie, brak

danych z gminy

2001

Mogielnica-

Stryków 37.500

25.500

12.000

32%

Brzostowiec-

Ślepowola 252.000 125.500

ARiMR 64.000

61.000

49%

2002 Brak danych

2003

100.000

Środki

przekazane

gminie, brak

danych z gminy

2004

Świdno

–Tomczyce,

Ślepowola,Mo

gielnica-

Stryków

200.000

Środki

przekazane

gminie, brak

danych z gminy

2005 Michałowice -

Tomczyce 300.000

175.000 125.000

42%

2006

rok .

wyborczy

Otaląż Górna

-Stryków 262.000

105.000 157.000

60%

Dębnowola 114.000

46.000

67.000

59%

Świdno-

Dziarnów 214.000

85.000

128.000

60%

Modrzewina-

Dylew 152.000

61.000

91.000

60%

2007 Falęcice-

Nowe Miasto 150.000

75.000

75.000

50%

Mogielnica-

Dziarnów 150.000

75.000

75.000

50%

Brzostowiec-

Michałowice 250.000

125.000 125.000

50%

Rykały-Dylew 300.000 200.000

Urz.Marsz 50.000

50.000

50%

2008

Otaląż-

Wężowiec 208.000

104.000 104.000

50%

Kozietuły-

Dańków I

44.000

26.000

18.000

41%

Kozietuły

Dańków II

536.000

268.000 268.000

50%

2009 Mogielnica-

Tomczyce 700.000

350.000 350.000

50%

Kozietuły-

Dańków 276.000

138.000 138.000

50%

Tomczyce

Grzmiąca 76.000

38.000

38.000

50%

2010 Miechowice 151.103

75.551,5 75.551,5

50%

Kozietuły-

Goszczyn 299.904

149.952

149.952

50%

Falęcice-

Nowe Miasto 156.962

78.481

78.481

50%

2011

0!!!

2012

0!!!

2013

Kozietuły-

Goszczyn

Gm.Goszczyn

201.000

2.254.945 1.127.472 321.500 281.868

47%*

2014

rok

wyborczy

Borowe 158.000

50.000

108.000

68%!!!!!!!!!

2015

Modernizacja

zatoczki

Ul Armii

Krajowej

Sprawa

w sądzie

Dziunin 407.898 50.000

Urz.Marsz 357.858

0!!!!!!!!

0!!!!!!

2016

-

-

-

2017

Stryków-

Świdno 389.518

194.759

194.759

50%

2018

Dębnowola

chodnik

27.000

mieszkańcy

247.512

220.512

0!!!!!!!!!!!

0!!!!!!!!!