Logo
Wydrukuj tę stronę

Żelatynie powiedzieli „nie”

Radnych nie przekonały argumenty spółki Bonin Radnych nie przekonały argumenty spółki Bonin

Radni nie wyrazili zgody na włączenie działki, będącej niegdyś częścią zakładu Kazimierza Grabka w Głuchowie, do Tarnobrzeskiej Strefy Ekonomicznej Wisło-San.

O wyrażenie zgody na włączenie działki oznaczonej numerem 379/2 do Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (TSSE) wnioskowała spółka Bonin, która chce w Głuchowie „wykonywać innowacyjną produkcję żelatyny spożywczej.” Prezes firmy Jacek Mackiewicz w piśmie do radnych zapewniał, że inwestycja nie będzie uciążliwa dla środowiska. Przekonywał m. in, że ścieki nie trafią do wód powierzchniowych, a także, że zakład nie będzie generował odpadów poprodukcyjnych. Wymieniał również liczne zalety funkcjonowania fabryki (np. miejsca pracy).

Już nie jest prokurentem
W poprzednim wydaniu „Jabłonki” z 12 kwietnia informowaliśmy, że prokurentem spółki Bonin jest wspomniany Kazimierz Grabek, który przed laty zajmował się w Głuchowie m.in. produkcją żelatyny. Przed poniedziałkową sesją do rady miejskiej w Grójcu dotarło jednak pismo prezesa Mackiewicza, w którym oświadczył on, że Grabek z dniem 21 kwietnia został odwołany z funkcji prokurenta firmy. Treść dokumentu podczas obrad publicznie odczytała wiceprzewodnicząca rady miejskiej Grażyna Stolarska.
Radni jednogłośnie sprzeciwili się wyrażeniu zgody na włączenie działki w Głuchowie do TSSE. Uchwała nie została uzasadniona. W rozmowie z „Jabłonką” swoją decyzję uargumentował natomiast radny Grzegorz Feliksiak.
– Po pierwsze, na sesji powinien być obecny przedstawiciel firmy Bonin, ponieważ mamy do niego liczne pytania. Po drugie, prezes w piśmie do rady porusza kwestię kierunku wiatru i położenia działki, na której chce produkować żelatynę. Po co o tym wspomina, skoro zapewnia, że zakład nie będzie generował smrodu. Jeśli ma nie być smrodu, kierunek wiatru chyba nie powinien mieć znaczenia. Po trzecie, firma pisze, że z tytułu podatku do kasy gminy wpływać będzie około 300 tys. zł rocznie. To jest akurat tyle, żeby połatać dziury, które zrobią samochody dojeżdżające do fabryki. Po czwarte, mieszkańcy i radni nie wierzą, że ten zakład nie będzie uciążliwy – powiedział.

„Działania prawem przewidziane”
Jacek Mackiewicz, prezes spółki Bonin, swą nieobecność na poniedziałkowej sesji wytłumaczył przeziębieniem.

Jakie będą następne kroki spółki Bonin? W artykule sponsorowanym, który opublikowaliśmy przed dwoma tygodniami, firma pisze: „w przypadku niewyrażenia zgody podejmiemy działania prawem przewidziane.”

Dominik Górecki

Ostatnio zmienianyśroda, 26 kwiecień 2017 05:36
Jabłonka - Gazeta informacyjno-reklamowa. Aktualizacja strony: Paulina Omen-Klepacz. Aktualizacja techniczna: Dariusz Nowakowski. Strona stworzona dzięki Joomla.