Jabłonka gazeta informacyjno - reklamowa nr 153 - page 13

13
REGION
Jubileuszowej mszy świętej, która roz-
poczęła się w samo południe, prze-
wodniczył wikariusz generalny za-
konu paulinów ojciec doktor Michał
Lukoszek.
– Każdy jubileusz jest okazją, aby
spojrzeć na minione lata i przede
wszystkim dziękować Bogu za wszel-
kie dary, których nam hojnie udziela.
Chcemy dziękować naszym przod-
kom, którzy na różne sposoby przy-
czynili się do powstania tego kościoła
i klasztoru. Dziękujemy za wszelkie
dobro, które było i jest owocem spra-
wowanych tu sakramentów świętych
i modlitwy, za wszystkich parafian
obecnie tu żyjących, jak i tych, którzy
odeszli już do domu Ojca. Wreszcie
chcemy dzisiaj podziękować za ojców
paulinów – mówił podczas homilii.
Uroczystą asystę podczas mszy świę-
tej pełnili strażacy ochotnicy z jedno-
stek z Woli Łęczeszyckiej i Wólki Łę-
czeszyckiej. Z kolei oprawę muzyczną
zagwarantowała parafialna schola.
Natomiast list od marszałka senatu
Stanisława Karczewskigo odczytała
Weronika Piwarska. Ojcom paulinom
podziękowali też parafianie i belscy
samorządowcy.
Do nowego kościoła
Ojcowie Paulini przybyli do Łęcze-
szyc w 1639 roku na zaproszenie wła-
ściciela wsi i sędziego ziemi czerskiej
Mikołaja Boglewskiego oraz jego
żony Otylii. Przyjazd zakonników
niemal zbiegł się w czasie z zakończe-
niem budowy murowanego kościoła,
którego fundatorami byli oczywiście
Boglewscy.
Mikołaj Boglewski okazał się bardzo
hojny dla przybyszy. „Nadał on pau-
linom część wsi swej Łęczeszyce, oraz
wsie wola Łęczeszycka wielka i mała,
folwark Kozieł, Kolany wielkie i małe,
młyn na rzece Mogilnicy z obiema jej
brzegami, łąkami i wszelkiemi użyt-
kami, w ziemi Rawskiej, a także pra-
wo patronatu kośc. Łęczeszyckiego.”
Gospodarzami łęczeszyckiego ko-
ścioła paulini stali się jednak dopiero
w 1658 roku. W tym czasie posiadali
już wówczas własny klasztor, który
wznieśli cztery lata wcześniej.
Wiele lat bez kościoła
Klasztor i kościół spłonęły około 1700
roku. Ta przeciwność losu zmusiła
większość zakonników do opuszcze-
nia Łęczeszyc. Zostało ich tu zaledwie
kilku. Wprawdzie myśleli oni o szyb-
kiej odbudowie, ale dopiero w 1724
po interwencji prowincjała paulinów
Konstantego Moszyńskiego położono
kamień węgielny pod nowy klasztor.
Łęczeszyccy paulini wciąż jednak nie
mieli własnego kościoła. Wprawdzie,
jak podaje Encyklopedia Kościelna,
w 1753 roku zakonnicy posiadali już
materiały budowlane, ale brakowało
im pieniędzy na rzemieślników. Osta-
tecznie jednak udało się odbudować
świątynię. Stało się to przed 1779 ro-
kiem – wtedy bowiem do Łęczeszyc
przyjechał ojciec prowincjał, który po
wizycie stwierdził, że „kościół i bu-
dynki klasztorne potrzebują pewnej
tylko naprawy.”
Carska kasata
W 1819 roku, gdy ziemia grójecka
znajdowała się pod zaborem rosyj-
skim, władze carskie zdecydowały o
kasacie klasztoru. W Łęczeszycach
pozostał tylko jeden paulin. Dwa lata
później tutejsza parafia stała się filią
parafii w Belsku Dużym.
Po II wojnie światowej, przez ponad
20 lat gospodarzami kościoła w Łę-
czeszycach byli księża świeccy. Do-
piero w 1967 roku dzięki staraniom
kardynała Stefana Wyszyńskiego
świątynię i klasztor ponownie od-
dano paulinom. Funkcję proboszcza
powierzono ojcu Cyprianowi Kubi-
kowi, który pokierował odnową bu-
dynków sakralnych.
Pisząc o historii pobytu ojców pauli-
nów w Łęczeszycach, korzystałem z
informacji zawartych w Encyklopedii
kościelnej (tom XVIII).
Dominik Górecki
BELSK DUŻY:
50 lat temu ojcowie Paulini powrócili do Łęczeszyc. 22 lipca podczas jubileuszowej
mszy świętej wspominano to ważne dla naszej okolicy wydarzenie.
Wrócili pół wieku temu
336508 ogłoszenie zatrudnieniowe MOP Grojec Worow 166,5x200.indd 1
17.03.2017 11:35
Koźlarz gigant
POWIAT GRÓJECKI:
Gigantycznego grzyba znalazł na swojej
działce w Tomaszówce gm. Pniewy mieszkaniec Grójca Aleksan-
der Klepacz wraz z żoną Jadwigą.
Nieprzeciętnych rozmiarów koźlarz czerwony potocznie nazywany kozakiem
waży 1250g, ma 18 cm wysokości, a jego kapelusz ma 30 cm średnicy. Nie jest
robaczywy, więc prawdopodobnie trafi na stół. Będzie składnikiem nadzienia
na ...pierogi.
Redakcja
– Koło gospodarki przestrzennej
stworzy projekt zagospodarowania
działki, studenci budownictwa kon-
strukcję, natomiast koło inteligent-
nych domów zajmie się innowacjami
technicznymi, które usprawnią funk-
cjonowanie osób niepełnosprawnych
na co dzień – dodaje Zalewski.
Stowarzyszenie jest na etapie uzyski-
wania przydziałów mocy, wody itp.
Po przygotowaniu koncepcji będzie
występowało o warunki zabudowy i
zagospodarowanie terenu. Punktem
wyjścia ma być trójwymiarowa ma-
kieta projektu oraz wizualizacja.
– Koncepcja domów powstaje w opar-
ciu o ankiety przeprowadzone wśród
rodziców dzieci niepełnosprawnych
– kontynuuje Zalewski. – Pierwsze
trzy domy to dopiero początek pro-
jektu. Wierzę w to, że takie rozwią-
zania z powodzeniem mogłyby być
zastosowane również w przypadku
osób starszych.
Pomysł ma swoich entuzjastów rów-
nież w Chynowie. Wójt gminy nie
kryje, że stowarzyszenie może liczyć
na pomoc samorządu w sprawach ad-
ministracyjnych.
– Jest to ogromna innowacja w skali
całego kraju, która będzie realizowa-
na na naszym terenie – mówi Tadeusz
Zakrzewski, wójt Chynowa.
Domy mają być gotowe do zamiesz-
kania najpóźniej za trzy lata. Stowa-
rzyszenie kalkuluje, że koszt realizacji
projektu może wynieść ok. 3-4 mln
złotych. Poza wkładem rodziców pre-
zes Dobrej Woli liczy na pozyskanie
sponsorów. Będzie starał się również
o środki unijne. Projekt wesprze Ma-
zowieckie Centrum Polityki Społecz-
nej.
Redakcja
dokończenie ze str. 1
1...,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12 14,15,16
Powered by FlippingBook